Jak zwykle nowy sezon grzewczy przyniesie ofiary zaczadzenia, czyli zatrucia tlenkiem węgla. Każdego roku w Polsce ginie w ten sposób niemal 100 osób. Wielu tragedii można byłoby uniknąć, gdyby mieszkańcy ogrzewający swoje nieruchomości węglem czy gazem odpowiednio się zabezpieczali.
System kominowy i wentylacyjny
Podstawą bezpiecznego mieszkania jest sprawny system kominowy i wentylacyjny, a także konserwacja pieców i przewodów. Jednak czasem wystarczy wymiana okien z drewnianych na plastikowe i zbyt mocne uszczelnienie mieszkania, aby doszło do powstania niebezpiecznego dla zdrowia i życia stężenia tlenku węgla, czyli czadu.
Przydadzą się: Czujniki dymu i czujniki temperatury
Nie bez powodu jest on nazywany cichym zabójcą – tlenku węgla nie da się – jak gazu – wyczuć w powietrzu. Nie gryzie – jak dym – w oczy, nie daje żadnych objawów, które mogłyby wskazywać, że jest go w powietrzu zbyt dużo. Zwykle gdy dochodzi do zatrucia czadem, są to zatrucia śmiertelne. Tego
typu wypadkom pozwalają zapobiec czujniki czadu.
Gdzie montować czujniki?
Przede wszystkim w miejscu odsłoniętym. Czujnik nie może znajdować się za roletami czy zasłonami, a najlepiej, jeśli działa w odległości nie mniejszej niż 2 metry od pieca. Nie może być zamontowany w pobliżu kratki wentylacyjnej, bo to zakłóci jego wskazania.
Producenci zalecają, by czujniki znajdowały się minimum 1,5 metra nad ziemią. Jeśli ktoś jest właścicielem domu albo piętrowego mieszkania, powinien pomyśleć o zabezpieczeniach na każdej
kondygnacji.
Jakie czujniki kupić?
Na rynku dostępne są czujniki dymu (informują nas o pożarze), gazu (metanu, gazu ziemnego, LPG – pasują do kuchni i na przykład garażu), a także czujniki czadu. W zależności od zagrożenia, które występuje w naszej nieruchomości, możemy nabyć jeden lub kilka czujników.
Bez trudno też znajdziemy czujniki w tzw. wersji combo – alarmujące, gdy wykryją każde z tych zagrożeń. Niektóre wymagają stałego podłączenia do gniazdka, inne zadowolą się bateriami. Cena nie jest wygórowana. Urządzenia te kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Ich jakość jest różna, ale to od niej zależy skuteczność urządzenia.
Atestowane czujniki
Sprawdzajmy więc, czy czujniki posiadają unijne atesty. Tego typu certyfikaty mają z pewnością urządzenia, których zakup finansują lokalne samorządy we współpracy z Państwową Strażą Pożarną. Przy odrobinie szczęścia będziemy mogli otrzymać takie czujniki za darmo. Tylko wielkopolscy strażacy rozdali w zeszłym roku siedem tysięcy takich czujników. Podobne akcje odbywały się w Bydgoszczy i Łodzi. Każdorazowo kampania informacyjna wskazuje, gdzie można je odbierać. Jeśli nie uda się skorzystać z okazji, po prostu trzeba takie czujniki kupić.
Zobacz też: Dom bezpieczny, czyli zadbaj o ochronę przeciwpożarową
Co prawda w Polsce, w przeciwieństwie do wielu innych krajów, nie ma wymogu prawnego ich posiadania, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że takie czujniki być jednak powinny.
Katarzyna Piojda
Sonda: Czy wiek emerytalny powinien zostać podwyższony?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?