Jak zabezpieczyć klatkę schodową przed niechcianymi gośćmi?

Sławomir Bobbe
Drzwi wejściowe to pierwsza bariera dla intruzówMieszkańcy z różnych przyczyn chcą zabezpieczać klatki schodowe przed wejściem niepowołanych osób. Robią to na różne sposoby.
Drzwi wejściowe to pierwsza bariera dla intruzówMieszkańcy z różnych przyczyn chcą zabezpieczać klatki schodowe przed wejściem niepowołanych osób. Robią to na różne sposoby. Dariusz Bloch
Klatka schodowa jest pierwszą zaporą przed niechcianymi „gośćmi" w budynku. Mogą być to pospolici złodzieje, domokrążcy, miłośnicy picia pod chmurką, którzy chcą się schronić przed zimnem (albo załatwić potrzebę fizjologiczną), albo – zwłaszcza zimą – osoby bezdomne szukające „noclegu".

Nie bez znaczenia jest fakt, że na wielu klatkach schodowych znajdują się np. liczniki na gaz czy prąd, do których osoby postronne powinny mieć utrudniony dostęp. Wreszcie – drzwi na klatkę schodowa chronią często dobytek mieszkańców - część z nich na klatkach zostawia na przykład rowery czy dziecięce wózki. Warto poświęcić trochę czasu i pieniędzy, by była to przeszkoda, której sforsowanie zajmie trochę czasu.

Domofony – rozwiązanie tanie, ale nieskuteczne

Najprostszym zabezpieczeniem są zwykłe zamykane drzwi do klatki chodowej. Warunkiem wejścia na klatkę schodową jest wtedy posiadanie klucza. Jest to o tyle istotne, że niektóre wspólnoty decydują się na zamknięcie drzwi wejściowych w określonych porach, na przykład między 22.00 a 6.00 rano. To rozwiązanie dość kłopotliwe, gdy wejście nie jest zaopatrzone w domofon. Może okazać się, że aby wpuścić gości, trzeba będzie zejść kilka pieter, by otworzyć wejście na klatkę schodową. Jeszcze gorzej bywa wtedy, gdy klucza się zapomni.

Domofony, kiedyś instalowane jako opcja premium lub na specjalne życzenie mieszkańców, dziś są bardzo standardem w wielu budynkach. Ich działanie zabezpieczające jest jednak dość ograniczone. Bardzo często mieszkańcy otwierają drzwi nieznanym osobom, gdy tylko usłyszą w słuchawce „ulotki", „poczta" czy „administracja". Dodatkowo tzw. hasła do domofonów znają zwykle listonosze, osoby sprzątające, a nawet ekipy zbierające śmieci, jeśli przez klatkę prowadzi przejście na podwórko, na którym znajdują się śmietniki. To powoduje, że poznanie hasła dostępowego i wejście na klatkę schodową nie stanowi większego problemu.

Dowiedz sięJak zabezpieczyć dom przed włamaniem 

Część mieszkańców, by ograniczyć dostęp do klatki schodowej obcym osobom wprowadza domofony na tzw. czipy, czyli elektroniczne breloczki, które otwierają drzwi. W zależności od domofonu można wtedy wyłączyć możliwość otwierania drzwi poprzez wpisanie kodu, a dostęp będzie możliwy tylko dla posiadaczy „breloków".

Wideodomofony – drogie, ale sprawdzone

Zdecydowanie lepszym ale i droższym rozwiązaniem jest wideodomofon, który poprzez kamerę zamontowaną przed wejściem pozwala szybko sprawdzić, kto chce się dostać do środka. W zależności od tego, czy obraz z wideodomofonu ma być czarno-biały, czy kolorowy, liczby punktów odbioru i metrów kabla do rozpięcia, instalacja całego zestawu może pochłonąć nawet kilkanaście tysięcy złotych w przypadku obiektu wielorodzinnego.

