Po zmianie przepisów członkostwo w spółdzielni nabywa się z mocy prawa. Tak więc członkiem spółdzielni zostaje automatycznie osoba, której przysługuje:
- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu,
- spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego,
- roszczenie o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego,
- roszczenie o ustanowienie odrębnej własności lokalu,
- osoba będąca założycielem spółdzielni.
Nie ma już konieczności wypełniania deklaracji, ani tym bardziej opłacania wpisowego i udziału. To przynajmniej kilkaset złotych oszczędności. W praktyce wystarczy nabyć lokal spółdzielczy, by stać się członkiem spółdzielni.
Sprawdź: Co musisz wiedzieć o użytkowaniu wieczystym 2019
Odrębna własność - deklaracja konieczna
Ale uwaga - nieco inaczej wygląda sytuacja tych, którzy posiadają odrębną własność lokalu. Ci właściciele mogą, ale nie muszą zostać członkami spółdzielni. W ich wypadku wymagane jest wypełnienie wniosku o członkostwo w spółdzielni (na przykład wtedy, gdy kupią lokal od jej członka). Nawet jeśli zdecydują się wstąpić w szeregi spółdzielców, nie będą musieli opłacać wpisowego i udziałów, jedyna czynność którą muszą wykonać to złożenie odpowiedniej deklaracji.
Każda spółdzielnia indywidualnie, w swoim statucie, określa zasady przyjmowania i wykluczania członków. Decyzję o przyjęciu w poczet spółdzielców podejmuje zarząd, zwykle robi to w około dwa miesiące od złożenia podania. Jedynie w uzasadnionych wypadkach może takie podanie odrzucić, zwykle powołując się na statutowy zapis, który może wyglądać tak „spółdzielnia może odmówić przyjęcia w poczet członków osoby, której postępowanie wobec Spółdzielni uzasadniałoby jej wykreślenie w przypadku, gdyby była członkiem".
Czy warto zapisać się do spółdzielni?
Korzyści z członkostwa w spółdzielni jest kilka. Do najważniejszych należą prawa wyborcze. Spółdzielca może zarówno sam kandydować na przykład do rady nadzorczej spółdzielni, jak i wybierać członków tejże rady. Będąc poza strukturami spółdzielni takiej możliwości nie ma. Co ważne, wielu mieszkańców skarżyło się na niedostateczną transparentność działania władz spółdzielczych, a bywało i tak, że zbyt dociekliwi mieszkańcy byli wkreślani z grona spółdzielców, przez co tracili wpływ na działania spółdzielni i uniemożliwiano im wgląd w jej sprawy. Po zmianach w przepisach władze spółdzielni nie mogą po prostu wykreślić czy wykluczyć mieszkańca z grona spółdzielców.
Wyjaśniamy: Co z tymi śmieciami? Od kiedy nowe zasady segregacji odpadów
Są jednak i korzyści materialne. Wiele starych spółdzielni, powstałych w czasach PRL ma ciągle potężny zasób lokali, które obecnie wykorzystywane są komercyjnie. Takie spółdzielnie dorobiły się na przykład sal widowiskowych i osiedlowych domów kultury, parkingów, garaży, pawilonów handlowych. Każda taka nieruchomość daje możliwość pozyskiwania dochodów, często bardzo wysokich.
Pieniądze uzyskane z działalności komercyjnej mogą być dzielone na spółdzielców i obniżać na przykład wysokość funduszu remontowego dla spółdzielców. W skrócie - im spółdzielnia aktywniej działa na rynku komercyjnym, tym większe prawdopodobieństwo zysków i obniżenia kosztów funkcjonowania dla spółdzielców. Osoby, które mieszkają w tym samym budynku, ale nie będą należeć do spółdzielni, z takich „upustów" skorzystać nie będą mogły.
