Bulwar dla pieszych i rowerzystów wzdłuż Silnicy miał być gotowy do końca października, ale umowa została przedłużona na wniosek wykonawcy do 22 listopada. Ale i ten termin nie został dotrzymany. Prace nie są zakończone a plac budowy jest rozgrzebany. Wykonawca firma „Jawal" wystąpiła po raz drugi o przedłużenie umowy, ale Urząd Miasta odrzucił ten wniosek.
– Wniosek został negatywnie rozpatrzony. Inwestycja powinna być zakończona i zgłoszona do odbioru 22 listopada, tak się nie stało. Zgodnie z umową będziemy naliczać kary na wykonawcę, około 10 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki – mówi Bernard Oziębły, dyrektor Wydziału Realizacji Inwestycji Urzędu Miasta w Kielcach.
Winda koliduje z drogą rowerową?
Wykonawca we wniosku o przedłużenie umowy napisał między innymi, że projekt powinien być zmieniony, ponieważ winda, która ma wozić osoby niepełnosprawne na nową kładkę nad Silnicą koliduje z przebiegiem trasy rowerowej.
Dowiedz się więcej: Budowa pięknego bulwaru w Kielcach
– Konsultowaliśmy ten zarzut z projektantem i stwierdził on, że nie ma powodu do zmiany projektu, takie rozwiązanie windy zastosował z premedytacją i inwestycja powinna być wykonana zgodnie z nim – przyznaje dyrektor.
Dodał, że wszelkie uwagi, także te dotyczące projektu wykonawca powinien zgłaszać na bieżąco, w trakcie wykonywania prac, a nie ostatniego dnia obowiązywania umowy, gdy inwestycja powinna być gotowa i przygotowana do odbioru.
Na kiedy planowany jest koniec przebudowy?
– Wykonawca nie zadeklarował, kiedy zamierza zakończyć prace. Z naszej analizy wynika, że potrzeba na to około 2 tygodni. Od 22 listopada do dzisiaj mógł już je skończyć, a tym czasem od ubiegłego tygodnia na placu budowy nic się nie dzieje – podkreśla dyrektor. – Czas pracuje na niekorzyść wykonawcy, bo kary rosną za każdy dzień.
Nie jest gotowa kładka nad Silnicą, brakuje wind. Dokończenia wymagają murki przeciwpowodziowe. Nie są zamontowane wszystkie lampy i punkty świetlne w nawierzchni.
W firmie „Jawal" po raz kolejny usłyszeliśmy, że prezesa nie ma i nie będzie go do końca dnia.
