Spis treści
Mieszkanie na osiedlu zamkniętym ma sporo zalet. Dla wielu osób liczy się zwłaszcza bezpieczeństwo
Polacy zapytani o to, czemu wybrali osiedle grodzone, zazwyczaj wskazują na prestiż i poczucie bezpieczeństwa. Podobnie jest w innych krajach, gdzie takie osiedla są popularne, np. w Stanach Zjednoczonych. Mieszkania na osiedlach zamkniętych są zwykle droższe, a więc świadczą o tym, że mieszkańcom dobrze się powodzi. Często motywacją jest też chęć zamieszkania w otoczeniu ludzi z podobnej klasy społecznej, o zbliżonym stylu życia.
Płot daje też poczucie bezpieczeństwa. Na zamknięte osiedle nie mają wstępu przypadkowe osoby, nie zdarzają się też np. mieszkańcy sąsiednich osiedli wyprowadzający swoje psy. Dzięki ograniczonemu ruchowi samochodowemu trudniej też o stłuczkę czy potrącenie. Poza ogrodzeniem bezpieczeństwo mieszkańców zwykle zwiększa też monitoring oraz pracownicy ochrony.
Osiedla zamknięte zapewniają też często wyższy standard mieszkań i udogodnienia w rodzaju garaży podziemnych, których nie spotyka się np. na PRL-owskich blokowiskach. Budynki zwykle są nowe i dobrze utrzymane, a przestrzeń pomiędzy nimi – zadbana. Podobnie może być jednak oczywiście na nowych osiedlach otwartych.
Grodzone osiedla mają też wady. Same płoty i furtki to często jedna z nich
Największą wadą osiedli zamkniętych jest to, że płoty często blokują dojście do ważnych punktów w okolicy. Nieraz okazuje się np., że osoba mieszkająca tuż obok sklepu musi iść do niego okrężną, znacznie dłuższą drogą, pokonując po drodze bramy i furtki. To szczególnie uciążliwe dla osób niepełnosprawnych, seniorów czy rodziców z dziećmi w wózkach.
Osiedla grodzone często mają też słabo rozwiniętą infrastrukturę – brakuje tu m.in.: