– Wymieniłem okna w swoim mieszkaniu – opowiada mieszkaniec Włocławka. – Liczyłem na to, że spółdzielnia zwróci mi przynajmniej połowę poniesionych kosztów, bo tyle dostał kilka lat temu sąsiad. Tymczasem dowiedziałem się, że to tylko piętnaście procent.
Zobacz również: Podatek VAT: wymiana okien i drzwi
Niestety, czasy gdyspółdzielnie mieszkaniowe we Włocławku zwracały nawet 90 procent poniesionych wydatków na wymianę stolarki okiennej, minęły i to bezpowrotnie. Teraz, jeśli w ogóle jakieś pieniądze są zwracane, to do wysokości 15 procent poniesionych kosztów.
Od sześciu lat na takie 15-procentowe zwroty mogą liczyć spółdzielcy z Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ale Mirosław Urbański, prezes WSM przyznaje, że wcześniej wkład procentowy spółdzielni był dużo wyższy. - Za te pieniądze ocieplilibyśmy od trzydziestu do czterdziestu bloków - dodaje.
W tym roku WSM wydała na dotacje do wymiany okien w mieszkaniach swoich członków 38 tys. zł. Wnioski o częściowy zwrot poniesionych kosztów złożyło 99 spółdzielców. W ub. roku o pieniądze zabiegało 176 członków. Spółdzielnia oddała wymieniającym okna 76 tys. zł.
SM „Południe" także zwraca 15 procent kosztów. I, podobnie jak WSM, te koszty wyliczane są na podstawie cennika spółdzielni. A to oznacza, że jeśli ktoś zakupi wyjątkowo drogie okna, to dostanie mniej niż 15 procent. - Średnio w przypadku mieszkania M-4 wypłacamy od 500 do 600 złotych - podkreśla Krystyna Wachowska, zastępca prezesa w SM „Południe".
Ale nie wszystkie włocławskie spółdzielnie oddają członkom pieniądze, gdy ci wymieniają okna w swoich mieszkaniach. SM „Zazamcze" w wyjątkowych przypadkach udziela kredytu, ale nie zwraca części kosztów. W SM „Zrzeszeni" wszystkie prace w mieszkaniach, w tym wymiana okien, odbywają się na koszt spółdzielcy. – Tak jest i nie będziemy tego zmieniać – podkreśla prezes Krzysztof Osicki.
Pieniądze, które spółdzielnie takie jak „Włocławska" czy „Południe" wypłacają członkom wymieniającym okna, pochodzą z funduszu remontowego.
