Instalację monitoringu we wspólnocie powinno poprzedzić wywołanie odpowiedniej uchwały w tej sprawie. Dobrze, by podpisali się pod nią wszyscy właściciele lokali we wspólnocie, przez co uniknie się ewentualnych późniejszych nieporozumień. Już w uchwale trzeba zaznaczyć, po co zakłada się monitoring, jakie miejsca będzie obejmował oraz przede wszystkim – kto i na jakich zasadach będzie mógł skorzystać z nagrań. Pierwsza i podstawowa zasada, która pozwoli uniknąć kłopotów związanych z ochroną danych osobowych jest taka – kamery monitoringu mogą „omiatać" wyłącznie tereny publiczne oraz te należące do wspólnoty. W żadnym wypadku nie mogą komukolwiek – członkom wspólnoty lub sąsiadom – zaglądać w okna, ani „pilnować" ich drzwi.
Cel monitoringu – poprawa bezpieczeństwa
– Przede wszystkim monitoring jest stosowany tam, gdzie ma spełniać określony cel – czyli zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom wspólnoty. To poniekąd wskazuje na miejsca, w których powinny znaleźć się kamery – to takie lokalizacje, które mają najważniejsze znaczenie dla porządku i bezpieczeństwa wspólnoty. Może być to więc wspólnotowy plac zabaw, parking, ciąg komunikacyjny czy wejścia do obiektów – wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. – Niedopuszczalne jest takie lokalizowanie kamer, które spowodowałoby, że mogą nagrywać obraz z wnętrza mieszkań – potwierdza rzecznik.
Co bardzo ważne – monitorowane miejsce musi zostać odpowiednio oznaczone, by każdy kto się w nim znajdzie miał świadomość, że może być filmowany, a materiał z nagraniem – archiwizowany.
– Konieczne jest więc umieszczenie w miejscach kluczowych tablic informacyjnych, że obiekt jest monitorowany oraz w jaki sposób przetwarzane są dane, czyli wizerunek osób obserwowanych –informuje Magdalena Marszałek. – Często ogólnodostępna i widoczna informacja o działającym monitoringu ma walory odstraszające potencjalnych złoczyńców.
Co robić z danymi z monitoringu?
Zapisy obrazu nie mogą być gromadzone w nieskończoność. - Utrwalone na zapisach z monitoringu dane osobowe są przetwarzane przez okres nie dłuższy niż trzy miesiące i po tym okresie niszczone, chyba że zostaną zabezpieczone do celów ewentualnych postępowań – tłumaczy Magdalena Marszałek
Równie dobrze dane z kamer mogą być kasowane już po kilku tygodniach od nagrania. Dane muszą być odpowiednio zabezpieczone przed wykorzystaniem przez osoby niepowołane. Co ważne, nagrań z monitoringu nie mogą korzystać i publikować ich na przykład w internecie sami członkowie wspólnoty. Mogą być jednak przekazywane odpowiednim służbom i organom ścigania, jeśli zajdzie taka uzasadniona konieczność. Przekazania – zgodnie z przyjętą w uchwale procedurą – powinien dokonać wskazany przez wspólnotę administrator danych osobowych.
Praktyka pokazuje, że dość często do monitorujących swój teren wspólnot zgłaszają się z prośbą o udostępnienie nagrań osoby poszkodowane. Mogą to być np. ofiary przestępstw (na przykład pobite czy okradzione na terenie wspólnoty) czy uczestnicy stłuczek i „otarć" parkingowych, którzy szukają sprawcy i sprawiedliwości. Warto takim osobom pomóc, ale nie można wydać im zapisów z kamer. Można jednak poinformować je o istniejących nagraniach i wskazać, że zostaną udostępnione na wniosek odpowiednich służb. Gdyby nagranie trafiło bezpośrednio do poszkodowanego, ten mógłby np. publikując w sieci nagranie prosić o zgłoszenie się świadków zdarzenia. Jednak odpowiedzialność za ujawnienie danych spadłaby także na wspólnotę mieszkaniową.
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?