Monitorowanie tego, co dzieje się na klatce schodowej bloku (a także np. w windzie), jest jednak coraz powszechniejsze. W niektórych miastach taką możliwość oferują na przykład telewizje kablowe – każdy, kto wykupi abonament na specjalnym kanale może obserwować zapisy z kamer, rozstawionych nie tylko na klatce czy w windzie, ale również spoglądających na samochody zaparkowane przed blokiem. Takie rozwiązania, choć ingerują mocno w prywatność mieszkańców budynku, są często akceptowane. Dodatkowo, osoby obce czy potencjalnie niebezpieczne mogą zostać zauważone przez wszystkich sąsiadów, co znacznie poprawia bezpieczeństwo w całym budynku. Warto jednak zauważyć, że do zamontowania samodzielnie kamery na klatce schodowej, na przykład takiej która obserwować będzie to, co dzieje się ze skrzynką pocztową, potrzebna jest zgoda administracji budynku (wspólnoty) jak i jej mieszkańców.

Niekiedy wspólnoty mieszkaniowe, które administrują budynkami w okolicach szczególnie narażonych na czyny chuligańskie, decydują się na montaż monitoringu podłączonego do systemu alarmowego firm ochroniarskich. Patrol interwencyjny może pojawić się na miejscu w ciągu kilku minut. Minusem tego rozwiązania jest to, że firmy ochroniarskie oferują takie możliwości tylko w największych miastach, a koszty które trzeba ponieść – i to w wymiarze miesięcznym - są spore.
Kamery można instalować w sposób oczywisty i bardzo widoczny, tak aby samo ich istnienie odstraszało intruzów. W najtańszej opcji wystarcza dobrze wykonane atrapy kamer, by spłoszyć niechcianego gościa. Oczywiście można również instalować ukryte urządzenia, które – choć go nie odstraszą – to pozwolą szybko zidentyfikować sprawcę kradzieży.

Życie za kratami

Problemy z bezpieczeństwem powodują również, że niektóre wspólnoty mieszkaniowe decydują się na montaż dodatkowych zabezpieczeń przed wejściem na klatkę schodową w postaci krat. Taka instalacje uniemożliwia na przykład przesiadywanie osobom niepowołanym przed klatką schodową. Najczęściej ten problem dotyczy starego budownictwa, w którym wejścia do budynków poprzedzają schody – uznawane za idealne miejsce do spożywania alkoholu czy organizacji niechcianych „imprez" towarzyskich. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że porządna kowalska robota wraz z montażem takiej kraty i uzbrojeniem jej w specjalny czip otwierający, to koszt nawet kilkunastu tysięcy złotych. Aby ją zainstalować w budynkach znajdujących się pod ochroną konserwatora zabytków, potrzebna będzie jego zgoda, której...prawdopodobnie nie będzie chciał wydać.

W blokach i w wieżowcach popularne staje się tworzenie na korytarzach drugich klatek schodowych strzeżonych przez dodatkowe drzwi, często również domofonami. Najczęściej spotyka się takie rozwiązania na ostatnich pietrach wieżowców i wszędzie tam, gdzie znajdują się windy. Takie zabezpieczenia trzeba jednak konsultować nie tylko ze spółdzielniami mieszkaniowymi, ale również strażą pożarną, która może mieć poważne zastrzeżenia do bezpieczeństwa pożarowego na tak ogrodzonych piętrach.

A może portier na klatce schodowej?

Najlepszą formą zabezpieczenia klatki schodowej jest...recepcja. To rozwiązanie spotykane w najnowszych apartamentach. Portier doskonale znając domowników nie przepuści osób, których wcześniej nie zapowiedziano. To rozwiązanie jest nadal rzadko stosowane, ponieważ o jego niewielkiej popularności decydują wysokie koszty zatrudnienia ochrony oraz ograniczenia architektoniczne – w starszych budynkach czy bloków po prostu nie ma miejsc, które można wydzielić na portiernię. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom