Takie wyniki przynosi opublikowane dziś badanie Głównego Urzędu Statystycznego. Okazuje się, że w październiku ogólny klimat koniunktury w budownictwie kształtuje się na poziomie minus 26. To gorzej niż przed miesiącem (było minus 22). Poprawę sytuacji sygnalizuje tylko 8 proc. przedsiębiorstw. Ponad jedna trzecia uważa, że na rynku jest coraz gorzej.
Pesymistyczne są również oceny i prognozy portfela zamówień oraz sytuacji finansowej. Rosną znaczące opóźnienia w terminowym ściąganiu należności za wykonane roboty budowlane. Badani przedsiębiorcy zapowiadają więc ograniczanie zatrudnienia i to na większą skalę niż planowali we wrześniu. Ankietowani przewidują, że w najbliższym kwartale pogłębi się również spadek cen robót budowlano-montażowych.
Małe i średnie firmy budowlane boją się mniejszej liczby zamówień
Negatywne oceny ogólnej sytuacji gospodarczej formułują wszystkie firmy, niezależnie od wielkości. Największy pesymizm widać jednak wśród małych i średnich przedsiębiorstw. Ci najmniejsi spodziewają się również drastycznego spadku liczby zamówień. Badanie wykazało, że pogorszenie bieżącej jak i przyszłej sytuacji finansowej zgłaszają przedsiębiorstwa wszystkich klas wielkości. Jest ono jednak szczególnie odczuwane przez duże firmy.
Przedsiębiorcy sygnalizują, że mają coraz większe kłopoty z terminowym ściganiem należności za wykonane roboty budowlane. Zarówno średnie, jak i duże firmy zapowiadają cięcia w zatrudnieniu.
Jakie są największe bariery w prowadzeniu działalności?
Ponad połowa firm wskazuje na koszty zatrudnienia. Na drugim miejscu znalazła się konkurencja, a dalej niepewność związana z ogólna sytuacją w gospodarce. Dużą przeszkodą są również obciążenia finansowe na rzecz budżetu. Co piąty przedsiębiorca narzeka na brak wykwalifikowanych pracowników.
