Ponad 400 przydomowych oczyszczalni ścieków zainstalowano już w gminie Imielno. W najbliższym czasie wybudowanych zostanie prawie 200 kolejnych. Gmina Imielno, jako pierwsza w powiecie jędrzejowskim, zdecydowała się na tego typu rozwiązanie, zamiast budowy tradycyjnej sieci kanalizacyjnej. Pomysł, jak na razie, okazuje się trafiony.
W gminach, w których gęstość zaludnienia jest niewielka, a odległość pomiędzy gospodarstwami dość duża, budowa tradycyjnej sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni ścieków to ogromne i niesamowicie drogie przedsięwzięcie. Drogie jest również późniejsze utrzymanie sieci. Gmina Imielno wpadła na pomysł wybudowania przy gospodarstwach domowych przydomowych oczyszczalni ścieków. Złożony został wniosek o dofinansowanie do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Przydomowe oczyszczalnie ścieków to ekonomiczne rozwiązanie
– Otrzymaliśmy 4 miliony złotych, a projekt kosztował będzie w sumie 6 milionów 600 tysięcy złotych. Z budżetu gminy dołożyliśmy 1,5 miliona złotych. Jedna przydomowa oczyszczalnia kosztuje od 10 do 12 tysięcy złotych. Mieszkańcy dopłacają tylko 20 procent tej kwoty – wyjaśnia Zygmunt Brzeziński, wójt gminy Imielno.
Jak twierdzi, nie liczył nigdy, ile kosztowałoby wybudowanie tradycyjnej sieci kanalizacyjnej wraz z oczyszczalnią. – Nie brałem takiego rozwiązania pod uwagę. Tradycyjna kanalizacja kosztowałaby ogromne pieniądze. Nie wiadomo, czy później mieszkańców stać byłoby na opłaty za odprowadzanie ścieków. Teraz za ścieki nie płacą nic – wyjaśnia wójt Brzeziński.
Warto wiedzieć więcej: Przydomowa oczyszczalnia ścieków - wybór miejsca i konserwacja
Tylko chętni
Inwestycja realizowana jest od ubiegłego roku i ma się zakończyć w przyszłym roku. Obecnie zainstalowane zostały już 432 oczyszczalnie. Docelowo w ramach projektu ma ich powstać 601. W całej gminie jest około tysiąca gospodarstw.
– Instalacje zakładane są tylko u tych mieszkańców, którzy wyrazili na to chęć. Do tradycyjnej sieci kanalizacyjnej również nie wszyscy się podłączają. W przyszłości sądzę, że będzie więcej chętnych. Ludzie przekonali się to tego typu rozwiązań. Obalony został stereotyp, że z oczyszczalni roznosi się nieprzyjemny zapach. Ci, którzy mają już te urządzenia wiedzą, że tak nie jest. Niektóre oczyszczalnie funkcjonują już dwa lata i nie ma z nimi żadnych problemów – mówi Zygmunt Brzeziński.
Kolejne gminy też inwestują w przydomowe oczyszczlanie
Gmina Imielno nie jest już jedyną, w której zamiast tradycyjnej kanalizacji buduje się przydomowe oczyszczalnie. Takie rozwiązanie zastosowano również między innymi w gminie Oksa. W najbliższym czasie podobne urządzenia chce montować gmina Nagłowice.
