Wszystko przez drogę. Kłopot z ważnym budynkiem w centrum Kielc

Lidia CICHOCKA/[email protected]
Wszystko przez drogę. Kłopot z ważnym budynkiem w centrum KielcGłówny powód wstrzymania prac na działce po dawnym Biurze Wystaw Artystycznych to sprawa wytyczenia drogi koniecznej do budynku, w którym mieści się Coffeina Cafe.
Wszystko przez drogę. Kłopot z ważnym budynkiem w centrum KielcGłówny powód wstrzymania prac na działce po dawnym Biurze Wystaw Artystycznych to sprawa wytyczenia drogi koniecznej do budynku, w którym mieści się Coffeina Cafe. Aleksander Piekarski
Wielka awantura o dawną siedzibę Biura Wystaw Artystycznych. - Nie wiem dlaczego tak się stało - przyznaje dyrektor z magistratu. W efekcie by zdążyć z unijną dotacją będzie zmiana projektu.

 - Nie jestem głównym hamulcowym inwestycji Leszka Kumańskiego – mówi Piotr Fiołka, właściciel Coffeina Cafe przy ulicy Leśnej, chociaż to dzięki jego odwołaniom budowa do tej pory nie ruszyła. Swoich praw dochodzi przed sądem, a Kumański zmienia plany. O tym, że przebudowa dawnej siedziby Biura Wystaw Artystycznych przy ulicy Leśnej na artystowską knajpkę, galerię i hotel nie może ruszyć pisaliśmy kilkakrotnie. Powodem były i są odwołania sąsiada – właściciela pubu Coffeina Cafe, który oprotestował zgodę na budowę a wojewoda jego wątpliwości podzieliła.

Zobacz również: Te inwestycje zmienią Kielce! Trwa ich budowa (zdjęcia)

DROGA MUSI BYĆ

- Istota sporu to ustanowienie służebności drogi koniecznej bym mógł dowozić towar, a klienci mogli dostać się do mojego lokalu – mówi Piotr Fiołka. Jego pub leżący w głębi podwórka sąsiaduje z działką należącą do miasta. - Planowałem rozbudowę baru i dlatego w kwietniu 2011 roku wystąpiłem do miasta o wytyczenie takiej drogi, sprawa wydawała się prosta, ale dostałem odpowiedź odmowną, wyjaśniano mi, że to zaplecze Biura Wystaw Artystycznych. Pod koniec roku argumentowano, że cała nieruchomość zostanie wydzierżawiona Leszkowi Kumańskiemu, który ma tam stworzyć kielecką wersję Fabryki Trzciny.
W kwietniu 2012 po spotkaniu z sekretarzem miasta Januszem Kozą i dyrektorem wydziału nieruchomości Filipem Pietrzykiem, zaproponowano Fiołce dzierżawę fragmentu placu, umowę miał podpisać wspólnie z sąsiadką, do której należał budynek bliżej ulicy Leśnej.

– Ona nie była zainteresowana, miała dostęp do ulicy, chciałem więc sam wydzierżawić czy odkupić ten kawałek. Cieszyłem się, że sprawa zostanie załatwiona, ale ostatecznie dostałem pismo z odmową: wydział nieruchomości wyjaśniał, że teren musi zostać w zasobach gminy do dyspozycji Biura Wystaw Artystycznych – mówi Fiołka i  nie rozumie dlaczego miasto tak łatwo zmieniało zdanie.

Kiedy w styczniu kolejnego roku wystąpił ponownie o ustanowienie drogi a także wydzierżawienie kawałka placu pod ogródek dowiedział, się, że w sprawie drogi powinien rozmawiać z przyszłym dzierżawcą by ten stwierdził, że mu taka droga nie będzie przeszkadzać. – Czy to nie absurd? Przecież pan Kumański nie miał podpisanej umowy z miastem na dzierżawę – mówi Fiołka .
Nie przekonuje go pełnomocnik Leszka Kumańskiego, Grzegorz Palus, który cytuje niepodpisaną jeszcze umowę  z miastem: punkt 7  gwarantuje każdemu właścicielowi nieruchomości korzystanie z drogi służebnej. – Zawsze wyrażaliśmy na to zgodę, ja w każdej chwili mogę notarialnie ją podpisać – mówi Kumański.

To też cię zainteresuje:Kielecki Uniwersytet nie może sprzedać budynków na Leśnej. Zamierza czekać na ożywienie rynku nieruchomości

Jesienią ubiegłego roku Fiołka oddał sprawę do sądu. – Po dwóch latach próbowania porozumienia się z miastem – podkreśla. Na pierwszej rozprawie miasto wyraziło zgodę na ustanowienie drogi koniecznej. – Nie wiem dlaczego tak się stało, skąd ten brak porozumienia między nami - przyznaje dyrektor wydziału nieruchomości Filip Pietrzyk- Nie uchylaliśmy się od  ustanowienia drogi, sam jestem zdziwiony, że tak się to potoczyło.

Już znając stanowisko urzędu Piotr Fiołka odmówił pełnomocnikowi Kumańskiego podpisania umowy gwarantującej mu dostęp do nieruchomości, chociaż kończyłoby to sprawę protestów. – Doprowadzę sprawę do końca – mówi. Wie, że może to trwać do końca roku, dla niego nie ma to większego znaczenia. Oprotestował pierwszą, a potem drugą zgodę na budowę wydaną przez wydział architektury Urzędu Miasta, protest wpłynął ostatniego dnia przed uprawomocnieniem się decyzji.

- Teraz ja jestem ofiarą tej sytuacji – mówi Kumański.- Najpierw Biuro Wystaw Artystycznych zwlekało z wyprowadzką a teraz blokada z powodu odwołań. Ja nie jestem stroną w tym sporze, ale przez odwołania nie mogę rozpocząć inwestycji.

Warto przeczytać: Drożeją mieszkania. W Kielcach ceny rosną z miesiąca na miesiąc

PROJEKT BĘDZIE ZMIENIONY

Czas go nagli, bo dostał dofinansowanie  z funduszy unijnych i musi się z nich rozliczyć do końca kwietnia 2015 roku. Kumański obawia się, że jeśli sąsiad wygra sprawę to zażąda przywrócenia stanu sprzed rozpoczęcia budowy. – Dlatego postanowiłem zrealizować projekt okrojony. Czasu mam mało więc nie będę wyburzał a przeprowadzę jedynie lifting budynku, architekci właśnie nad tym pracują, wkrótce złożę kolejny wniosek o pozwolenie na budowę i bez względu na protesty sąsiada ruszam z pracami w lipcu. Na majówkę 2015 zapraszam do nowego lokalu. Kumański podkreśla, że zachowa - poza hotelową, planowane funkcje, zagospodaruje cały narożnik ulicy Leśnej, a o szczegółach powie na konferencji, którą zwoła po zakończeniu prac nad projektem.

 Lidia CICHOCKA
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom