Jak tymczasowy brak pieniędzy w MdM wpłynie na rynek nieruchomości

Chętni na zakup mieszkania z dofinansowaniem w ramach MdM muszą przełożyć plany zakupowe na przyszły rok, albo nabyć lokal bez dopłaty. 

Warto przeczytać: Szczegóły rządowego programu mieszkaniowego – „Mieszkanie Plus"

– Limit, który został określony przez ustawodawcę na 2017 roku został wykorzystany w 50 procentach. Łączna kwota finansowego wsparcia wynikająca z wniosków nabywców o dofinansowanie wkładu własnego, przekazanych przez banki kredytujące do Banku Gospodarstwa Krajowego, z planowanym terminem wypłaty środków w 2017 roku wynosi już 373 mln zł – poinformowała Anna Czyż, rzecznik prasowy BGK. – Zgodnie z zapisami ustawy określającymi zasady programu, BGK wstrzymuje w tym roku przyjmowanie wniosków nabywców z terminem wypłaty środków planowanym na 2017 rok. Wznowienie przyjmowania wniosków nabywców o dofinansowanie wkładu własnego z terminem wypłaty finansowego wsparcia w przyszłym roku nastąpi od 1 stycznia 2017 roku.

Co to oznacza dla tych, którzy chcieli nabyć mieszkanie z dofinansowaniem z programu MdM?
W najlepszej sytuacji są ci, którzy złożyli swoje wnioski jakiś czas temu, a bank zdążył zarejestrować wniosek w systemie BGK. Oni o udział w programie i uzyskanie dofinansowania mogą być spokojni. Status swojego wniosku powinny sprawdzić osoby, które składały wnioski na krótko przed wstrzymaniem ich przyjmowania. Na dofinansowanie nie mają szans ci, którzy wnioski złożyli, ale okazało się, że muszą je uzupełnić np. o dodatkową dokumentację. Prawdopodobnie nie zostały zarejestrowane w systemie BGK. Ciągle można składać wnioski, które zakładają dofinansowanie wkładu własnego w 2018 roku. BGK będzie dysponował pulą 762 milionów złotych na ten cel. Jeśli ktoś planuje zakup mieszkania z dopłatą w tym czasie, warto się pospieszyć – będzie to bowiem ostatni rok funkcjonowania programu MdM i możliwe jest, że zainteresowanie nim będzie tak duże, że limit środków wyczerpie się jeszcze szybciej niż obecnie.

Dla deweloperów tymczasowe wstrzymanie przyjmowania wniosków, a więc i finansowania zakupu nieruchomości nie powinno mieć wielkiego znaczenia. Szukający nowego mieszkania są w wielu przypadkach skłonni do poczekania kilku miesięcy na nowe mieszkanie.

UWAGA: Wybierając zły kredyt hipoteczny, przepłacisz nawet 300 tysięcy złotych 

– Program MdM z pewnością był i będzie dużym wsparciem dla wielu rodzin, które nie posiadały wkładu własnego, wymaganego przez banki do otrzymania kredytu na zakup mieszkania. W ostatnich miesiącach, kiedy pojawił się komunikat o kończących się środkach do wykorzystania widoczne było większe zainteresowanie programem, tym samym większy ruch u deweloperów – przyznaje Małgorzata Mellem, wiceprezes zarządu Budlex SA. – Czy ograniczenie programu będzie miało wpływ na plany deweloperów? Każdy przyjmuje pewne założenia, ryzyka, strategię postępowania w dłuższej perspektywie czasowej, tak jest w naszym przypadku. Realizujemy nasze inwestycje zgodnie z przyjętym planem. Oczywiście planując inwestycję zakłada się różnorodność oferty, a więc także część mieszkań spełniających kryteria MdM. Zakończenie rządowego programu w jakimś stopniu wpłynie na dynamikę sprzedaży, a tym samym na rynek mieszkaniowy w kraju. Może się pojawić spowolnienie i oczekiwanie na nowe rozwiązania – uważa wiceprezes.

Zupełnie inaczej wygląda rynek wtórny, któremu grozi zastój. Prywatni właściciele nie będą mieli raczej ochoty na podpisywanie umów sprzedaży nieruchomości z odroczonym – do czasu uzyskania dofinansowania z MdM – terminem płatności.

Dowiedz się: Jak wygląda procedura zmiana głównego najemcy mieszkania komunalnego z rodziców na dzieci 

– Zakończenie przyjmowania wniosków na dopłaty w ramach MdM było możliwe do przewidzenia. Po szybkim wyczerpaniu limitów dopłat na 2016 rok można się było spodziewać, że podobny los będzie czekać zainteresowanych zakupem mieszkania z dopłatą z puli środków na 2017 rok. Nic jednak straconego. Od stycznia będzie odblokowana pozostała pula środków zarezerwowanych na 2017 rok, więc będzie jeszcze szansa na skorzystanie z dopłat – przypomina Marcin Jańczuk z agencji Metrohouse. – O ile deweloperzy być może będą skłonni pójść na ustępstwa i zmienić nieco harmonogramy płatności, aby klienci mogli stać się beneficjentami programu, to raczej na rynku wtórnym takie sytuacje nie będą się zdarzać, bo odroczenie płatności w takich transakcjach o kilkanaście miesięcy właściwie się nie zdarza. Zresztą pieniądze uzyskiwane ze sprzedaży mieszkania są momentalnie wykorzystywane do zakupu kolejnej nieruchomości, więc na rynku wtórnym skorzystanie z MdM będzie w tym roku właściwie nierealne.

Za starzy i bez zdolności kredytowej

Dla części osób wstrzymanie przyjmowania wniosków przez BGK oznacza jednak koniec marzeń o mieszkaniu z dopłatą. Dotyczy to tych, którzy balansują na granicy zdolności kredytowej (przypomnijmy MdM miał pokrywać część wkładu własnego potrzebnego do uzyskaniu kredytu hipotecznego na zakup mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym). Obecnie przepisy wymagają, by banki udzielały kredytów hipotecznych osobom, które posiadają minimalny wkład własny na poziomie 10 procent wartości inwestycji. Niektórzy w przyszłym roku mogą już nie spełniać założeń programu (na przykład wykroczą poza 35 rok życia), albo ich upatrzone mieszkanie wykroczy poza ustalone limity cen (te zmieniły się po raz kolejny 1 lipca). W najgorszej sytuacji są ci, którzy podpisali już umowy i wpłacili zaliczki na poczet kupna nieruchomości – może okazać się, że przez brak dofinansowania w programie MdM te pieniądze przepadną.