Zanim wybierzemy robotnika, który w naszym domu czy mieszkaniu ułoży kafle na ścianie i podłodze, rozejrzyjmy się za takim, z którego pracy będziemy naprawdę zadowoleni. Fachowiec fachowcowi nierówny. Stawki też kafelkarze i płytkarze mają różne.
Cennik podstawowy
Skucie starych kafli ściennych czy podłogowych kosztuje około 20 złotych za metr kwadratowy. Przygotowanie podłoża pod nowe płytki, a więc wyrównanie powierzchni ścian lub podłogi to około 10–12 złotych od metra. Fachowcy za układanie płytek biorą przeważnie od 25 do nawet 70 złotych za metr kwadratowy. To mniej więcej tyle, ile kosztują kafelki. Tak wygląda cennik podstawowy.
Kiedy cena może wzrosnąć
– Ja akurat biorę 40 złotych za położenie płytek już z fugowaniem – przyznaje Jacek Krasucki z Bydgoszczy, prowadzący zakład remontowo-budowlany. – U mnie cena jest jednakowa zarówno w przypadku układania płytek ściennych, jak i podłogowych. Może jednak wzrosnąć. Na przykład wtedy, gdy klient chce, aby brzegi kafli oszlifować.
Usługi dodatkowe podczas układania płytek
Do najdroższych prac należy układanie gresu na schodach. Kosztuje nawet ponad 100 złotych za metr kwadratowy. Dwa razy tyle kosztować może wykonanie ozdobnych półek z kafli. Czasem klient chce, aby fachowiec wywiercił otwory w płytkach. Taka usługa to wydatek rzędu 25 złotych za metr kwadratowy. Usługa obejmuje wiercenie otworów w glazurze do średnicy 12 milimetrów. Kto chce, aby fachowiec wywiercił w szkle otwory o średnicy 6–11 milimetrów, musi liczyć się z wydatkiem około 5 złotych za sztukę.
Radzimy: Jak dopasować kolor fugi do płytek. Zobacz zdjęcia
Ozdobne wałeczki i szlaczki to zazwyczaj 15–20 złotych za metr bieżący. Za montaż ozdobnych listewek trzeba zapłacić średnio 12 złotych za metr. Inne usługi – na życzenie klienta. Kafelkarz może przecież wszystko. Nawet kupić swojemu zleceniodawcy kafle i je przywieźć. Może za to naliczyć dodatkową opłatę. Choćby 100 złotych za tę „usługę" plus koszty transportu.
Wybór kafelkarza to połowa sukcesu
Na co trzeba uważać przy wyborze kafelkarza? – Na cenę – uważa Krasucki. – Osoba, która przedstawia się jako fachowiec i życzy sobie np. 20 złotych za układanie metra kwadratowego dowolnych kafli, może tym fachowcem nie być. Klient zorientuje się dopiero wówczas, gdy płytkarz rozpocznie już pracę.
Tutaj podpytaj o fachowca
Lepsza od reklamy jest poczta pantoflowa. Zanim wybierze się kafelkarza, warto rozeznać się wśród krewnych i znajomych, kto kogo miał i kogo może polecić. O te same informacje i namiary można poprosić obsługę sklepu, w którym kupujemy kafle. Sprzedawcy często mają gotową listę robotników z nimi współpracujących. Na budowie też warto popytać. Murarze czy zbrojarze-betoniarze zazwyczaj mają wśród swoich znajomych takie osoby. Zdarza się, że płytkarze „z polecenia" stosują zniżki, choćby 5 złotych od metra kwadratowego ułożonych płytek. Na stronie internetowej Polskiego Zrzeszenia Płytkarzy też są namiary na rekomendowanych glazurników.
Dobrze wiedzieć: Jakie płytki podłogowe wybrać do salonu
Sprawdź płytkarzy w internecie
Jeśli nie mamy nikogo zaufanego, dobrze jest prześledzić serwisy ogłoszeń tzw. tematycznych. Choćby remontowo-budowlanych. Anonse są często darmowe, więc ofert kafelkarzy pojawia się mnóstwo. Niektóre portale pozwalają dodać poniżej danego anonsu ocenę i komentarze. To osoby, które już korzystały z usług płytkarza, wystawiają noty. Dzięki nim wiadomo, z kim ma się do czynienia.
Na portalach czyha jednak niebezpieczeństwo: niektóre opinie są publikowane przez podstawione osoby. To znaczy, że np. sam fachowiec zachwala swoje usługi, przedstawiając się jako zadowolony klient. Może być też tak, że konkurencja dobremu pracownikowi psuje opinię, dodając negatywne wpisy na jego temat.
Podpisz z fachowcem umowę
Wtedy z pomocą przyjdą fora internetowe. Sami internauci przyznają, że to źródło prawdy. Wielu z nich poleca osoby, pracujące na czarno. Stawki są często o 30 procent niższe niż u legalnych płytkarzy, prowadzących działalność gospodarczą. Minus jest jednak taki, że kafelkarze, którzy nie podpisują z klientem umowy, w razie niedoróbek, mogą nie chcieć słyszeć o zrobieniu poprawek w ramach reklamacji. Gdy też dostaną zaliczkę, nazajutrz mogą nie pojawić się w pracy.
Warto przeczytać: Jak złożyć reklamację na źle wykonane usługi budowlane
Uważaj na terminy
Zdecydowaliśmy już, do kogo zatelefonować. Gdy dzwonimy do fachowca i pytamy o możliwy termin rozpoczęcia pracy, a on odpowiada, że jest dyspozycyjny już od jutra, to także trzeba się zastanowić. Gdyby przecież był najlepszy w tym, co robi, miałby wiele zleceń i kolejki oczekujących.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?