Chojnice: stuletnia kamienica w bardzo złym stanie

redakcja.regiodom, Janina Waszczuk
Pani Maria Czarnowska wewnątrz kamienicy Maria Czarnowska codziennie zmiata tynk i gruz sypiący się z sufitu
Pani Maria Czarnowska wewnątrz kamienicy Maria Czarnowska codziennie zmiata tynk i gruz sypiący się z sufitu Janina Waszczuk
Mieszkańcy budynku przy ul. Ogrodowej 5 w Chojnicach nie chcą mieszkać w najbrzydszej kamienicy w mieście. Ponadto z powodu tragicznego stanu technicznego budynku obawiają się o zdrowie i życie.

W kamienicy tynk sypie się na głowy mieszkańców, schody się rozpadają, a barierek lepiej nie chwytać, ponieważ są bardzo niestabilne. – Ta kamienica ma sto lat. To był kiedyś najpiękniejszy budynek w Chojnicach – mówi z rozrzewnieniem najstarsza mieszkanka Zofia Bloch.

Teraz, przejeżdżając ulicą Ogrodową, na kamienicę nikt już nie zwraca uwagi, chyba że tynk spadnie komuś na głowę. Zdarzyło się już, że kawałek elewacji od strony ulicy spadł na samochód. Budynek jest w opłakanym stanie.

Wygląd kamienicy odstrasza

Trzeba patrzeć pod nogi, bo schody się rozpadają, barierki się trzęsą, ściany są popękane, a tynk spada na głowę. – Zimą to dopiero jest tragedia. Teraz to przynajmniej nie jest ślisko. Jak spadnie śnieg to mamy ślizgawkę – mówi Irena Łuczywek, mieszkanka kamienicy. – Mieszkają tu praktycznie same starsze osoby i rodziny z małymi dziećmi.

Administratorem kamienicy jest od dwóch lat Zakład Zagospodarowania Odpadów z Nowego Dworu. Wcześniej pieczę nad nim sprawował chojnicki Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej. I zarówno obecny zarządca, jak i poprzedni, nie kwapili się do remontów. - Piszemy petycje i za każdym razem odpowiedź jest ta sama: nie ma pieniędzy - mówi Maria Czarnowska.

Na pytanie, kiedy był remont w tym budynku, panie chwytają się za głowę. Od czasu ostatniej inwestycji minęło około 45 lat. Odnowiono wtedy klatkę schodową. Przed dwoma laty zerwano zewnętrzny tynk ze ścian, a okna ZGM wymieniał około 40 lat temu. – Na szczęście nie leje się nam na głowę woda, bo dwa lata temu zrobili dach - dodaje Czarnowska.

Najgorzej jest właśnie w jej mieszkaniu, usytuowanym na poddaszu. Nie można go dogrzać, wieje ze wszystkich stron. Na parapetach porozkładane koce, obrus aż powiewa. Tak nieszczelne są okna. Natomiast na ścianach wilgoć.

Mieszkańcy tego budynku płacą czynsze i to duże. Zastanawiają się, gdzie są te pieniądze. – Wstydzimy się zaprosić kogoś do domu – mówi Anna Przyszlak. Do budynku schodzą się bezdomni z całego miasta. Raz podpalili rury na klatce, kiedyś ktoś załatwił swoje potrzeby fizjologiczne. Administracja nie chce założyć domofonu. Tłumaczy, że nie ma na to pieniędzy.

- My jesteśmy tylko administratorem budynku, wszelkie zgody na remonty wydaje zarządca budynku - informuje administratorka kamienicy ZZO Monika Moczadło. - Budynek ma aktualne przeglądy techniczne i jest pod stałą obserwacją, nie jest zostawiony bez nadzoru. Sporo schodzi się tam młodzieży, która nadużywa alkoholu i niszczą klatkę.

Miasto robią tylko to co musi

Spytaliśmy w urzędzie miasta, jak można pomóc tym mieszkańcom. Niestety, nie ma dobrych wieści. – Miasto jest zastępczym właścicielem kamienicy – informuje dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Mirosław Rekowski. – Utrzymujemy budynek w stanie bezpieczeństwa. Nie robimy dużych remontów, które wymagają ogromnych nakładów pieniędzy. Nie robimy nic nadto, niż trzeba. Musimy zabezpieczyć, aby sprawne były instalacje elektryczne, kominowe, piecowe. To pochłania już środki pieniężne. Wszystkie utrudnienia mieszkańcy powinni zgłaszać administracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom