Taki wniosek płynie z wyroku sądu konsumenckiego, jaki zapadł w postępowaniu prowadzonym m.in. wobec firmy Metrohouse & Partnerzy oraz Bracia Strzelczyk.
Wyrok sądu dotyczy decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z listopada 2012 r. Urząd stwierdził wówczas, że we wzorcach umownych spółki Metrohouse & Partnerzy, zajmującej się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości, znalazły się postanowienia tożsame z klauzulami niedozwolonymi.
Postępowania UOKiK w sprawie Metrohouse & Partnerzy oraz Braci Strzelczyk zostały wszczęte w grudniu 2011.
Zobacz również:Lepsze mieszkanie spółdzielcze czy komunalne?
Wątpliwości Prezes UOKiK wzbudziła treść wzorców wykorzystywanych do zawierania umów z konsumentami powierzającymi przedsiębiorcom pośrednictwo m.in. w sprzedaży nieruchomości. Postępowania wykazały, że w formularzach znalazły się postanowienia niezgodne z prawem.
Jedna z zakwestionowanych przez urząd praktyk polegała na stosowaniu przez przedsiębiorców postanowień tożsamych z jedną z klauzul niedozwolonych.
Metrohouse & Partnerzy oraz Bracia Strzelczyk zastrzegali sobie w umowach na wyłączność prawo do obciążenia pełną prowizją konsumenta, który sprzedał mieszkanie na własną rękę, niezależnie od czynności podejmowanych przez pośrednika w związku ze sprzedażą. Tymczasem zgodnie z prawem przedsiębiorcy nie należy się wynagrodzenie, jeżeli nie wywiązał się z umowy.
Wśród praktyk spółki Metrohouse & Partnerzy do których zastrzeżenia zgłosił urząd, było także posługiwanie się wzorcem umownym, który nie dawał konsumentowi możliwości odmowy wyrażenia zgody na udostępnianie swoich danych osobowych do celów handlowych.
Zgodnie z prawem zgoda taka musi zostać złożona świadomie, wyraźnie oraz co najważniejsze swobodnie.
Tymczasem wzorzec umowny Metrohouse & Partnerzy był skonstruowany w ten sposób, że konsument nie miał zapewnionej możliwości swobodnej decyzji w tej sprawie udostępniania informacji o sobie.
Za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów Prezes UOKiK nałożyła na spółkę Metrohouse & Partnerzy karę pieniężną w wysokości 45 447 zł. Przedsiębiorca odwołał się do sądu.
Natomiast w formularzach wykorzystywanych przez Braci Strzelczyk znalazły się także niezgodne z prawem postanowienia, zgodnie z którymi przedsiębiorca w przypadku opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia naliczał konsumentom odsetki karne w wysokości 180 proc. w stosunku rocznym.
Przeczytaj:Coraz więcej zwolenników odwróconej hipoteki
Tymczasem zgodnie z prawem maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. W okresie stosowania kwestionowanego postanowienie maksymalna wysokość odsetek karnych mogła wynosić 20 proc. Za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów
Prezes UOKiK nałożyła na przedsiębiorcę Bracia Strzelczyk karę pieniężną w wysokości 42 170 zł.
Sąd konsumencki podzielił stanowisko UOKiK w sprawie stosowania klauzul niedozwolonych i utrzymał karę pieniężną wobec Metrohouse & Partnerzy o łącznej wysokości 45 447 zł.
Zobacz: Czy w tym przypadku MdM się opłaca?
Piotr Kurowski, dyrektor opolskiego oddziału Metrohouse, ocenia, że decyzja sądu uderza w całą branżę nieruchomości, która wierzyła, że umowy na wyłączność mają sens.
- Proszę sobie wyobrazić, że klient przychodzi do agencji i zleca jej sprzedaż jego mieszkania, bo sam nie ma na to czasu. Agent angażuje się w zadanie: reklamuje lokum na różne sposoby, ponosząc koszty, po czym dostaje telefon od klienta, że ten sprzedał już mieszkanie bez pośrednika - podaje przykład Kurowski. - Tyle że ten klient niewątpliwie usłyszał o ofercie w efekcie działań agenta. To orzeczenie pogłębia jeszcze bałagan na rynku.
UOKiK podkreśla, że przedsiębiorca stosował w umowach zapis z kategorii klauzul niedozwolonych. - Takie postanowienia nie wiążą konsumentów z mocy prawa - podkreśla Ernest Makowski.
Wykaz klauzul niedozwolonych z podziałem na branże można znaleźć na stronie UOKiK.
