Mieszkańcy nazywają ten budynek „gniewkow ską tężnią", gdyż jego szczyt od wielu już lat podparty jest belami.
Budynek jest prywatny. Gmina wzięła jednak na siebie obowiązek wykwaterowania z niego sześciu rodzin. Burmistrz Adam Roszak już w 2008 roku zapewniał nas, że stara się o przejęcie kamienicy. Nie było to jednak takie proste. Były bowiem problemy z ustaleniem właścicieli budynku.
- Gmina Gniewkowo od kilku lat prowadzi postępowanie sądowe, którego celem jest uzyskanie tytułu własności do przedmiotowej nieruchomości - tłumaczy dziś Agnieszka Nawrocka, rzecznik prasowy gniewkowskiego ratusza.
Sprawę rozbiórki przyspieszyło zdarzenie, które miało miejsce kilka tygodni temu. W nocy oberwał się gzyms i spadły dachówki. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Trzeba było podjąć szybkie, zdecydowane i ostateczne działania. Droga przed budynkiem została zamknięta dla ruchu samochodowego i pieszego. W sprawę zaangażowało się wielu urzędników różnego szczebla.
- Jestem ogromnie wdzięczny za szybką reakcję i pomoc w uzyskaniu zgody na rozbiórkę tego budynku. Nieruchomość ta stanowi duże zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców i należy podjąć działania, by ten budynek jak najszybciej zburzyć - mówi Adam Roszak. Za pośrednictwem mediów dziękuje wojewodzie Ewie Mes, która uruchomiła rezerwę celową w wysokości 50 tys. zł i przekazała je na prace rozbiórkowe. - Podziękowania również kieruję do starosty inowrocławskiego, inspektora nadzoru budowlanego. Dzięki dobrej współpracy wszystkich instytucji będzie można tę trudną sytuację przekuć w sukces. Mam również nadzieję, że postępowanie sądowe nabierze tempa i na tym terenie będzie mogła powstać nowa kamienica - wyznaje burmistrz.
Prace rozbiórkowe mają się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu. Przeprowadzą je pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego „Gniewkowo".
