Na pierwszy rzut oka wiadomo, dlaczego blok przy ul. Karłowicza nosi taką nazwę: czarno-biała elewacja przypomina klawisze fortepianu. To nawiązanie do patrona ulicy: Mieczysław Karłowicz był kompozytorem i dyrygentem w okresie późnego romantyzmu.
W luksusowym Piano House będzie 20 mieszkań o nietypowej wysokości 2,90 metra. Na parterze będą prowadzone punkty usługowe (np. gabinety lekarskie), a na piętrach od pierwszego do piątego powstają mieszkania. Są one 2-, 3- lub 4-pokojowe. Najmniejsze mają powierzchnię 48 metrów kwadratowych, największe natomiast – 150. Projekt zakłada także możliwość łączenia oraz dzielenia powierzchni. Do mieszkań będzie można wejść schodami albo podjechać windą. Przeszklona winda będzie jeździć od garażu podziemnego do najwyższego, piątego piętra. Piano House przy ul. Karłowicza znajdować się będzie na zamkniętym i monitorowanym terenie.
Niedaleko też budują: Mieszkania w Marina House przy ul. Jagiellońskiej
Budynek ma wielkoformatowe przeszklenia okien z profilami o podwyższonej izolacyjności termicznej. Wszystkie drzwi do mieszkań są też antywłamaniowe i posiadają dodatkowo podwyższoną izolacyjność akustyczną. Apartamenty mają wywiewną wentylację mechaniczną. Niektóre lokale mają także kanały spalinowe, które pozwalają na montaż wkładu kominkowego. W łazienkach zaplanowano ogrzewanie podłogowe. Co do pozostałych pomieszczeń, istnieje możliwość wyboru pomiędzy ogrzewaniem podłogowym i zwykłym.
Budynek zostanie oddany do użytku pod koniec marca przyszłego roku. Wybrane mieszkania są jeszcze w sprzedaży. Cena za metr wynosi 6490 złotych. Za mieszkania trzeba więc dać od 320,8 tys. zł nawet do 829,2 tys. zł.
