Spis treści
Co z kredytami hipotecznymi? Większe kwoty, ale mniej wniosków
Według danych Biura Informacji Kredytowej, w grudniu 2024 roku średnia kwota wnioskowanego kredytu wzrosła o 2,2 proc., osiągając wspomniane 444,9 tys. zł. Jednocześnie liczba wnioskujących spadła z 46,3 tys. w grudniu 2023 roku do zaledwie 26 tys. – co oznacza spadek o 43,8 proc.
Dane z Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wskazują, że banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty na kwotę niższą o 45,4 proc. w porównaniu do grudnia poprzedniego roku. To pokazuje, że choć mniej osób decyduje się na kredyt hipoteczny, ci, którzy składają wnioski, starają się o wyższe sumy.
Na spadek zainteresowania mogło wpłynąć zakończenie rządowego programu „Bezpieczny Kredyt 2%” na początku 2024 roku. Dodatkowo, koszt finansowania nieruchomości w Polsce pozostaje jednym z najwyższych w Europie – według Europejskiego Banku Centralnego, w lipcu 2024 roku średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego w Polsce wynosiło 7,91 proc., podczas gdy w strefie euro było to jedynie 3,75 proc.
– Obserwujemy wyraźne zjawisko selektywności na rynku kredytów hipotecznych. Ograniczenie liczby wnioskujących wskazuje, że przy obecnych warunkach finansowanie nieruchomości jest dostępne głównie dla osób o wyższych dochodach. Ci, którzy mogą pozwolić sobie na kredyt, wnioskują o wyższe kwoty, co podnosi średnią wartość wnioskowanego finansowania. Jednak wysoka cena kredytu w Polsce, jedna z najwyższych w Europie, sprawia, że dla wielu osób pozostaje on nieosiągalny. Przepaść między oprocentowaniem w Polsce a w strefie euro pokazuje, jak wielką barierą pozostaje koszt finansowania nieruchomości. Dopóki Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na dalsze obniżki stóp procentowych, trudno będzie mówić o realnym ożywieniu popytu, szczególnie wśród osób z mniejszym kapitałem początkowym – zauważa Bartłomiej Rzepa, członek spółki realizującej inwestycję Osiedle Symbioza.
Czy 2025 rok przyniesie odbicie?
Wiele wskazuje na to, że w nadchodzących miesiącach sytuacja na rynku kredytów hipotecznych może ulec poprawie. Eksperci mBanku prognozują obniżkę stóp procentowych z 5,75 proc. do 4 proc., co mogłoby znacząco wpłynąć na obniżenie rat kredytowych. Dodatkowo, rosnące wynagrodzenia – według BIK realny wzrost płac wyniósł ponad 8 proc. – zwiększają zdolność kredytową Polaków, co może zachęcić więcej osób do ubiegania się o finansowanie.
– Choć obecne dane wskazują na spadek liczby wniosków o kredyty mieszkaniowe, prognozy na 2025 rok są optymistyczne. Oczekiwane obniżki stóp procentowych, wzrost wynagrodzeń oraz stabilizacja na rynku nieruchomości mogą przyczynić się do ożywienia popytu na kredyty hipoteczne w nadchodzących miesiącach. Wprowadzenie niższych stóp procentowych mogłoby zaś zmniejszyć koszty obsługi kredytów, co zwiększy dostępność finansowania dla większej grupy kredytobiorców. Dodatkowo wzrost wynagrodzeń przełoży się na wyższą zdolność kredytową Polaków, umożliwiając większej liczbie osób spełnienie wymagań banków. Może to skłonić potencjalnych nabywców do podejmowania decyzji o zakupie nieruchomości. Z drugiej strony, niepewność związana z polityką monetarną oraz przyszłą sytuacją gospodarczą może powodować wahania i opóźnienia w finalizacji takich decyzji – komentuje Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum.
Wszystko wskazuje na to, że kluczowym czynnikiem kształtującym rynek kredytowy w 2025 roku będzie polityka Rady Polityki Pieniężnej. Obniżki stóp procentowych mogą przyciągnąć nowych kredytobiorców, jednak wciąż istotną rolę będą odgrywać ogólne warunki gospodarcze oraz poziom zaufania konsumentów do stabilności finansowej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Regiodom codziennie. Obserwuj Regiodom!
