Spis treści
Spadek produkcji budowlano-montażowej
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) rzucają światło na kondycję polskiego rynku budowlanego. W grudniu 2024 roku odnotowano znaczący spadek produkcji budowlano-montażowej o 8% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Ten negatywny trend jest szczególnie istotny w kontekście ogólnej sytuacji gospodarczej kraju. Co prawda, w ujęciu miesiąc do miesiąca zanotowano wzrost o 30,6%, jednak analitycy wskazują, że jest to w dużej mierze efekt sezonowych prac i finalizacji projektów przed końcem roku kalendarzowego.
Nie zmienia to faktu, że w całym 2024 roku produkcja budowlano-montażowa zanotowała spadek o 7,7% rok do roku. Ten wyraźny regres potwierdza osłabienie dynamiki w sektorze budowlanym i sygnalizuje potencjalne problemy dla całej branży. Spadek ten może być związany z szeregiem czynników, takich jak wzrost cen materiałów budowlanych, trudności z dostępem do wykwalifikowanej siły roboczej, a także ogólne spowolnienie gospodarcze, które wpływa na decyzje inwestycyjne zarówno firm, jak i osób prywatnych.
Rynek mieszkaniowy w cieniu ostrożności deweloperów
Sytuacja na rynku mieszkaniowym jest złożona i pełna sprzeczności. Z jednej strony, na koniec grudnia 2024 roku w budowie pozostawało 843,8 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o 4,2% w porównaniu z rokiem poprzednim. Ta liczba wskazuje na kontynuację rozpoczętych inwestycji i potencjalną podaż nowych lokali w przyszłości.
Z drugiej strony, dane GUS ujawniają znaczący spadek liczby rozpoczętych budów przez deweloperów. W porównaniu z rokiem poprzednim, rozpoczęto aż o 26,4% mniej nowych inwestycji mieszkaniowych.
Deweloperzy sprawiają wrażenie, że nie będą spoczywali na laurach w oczekiwaniu na poluzowanie polityki pieniężnej przez RPP. Rynek obiektów przemysłowych i magazynowych po boomie z lat 2021-2022 zdaje się być nasycony, a prywatne firmy nie są chętne do uruchamiania nowych inwestycji. Jednak w średniej i długiej perspektywie polski przemysł może skorzystać na takich trendach jak skracanie łańcuchów dostaw, friendshoring, proces reindustrializacji Europy czy inwestycje w fabryki zbrojeniowe. W sektorze biurowym obserwuje się spadek liczby nowych inwestycji w skali kraju, choć w Warszawie widać ożywienie, ale stolica zawsze jest inna. Jednocześnie na rynku powstaje sporo nowych powierzchni handlowych - komentuje najnowsze dane GUS, dr Damian Kaźmierczak na swoim profilu LinkedIn.
Rok 2025: szansa na odbicie?
Dr Damian Kaźmierczak, członek zarządu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, wskazuje także w swojej publikacji na LinkedIn, że rok 2025 może być jednak przełomowy dla branży budowlanej, po kilkuletnim spowolnieniu.
Największe ożywienie prognozowane jest w segmencie publicznym, ponieważ jeszcze w IV kwartale 2024 r. ogłoszono liczne przetargi na duże inwestycje drogowe i kolejowe, co powinno przyczynić się do wzrostu aktywności w tym sektorze.
Stabilność i polityka kredytowa kluczowe dla rynku
Przyszłość rynku mieszkaniowego w 2025 roku zależy od wielu czynników. Wzrost gospodarczy i utrzymanie niskiego bezrobocia mogą pozytywnie wpłynąć na popyt na mieszkania, zachęcając potencjalnych nabywców do podejmowania decyzji o zakupie.
Z kolei polityka kredytowa banków, a w szczególności dostępność i koszt kredytów hipotecznych, będzie miała bezpośredni wpływ na możliwości finansowe osób planujących zakup nieruchomości. Natomiast zacieśnienie polityki monetarnej i wzrost stóp procentowych mogą ograniczyć dostępność kredytów i tym samym osłabić popyt na rynku mieszkaniowym.
Dodatkowo, istotnym czynnikiem będzie również sytuacja na rynku pracy i poziom wynagrodzeń. Wzrost realnych dochodów ludności może pozytywnie wpłynąć na zdolność kredytową i zwiększyć popyt na mieszkania. Podsumowując, rok 2025 będzie okresem wyzwań dla rynku budowlanego i mieszkaniowego, ale odbicie w niektórych sektorach daje nadzieję na stopniowe odwrócenie złej passy.
