Z obserwacji pośredników wynika, że przeciętna działka, jakiej szuka klient z Lublina ma od 500 do 800 mkw.
– To niewiele, ale decyduje cena – wyjaśnia Tomasz Iwan, z biura nieruchomości Kleczkowski. – Poza tym nieważne, czy działka ma 500 czy 2 tys. mkw. I tak da się na niej postawić jeden dom. Tym kierują się klienci.
Średnia cena małej działki w atrakcyjnej dzielnicy to od 300 do 400 zł za mkw. Większość oferowanych parcel można kupić za ok. 200 tys. zł.
– To przeciętna cena, jeśli ktoś chce mieć uzbrojoną działkę w dogodnym miejscu – przyznaje Iwan. – Oczywiście najszybciej sprzedają się małe parcele.
Jakie dzielnice Lublina wybieramy
Najpopularniejsze wśród klientów są zachodnie dzielnice Lublina, zwłaszcza Sławinek. Działki na tzw. pierwszej górce wyceniane są na ok. 400 zł za mkw. Zdarzają się również droższe oferty, w granicach 500 zł za mkw. Tyle trzeba zapłacić np. za niektóre działki w rejonie ul. Willowej.
– Pamiętajmy jednak, że możliwa jest tam zarówno budowa bloków, jak i domów jednorodzinnych – dodaje Iwan. – W takiej sytuacji do gry wchodzą deweloperzy. To mocno winduje ceny.
Dużym zainteresowaniem cieszą się również grunty na tzw. drugiej górce sławinkowskiej. Kupując niewielką parcelę z dobrym dojazdem trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 300 – 400 zł za mkw. Jeśli kupujemy dużą działkę, cena spada do 200 zł za mkw.
– Tu również działa powszechnie znana zasada. Im większa działka, tym niższa stawka za metr kwadratowy – dodaje Iwan.
Z podobnymi cenami trzeba się liczyć, jeśli szukamy gruntu w rejonie ul. Lipniak czy dzielnicy Szerokie. To jedna z najpopularniejszych lokalizacji. Oczywiście, jeśli ktoś ma sporo pieniędzy i koniecznie chce mieszkać w mieście.
Poza Lublinem ceny działek są niższe
Wystarczy jednak opuścić Lublin, by ceny znacznie spadły.
– Stawki w promieniu do 2 km od granic miasta kształtują się w granicach 100 – 200 zł za mkw – ocenia Iwan. – To dobre lokalizacje, bo można szybko dostać się do centrum miasta. Poza tym do większości okolicznych miejscowości dojeżdża komunikacja miejska.
Im dalej od Lublina, tym taniej. W promieniu od 5 do 10 km od granic miasta, cena 100 zł za mkw to już sporo. Nie brakuje tam działek wycenianych na kilkadziesiąt złotych za metr kwadratowy. Takie oferty znajdziemy np. w Głusku. Wschodnie dzielnice miasta należą do najtańszych. Tamtejsze ceny stanowią średnio jedną trzecią stawek np. ze Sławinka.
Małe działki cieszą się większym powodzeniem
– Tanie oferty cieszą się największym zainteresowaniem. Mało kto może sobie pozwolić na zakup działki za 250 tys. zł. – dodaje Iwan. – Bardzo ciężko sprzedają się też duże parcele. Ich właściciele stosują tu stawki za metr identyczne, jak przy małych działkach. W rezultacie mamy oferty za 500–800 tys. zł. Może raz w roku znajdzie się tak zamożny kupiec. Górna granica to moim zdaniem 300 tys. zł.
Według pośredników, do tej sumy można śmiało doliczyć 500 tys. zł na budowę domu. Alternatywnym rozwiązaniem może być kupno działki, na które już rozpoczęto budowę. Inwestycje, które znajdziemy wśród lubelskich ogłoszeń realizowane są z myślą o sprzedaży. Nie ma więc co liczyć na okazyjne ceny.
– Pomijamy jednak etap przygotowania inwestycji. W naszych warunkach trzeba na to zarezerwować dwa lata – ocenia Iwan. – Jeśli więc chcemy szybko przenieść się do nowego domu, warto rozważyć zakup rozpoczętej inwestycji.
A jeśli mamy wolne środki i sami chcemy zainwestować w ziemię? Według specjalistów, to dobre rozwiązanie, kiedy możemy zamrozić kapitał na kilka lat. Należy jednak wystrzegać się okazji czyli dużych i relatywnie tanich działek w mało atrakcyjnych lokalizacjach. Takie parcele bardzo długo czekają na nabywców. Trudno też ocenić, czy przyniosą jakikolwiek zysk.
