Spis treści
Długoterminowy wynajem – nowe realia rynkowe i problem z wysokimi stawkami
Rok 2024 przyniósł zauważalne zmiany na rynku najmu długoterminowego w Polsce. Po stabilnym początku roku czynsze osiągnęły rekordowe poziomy w trzecim kwartale, lecz we wrześniu ich wzrost wyraźnie wyhamował. Pod koniec roku widoczna była ponowna presja cenowa, jednak eksperci wskazują na spowolnienie dynamiki w porównaniu z wcześniejszymi latami.
W obliczu mniejszego zainteresowania ofertami, właściciele mieszkań zaczynają dostosowywać się do nowej sytuacji. Dotychczasowe praktyki, takie jak „castingi” na najemców, tracą na znaczeniu, ustępując miejsca większej elastyczności i gotowości do negocjacji. Coraz częściej, aby uniknąć pustostanów, właściciele decydują się na obniżenie stawek.
– Podaż mieszkań jest w miarę stabilna, a ceny ofertowe może i delikatnie rosną, ale w praktyce mamy rozdźwięk pomiędzy wywindowanymi w ostatnich dwóch latach oczekiwaniami finansowymi właścicieli mieszkań a tym, ile najemca jest w stanie realnie zapłacić. Pośrednicy obserwują, że właściciele są często skłonni obniżyć cenę, by mieszkanie nie stało długo puste – podkreśla Ewa Wielgórska, założycielka i prezes zarządu Fairy Flats.
Ten rosnący rozdźwięk między cenami transakcyjnymi a ofertowymi świadczy o korekcie rynku po okresie dynamicznych wzrostów czynszów.
Jak podaje Otodom, liczba dostępnych mieszkań na wynajem długoterminowy na koniec października 2024 roku wyniosła 23,8 tysiąca, co oznacza spadek o 4% względem poprzedniego miesiąca.. Trend ten utrzymuje się od wiosny, z wyjątkiem wrześniowego wzrostu związanego z początkiem roku akademickiego.
Najem średnio- i krótkoterminowy– zwraca uwagę dynamiczna ekspansja
W segmencie wynajmu krótkoterminowego widoczny jest wyraźny rozwój, napędzany potrzebą elastyczności i zmianą podejścia właścicieli do ryzyka. Obawy przed problematycznymi najemcami sprawiają, że wielu z nich wybiera model krótkoterminowy lub średnioterminowy. Dane pokazują, że w Polsce aktywnych jest obecnie około 87 tysięcy ofert na Airbnb, z czego niemal 9 tysięcy przypada na Warszawę.
– Wiemy więc, że około 8,2% wszystkich mieszkań na rynku najmu prywatnego jest całkowicie lub częściowo wynajmowane przez Airbnb. Warto jednak dodać, że sporo z tych lokali znajduje się w budynkach stricte usługowych lub są to mieszkania przez część czasu zamieszkałe przez właściciela, więc i tak nigdy nie trafiłyby na rynek najmu długoterminowego – zauważa Ewa Wielgórska.
Co ciekawe, rynek wynajmu krótkoterminowego nie stanowi pełnej alternatywy dla hoteli. W Warszawie tylko 38% ofert pozwala na wynajem na jedną noc. Większość z nich preferuje dłuższe pobyty – tygodniowe lub miesięczne – odpowiadając tym samym na potrzeby osób pracujących projektowo, które często zmieniają miejsce zamieszkania. Apartamenty te oferują domowy komfort, wyróżniając się na tle standardowych usług hotelowych.
Dwa segmenty najmu – dwa różne kierunki rozwoju
Podczas gdy rynek najmu długoterminowego zmaga się z presją cenową i koniecznością dostosowania do oczekiwań najemców, segment krótkoterminowy zyskuje na popularności dzięki nowym wzorcom mobilności społecznej i elastycznym rozwiązaniom. Choć wynajem krótkoterminowy wiąże się z większym zaangażowaniem w zarządzanie, daje właścicielom szansę na wyższe zyski i minimalizację ryzyka związanego z problematycznymi lokatorami.
Z kolei wynajem długoterminowy, oferując większą stabilność, wymusza elastyczność cenową i negocjacyjną, aby przyciągnąć najemców w dobie rosnących kosztów życia. Oba segmenty ukazują ewolucję rynku i zróżnicowanie potrzeb, które kształtują strategie właścicieli nieruchomości.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!
