Powszechnie uważa się, że przyczyną zatrucia czadem są wadliwe urządzenia grzewcze. Tymczasem prawda jest inna. Aby nie paść ofiarą tlenku węgla, należy przede wszystkim zapewnić, nawet przy dużym mrozie, dopływ świeżego powietrza do pomieszczeń, w których pracują termy i kotły.
Straż pożarna alarmuje, że w 2013 roku od 20 września 20 osób zmarło, a 572 osoby zostały poszkodowane w wyniku zatrucia czadem!
Wpływ na bezpieczeństwo użytkowników urządzeń grzewczych ma głównie ich zachowanie oraz stan całej instalacji i przewodów kominowych. W lokalach mieszkalnych najczęściej stosowanymi urządzeniami grzewczymi są termy i kotły. Termy, czyli przepływowe podgrzewacze wody, montowane są głównie w blokach i kamienicach, natomiast kotły w domach jednorodzinnych.
Zadbaj o dopływ świeżego powietrza
Oba typy urządzeń do prawidłowej pracy potrzebują świeżego powietrza. Termy i kotły konwencjonalne (z otwartą komorą spalania) pobierają powietrze z pomieszczenia, w którym się znajdują, a kotły kondensacyjne (z zamkniętą komorą spalania) zasilane są w powietrze z zewnątrz. W pomieszczeniach, w których montuje się kotły i termy zawsze powinny być drożne kratki wentylacyjne i drzwi z otworami wentylacyjnymi. Niestety bardzo często otwory wentylacyjne maskujemy na zimę, aby było... cieplej. W ten sposób zmniejszamy wydatki na ogrzewanie, ale sprowadzamy też na siebie śmiertelne zagrożenie.
Warto przeczytać: Czym grożą zatkane kratki wentylacyjne
Źle pojęta oszczędność i nadmierna szczelność pomieszczeń mogą doprowadzić do odcięcia dopływu powietrza zewnętrznego, zakłóceń ciągu kominowego i niekontrolowanej emisji spalin, a w skrajnych przypadkach do nieszczęśliwych wypadków.
Dlaczego tlenek węgla jest tak groźny
Tlenek węgla (zwany czadem) jest ubocznym produktem procesu spalania. Jego zwiększona, zagrażająca ludzkiemu życiu, emisja wynika z niepełnego spalania paliw stałych, ciekłych i gazowych, które z kolei jest spowodowane brakiem dopływu właściwej ilości powietrza (tlenu) do urządzenia grzewczego.
Tlenek węgla to gaz wyjątkowo niebezpieczny, ponieważ nie ma zapachu, smaku ani barwy, bywa więc nazwany „cichym zabójcą". Łączy się z hemoglobiną 300 razy łatwiej niż tlen. Dlatego w ciele wdychającego go człowieka ilość tlenu transportowanego z płuc do tkanek drastycznie spada. Dodatkowo tlenek węgla zwiększa stabilność połączenia hemoglobiny z tlenem i utrudnia przenikanie go do tkanek, co jeszcze bardziej pogłębia efekt ich niedotlenienia i może doprowadzić w skrajnych przypadkach nawet do śmierci.
Chociaż obowiązujące przepisy wymagają, aby wszelkie zmiany w podłączeniach kominowych, w tym wymiana i instalacja nowych urządzeń grzewczych, były poprzedzone wydaniem stosownej opinii kominiarskiej, to do tragedii przyczyniają się często samowolne przeróbki instalacji w domach i mieszkaniach.
– Często przyczyną zaczadzeń są nieprawidłowe podłączenia kominowe, złe wyprowadzenie przewodów ponad dachem, brak szczelności przewodów i łączników oraz brak drożności przewodów wynikający na przykład z zalegania w nich sadzy, a także brak właściwej wentylacji pomieszczeń, wywiewnej i nawiewnej oraz brak należytej dbałości o stan techniczny urządzeń, czyli brak serwisu – podkreśla mistrz kominiarski Mirosław Antos z Korporacji Kominiarzy Polskich.
Przegląd kotła może uratować nam życie
Zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego na zlecenie Bosch Termotechnika, prawie co piąte urządzenie grzewcze używane w Polsce ma co najmniej dziesięć lat. Mimo tego 30 procent użytkowników kotłów i term nie wykonuje ich regularnych przeglądów. Częściej na okresowe kontrole decydują się mieszkańcy miast, a aż 25 procent wiejskich gospodarstw korzystających z urządzeń grzewczych nigdy nie wykonało ich okresowego przeglądu.
– Pracujące niemal bez przerwy urządzenia grzewcze narażone są na duże zużycie eksploatacyjne i zanieczyszczenie mechanizmu. Z tego względu absolutną koniecznością jest przeprowadzanie regularnych przeglądów – twierdzi Krzysztof Milczarek, ekspert marki Junkers.
Czynności kontrolno-konserwacyjne urządzeń grzewczych powinny być poprzedzone okresową kontrolą i czyszczeniem przewodów kominowych, ponieważ tylko wtedy można prawidłowo wyregulować urządzenie i zapewnić jego właściwą eksploatację, a co za tym idzie, zmniejszyć wydatki na ogrzewanie.
Przeczytaj również: Jak zapewnić prawidłowy ciąg kominowy
Właściwie używane i regularnie konserwowane kotły lub termy nie stanowią dla nas zagrożenia. Gdy planujemy wymianę kotła, to poszukajmy urządzenia, w którym zastosowano rozwiązania zwiększające nasze bezpieczeństwo. W kotle z otwartą komorą spalania może to być zabezpieczenie przeciwwypływowe, które odetnie dopływ gazu do palnika, gdy płomień zgaśnie np. z powodu przerwy w dostawie gazu i w ten sposób wykluczy ryzyko ulatniania się gazu.
Urządzenie z grawitacyjnym odprowadzaniem spalin może być też wyposażone w czujnik ciągu kominowego, który odcina dopływ gazu do palnika w przypadku słabego ciągu kominowego lub jego braku. W ten sposób zapobiega wypływowi spalin do pomieszczenia.
Kotły gazowe z zamkniętą komorą spalania wyposaża się w mechanizm, który wyłącza urządzenie przy niewłaściwym dopływie powietrza do spalania lub, gdy dochodzi do zakłóceń w odprowadzaniu spalin.
Pamiętajmy również, że instalację każdego urządzenia gazowego powinna wykonywać uprawniona do tego osoba, która zrobi to zgodnie z instrukcją producenta i da gwarancję prawidłowego wykonania pracy.
Coraz popularniejsze staje się instalowanie w pomieszczeniach, w których znajdują się urządzenia grzewcze, detektorów tlenku węgla. Warto jednak pamiętać, że aby nie doszło do tragedii trzeba przede wszystkim zapobiec niekontrolowanej emisji tlenku węgla.
Polecamy: Czujniki gazu, dymu i czadu
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?