Nielegalny pobór wody – co za niego grozi

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Nielegalny pobór wodyNielegalny pobór wody może cię słono kosztować.
Nielegalny pobór wodyNielegalny pobór wody może cię słono kosztować. Pixabay.com (dugulas)
Komu udowodni się kradzież wody, ten nawet 5 lat może spędzić w więzieniu. Za to przestępstwo przepisy przewidują właśnie taką karę pozbawienia wolności.

Z życia wzięte: inowrocławska policja (województwo kujawsko-pomorskiej) wczorajszej nocy dostała zgłoszenie od Gminnego Zakładu Komunalnego. Pracownicy tego przedsiębiorstwa złapali mężczyznę, który kradł wodę z hydrantu.

Wszystko zaczęło się od tego, że w zakładzie zarejestrowali spadek ciśnienia. Ten spadek odnotowali aż w siedmiu miejscowościach. Robotnicy dotarli na teren jednej z nich. Natrafili na mężczyznę, który podłączył się do hydrantu. Chociaż była noc, zauważyli, jak wlewa wodę do swojego stawu. Wstępnie ustalono, że mężczyzna spowodował straty na około 800 złotych.

Okazało się, że sprawca to 65-latek z Inowrocławia. Trafił do aresztu aż do wyjaśnienia. – Mężczyzna będzie musiał odpowiadać za kradzież – informuje asp. sztab. Izabella Drobniecka, rzeczniczka inowrocławskiej policji. – Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności.

Co ląduje w toaletach: Resztki jedzenia, zabawki, podpaski, a nawet... materiały budowlane 

Kolejny przykład: Zakład Wodociągowo-Kanalizacyjny w Unieściu niedaleko Mielna (woj. zachodnipomorskie) zbadał sprawę kradzieży wody. Chodziło o 56 tysięcy metrów sześciennych wody. Okazało się, że to wina źle podłączonego wodomierza. Właściciel tłumaczył, że nie wiedział o defekcie urządzenia. W końcu i tak dostał mandat.

Kiedy woda dziwnym trafem wyparowuje

Nielegalny pobór wody (czy odprowadzania ścieków) dotyczy zarówno osób, które nie podpisały umowy z wodociągami na takie usługi, specjalnie zdewastowały albo uszkodziły wodomierze czy inne urządzenia pomiarowe i w ten sposób nie czują się zobowiązani do regulowania opłat za pobór wody.

Przepisy nie ułatwiają sposobu wyliczenia opłaty za nielegalny pobór wody. Jest to opłata ryczałtowa. Określenie wysokości szkody, czyli ile zostało ukradzionej wody jest niemal niemożliwe do udowodnienia. Nie wiadomo bowiem, jak długo sprawca czerpał wodę i ile jej zużył. Firmy wodociągowe walczą na swój sposób z tymi, którzy na lewo pobierają wodę.

Procedura wyjaśniająca

Gdy wykryją nielegalne podłączenie lub nieprawidłowo działające urządzenie, obowiązuje zazwyczaj podobna procedura. Spisuje się na miejscu protokół, a jeśli można, robi się też zdjęcia stanowiące dokumentację fotograficzną. Gdy sprawca zostanie złapany na gorącym uczynku albo będzie ustalony w drodze wyjaśnień, podpisuje oświadczenie. Zgadza się też na zadośćuczynienie, czyli zapłatę faktury, wystawionej przez wodociągi. Jeżeli winowajca odmówi przyjęcia faktury, sprawa może trafić do prokuratury albo sądu, a wtedy koszty bywają znacznie wyższe.

Woda i ścieki na lewo a kara pieniężna

Nielegalny pobór wody albo odprowadzanie ścieków na lewo mogą mieć różny finał w przeliczeniu na złotówki. W pierwszym przypadku jest to traktowane jako wykroczenie, za które grozi grzywna w wysokości 5 tysięcy złotych. Niepłacenie za ścieki stanowi natomiast przestępstwo. Sprawca może otrzymać maksymalnie 10 tysięcy złotych grzywny.

Poza orzeczeniem kary, sprawca może zostać zmuszony do uregulowania nawiązki na rzecz wodociągów, które poniosło straty w wyniku kradzieży. Ta nawiązka wynosi tysiąc złotych za każdy miesiąc, w którym nastąpił pobór wody na lewo z urządzeń wodociągowych albo też wprowadzanie ścieków do tych urządzeń. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom