Strażnicy miejscy sprawdzą, czym palisz w piecu

redakcja NTO
Za spalanie śmieci można pójść do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić do 5 tys. zł grzywny. Za spalanie śmieci można pójść do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić do 5 tys. zł grzywny.
Za spalanie śmieci można pójść do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić do 5 tys. zł grzywny. Za spalanie śmieci można pójść do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić do 5 tys. zł grzywny. sxc
Za ogrzewanie domów śmieciami grożą wysokie kary. Można za to nawet trafić za kratki.

To, co się dzieje jesienią w Wójtowej Wsi, przechodzi ludzkie pojęcie – twierdzi pan Adam. – Wraz z nastaniem chłodnych wieczorów wróciły czarne smugi gryzącego dymu. Do pieców trafia wszystko – śmieci, lakierowane meble, plastiki. Smród taki, że aż w nosie kręci, normalnie nie da się otworzyć okna. Pan Adam mieszka w Wójtowej Wsi od 30 lat. Jego zdaniem tak źle jak teraz nie było jeszcze nigdy.

Zobacz również: Ogrzewanie domu a ekologia

– Mój dom stoi w bogatej dzielnicy. Ludzie płacą tu za działki horrendalne pieniądze, a nie stać ich na segregowanie odpadków! – denerwuje się mężczyzna. – Wszyscy biadolą, że rak zbiera swoje żniwo, ale pytam: kto się do tego przyczynia? Swoją lekkomyślnością zatruwamy sami siebie! A gdzie jest straż miejska i osoby zajmujące się ochroną środowiska?! Za ścięcie drzewa bez zgody kary są drakońskie, a co z podtruwaniem innych?

Od walki z takimi trucicielami jest straż miejska. Jej funkcjonariusze mogą wejść na teren posesji, sprawdzić, czym się pali w domowych piecach, oraz skontrolować dokumenty potwierdzające stały wywóz śmieci z danej posesji.

– W naszym mieście działają tzw. patrole ekologiczne. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości strażnicy pouczają właścicieli, nakładają na nich kary lub kierują sprawy do sądu. Takich interwencji w okresie jesiennym jest bardzo dużo – twierdzi Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prasowy prezydenta UM Opola.

Za spalanie śmieci można pójść do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić do 5 tys. zł grzywny. Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu, obiecał reagować na każde zgłoszenie. - Jeśli trafi do nas informacja, że ktoś wbrew zakazowi termicznie przekształca odpady, będziemy interweniować, a w przypadku łamania prawa wyciągniemy konsekwencje - zapewnia. 

W Kędzierzynie-Koźlu strażnicy miejscy i urzędnicy z tutejszego magistratu nie chcą tylko biernie czekać na informacje od mieszkańców i zamierzają sami wyjść w teren. Będą przeprowadzać kontrole na wybranych osiedlach.

– Inspekcje rozpoczną się, jak zrobi się trochę zimniej – zapowiedział Jan Kwiczak, kierownik wydziału ochrony środowiska urzędu miasta. Kontrole przeprowadzane będą godzinach w god 6.00 do 22.00. Urzędnicy wejdą do domów i poproszą właścicieli o pokazanie pieca i "na oko" będą sprawdzać, czy nie ma w nim odpadów. Gdy pojawią się wątpliwości, wówczas wezmą próbki do badań.

Rachunek na wywóz śmieci

Mogą też zażądać okazania rachunków za wywóz śmieci. Ich brak może oznaczać, że lokator pozbywa się ich, ogrzewając w ten sposób swój dom. Karą za takie wykroczenie ma być 500-złotowy mandat. Kto go nie przyjmie, trafi do sądu, a tam grzywna może być większa. Odmowa wpuszczenia urzędników i strażników miejskich także będzie karana.

Kędzierzyn-Koźle to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast w tej części Europy. W powietrzu często przekroczone są stężenia benzenu i pyłu zawieszonego – są dni, że nawet trzydziestokrotnie. Sporą część winy za ten stan rzeczy - oprócz tutejszych zakładów chemicznych - ponoszą właśnie mieszkańcy palący śmieci w piecach. 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom