– Spółdzielnia „Jedność" założyła kratki w otworach, co uniemożliwia kawkom dostęp do gniazd – alarmuje Czytelniczka. Administracja: – W środku nie było przecież ptaków.
A chodzi o budynek przy ul. Ugory 2 na Szwederowie. Jeszcze na początku kwietnia był zasiedlony przez kawki, które są pod ścisłą ochroną i gołębie (objęte częściową ochroną). Ptaki gnieździły się w dwóch otworach stropodachu budynku. Miesiąc temu spółdzielnia zatkała otwory kratkami. – Te zostały założone w czasie okresu lęgowego obu gatunków – niepokoi się pani Karolina. – Zamknięcie otworów spowodowało zniszczenie siedliska ptaków. Pewnie zostały zniszczone ich lęgi.
Zobacz również: Ochrona przed ptakami
Czytelniczka wyjaśnia, że świadczy o tym m.in. zachowanie gołębi. Próbowały dostać się do otworów. – Może nawet zamknięte były tam ich młode – zastanawia się. – Kawki to gatunek bardzo przywiązany do swoich miejsc lęgowych.
– Ponadto na obudowie rolety i rynnach zostały założone deski nabite gwoździami. Te mają przeciwdziałać siadaniu tam gołębi. Tyle, że za listwami mają one gniazda. Zakładanie kolców przeciw gołębiom jest zgodne z prawem, ale muszą być to produkty atestowane, bezpieczne dla życia ptaków.
Co na to spółdzielnia?
– Sprawdziliśmy otwory przed montażem kratek: ptaków nie było – przekonuje Jan Drzażdżyński, kierownik zespołu administracji w SM Jedność. – Zwykle w okresie lęgowym, czyli wiosną, nie montujemy kratek. Tym razem zrobiliśmy to na prośbę właścicieli pawilonów przy Ugorach – dodaje.
Pani Karolina powiadomiła policję. – Wezwaliśmy strażaków, którzy sprawdzili, czy są wewnątrz ptaki. Nie było – mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego policji.
Spółdzielnia kratek nie zdjęła i nie zamierza tego zrobić. – Gdyby ta pani udowodniła nam, że ptaki się znajdowały w otworach, gdy montowaliśmy kratki, przyznalibyśmy się do błędu – zaznacza Drzażdżyński.
A co z kolcami przeciw ptakom? – Nie my je założyliśmy, tylko prawdopodobnie właściciel pawilonu. Poprosimy, żeby je zdjął.
