Spis treści
- Windykator nęka? Przepędzisz go dzięki prawu do sprzeciwu
- Przedawnione długi? Już nie zmuszą cię do ich spłacania
- Nowe zasady dotyczące rejestrów dłużników. Jak będzie się do nich trafiać?
- Windykatorem nie będzie można zostać bez badań psychologicznych
- Firmy windykacyjne z nowymi wymogami. Potrzebna będzie zgoda na działalność
Windykator nęka? Przepędzisz go dzięki prawu do sprzeciwu
Jak donosi Business Insider, na ukończeniu są prace nad rewolucyjnymi zmianami w prawie dotyczącymi windykacji. Chodzi o uregulowanie rynku, na którym zdaniem rządu panuje dziś „dziki Zachód”. Nie wiadomo, kiedy dokładnie zmiany wejdą w życie, ale na pewno stanie się to przed grudniem 2023 r., gdyż taki termin narzucają normy unijne.
Najważniejszą z perspektywy obywatela zmianą będzie tzw. prawo do sprzeciwu. Na każdym etapie postępowania dłużnik będzie mógł zgłosić sprzeciw i w ten sposób wstrzymać windykację. Spowoduje to jeden z dwóch skutków:
- jeśli windykator działał bezpodstawnie, bo np. próbował odzyskać przedawniony dług, dłużnik będzie mógł szybko pozbyć się nękającej go firmy,
- jeśli działanie windykatora było uprawnione, sprawa automatycznie trafi do sądu i rozpocznie się egzekucja komornicza.
Jak wyjaśnia rząd, w ten sposób osoby bezpodstawnie nękane przez windykatorów zyskają narzędzie do obrony. Z kolei osoby faktycznie zadłużone będą mogły użyć prawa do sprzeciwu, by bronić się przed windykatorami stosującymi nielegalne metody, np. przemoc czy groźby ujawnienia długów przed rodziną lub pracodawcą dłużnika. Po sprzeciwie sprawa trafi w ręce komornika – ma on co prawda szersze uprawnienia (może np. dokonać eksmisji), ale egzekucja komornicza jest lepiej uregulowana przepisami, a dłużnik ma w jej przypadku więcej praw.
Przedawnione długi? Już nie zmuszą cię do ich spłacania
Dziś powszechną – choć nielegalną – praktyką na rynku windykacji są próby odzyskiwania przedawnionych długów. Firmy nękają daną osobę, strasząc konsekwencjami niepłacenia, podczas gdy w rzeczywistości przedawnionego długu nie trzeba płacić.
– Pamiętajmy, że kredyty jako świadczenie okresowe przedawniają się po 3 latach, jeśli jednak uznamy dług, okres przedawnienia wydłuża się do lat 10 – informuje na swojej stronie Krajowa Rada Komornicza.
Według projektu zmian jeśli dług danej osoby się przedawnił, firma windykacyjna będzie musiała poinformować o tym dłużnika i wyjaśnić mu, że może bez żadnych negatywnych skutków odmówić płacenia. Warto przypomnieć, że wszelkie próby windykacji przedawnionych zobowiązań należy zgłaszać na policję.
Nowe zasady dotyczące rejestrów dłużników. Jak będzie się do nich trafiać?
Kolejna ważna zmiana dotyczy publikowania danych osób zadłużonych w bazach takich jak Krajowy Rejestr Długów. Dziś wystarczy spóźnić się o 30 dni z płatnością na kwotę minimum 200 zł, by trafić na „czarną listę”, do której mają dostęp m.in. banki i rozmaite firmy. Po zmianach do rejestru dłużników będzie się trafiało dopiero przy spóźnianiu się z płatnością na kwotę minimum 500 zł przez 60 dni. Dla firm ta minimalna kwota długu wzrośnie z 500 do 1000 zł.
Jak wskazują eksperci cytowani przez Business Insidera, zmiana ta z jednej strony da dłużnikom więcej czasu na uregulowanie należności, ale z drugiej strony ułatwi wpadnięcie w spiralę zadłużenia. Dłużnik, który nie trafił na „czarną listę”, będzie mógł bowiem dalej bez problemu np. zaciągać kredyty i pożyczki.
Gotuj smacznie i zdrowo!
Windykatorem nie będzie można zostać bez badań psychologicznych
Duże zmiany nastąpią też w kwestii tego, kto może zostać windykatorem. Po wejściu w życie nowego prawa będzie to możliwe tylko dla osób, które:
- mają ukończone 24 lata,
- nie zostały nigdy ukarane za umyślne przestępstwo,
- nie są wpisane do Krajowego Rejestru Zadłużonych ani żadnych biur informacji gospodarczej,
- przeszły obowiązkowe badania lekarskie i psychologiczne.
Zmiana ta ma uregulować rynek i sprawić, że windykatorami nie będą zostawały np. osoby skłonne do przemocy.
Firmy windykacyjne z nowymi wymogami. Potrzebna będzie zgoda na działalność
Ostatnia istotna zmiana to uregulowanie działalności samych firm windykacyjnych. Po zmianach ściąganiem długów będą mogły zajmować się wyłącznie spółki akcyjne z kapitałem w wysokości przynajmniej 5 mln zł. Co więcej, każda taka firma będzie musiała uzyskać zgodę na działalność od ministra rozwoju, a po jej uzyskaniu trafi do centralnego rejestru.
Co więcej, firmy będą musiały prowadzić pełną dokumentacjęf wszystkich czynności podejmowanych przez windykatorów, a więc m.in. rejestrować rozmowy telefoniczne i wiadomości przesyłane drogą elektroniczną. Celem zmian jest profesjonalizacja branży i wyrugowanie z rynku firm nieuczciwych, stosujących niezgodne z prawem metody.
