Strażacy warunkowo dopuścili obiekt do użytku. Czas jednak nagli i uczelnia kolejny raz musi zmierzyć się z planowaną przebudową. Problem w tym, że nie dysponuje na ten cel pieniędzmi, a tych trzeba bardzo dużo.
– To ogromna inwestycja – mówi profesor Zbigniew Łukasik, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego. – Musimy zbudować dwie dodatkowe klatki schodowe, dwie dodatkowe windy, a istniejące klatki przystosować do obowiązujących przepisów. To w końcu dwa duże wieżowce.
Uczelnia szuka pieniędzy na remont akademika
Rektor dodaje, że jedyną nadzieją na przebudowę jest znalezienie pieniędzy z zewnątrz.
– Szukam ich, gdzie się da – zapewnia rektor. – Już, kiedy pierwszy raz pojawiły się zalecenia przebudowy, wysłałem wniosek o dofinansowanie jej do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale niestety nie otrzymaliśmy pieniędzy. Potem były kolejne prośby o wsparcie, ale minister przyznał, że na takie cele nie ma dotacji.
Po pomoc do premier
Rektor zwrócił się po pomoc także do premier Ewy Kopacz. Ostatniej nadziei upatruje w dotacjach unijnych, choć nie wiadomo, czy pomoc z Unii Europejskiej obejmuje wspomniane cele.
Rektor liczy na to, że uda mu się zdobyć pieniądze choćby na część inwestycji tak, aby można było zacząć już coś robić choćby w jednym z wieżowców. Stara się nie dopuszczać myśli o konieczności zamknięcia "Bliźniaka".
Ważny akademik
W akademiku mieszka obecnie około 260 osób. Znajdują się w nim pokoje dwuosobowe z aneksem kuchennym. Studenci mają dostęp do Internetu i wielu innych udogodnień.
– Wszystkie koszty pokrywają jednorazowo w opłacie za akademik, a nie, jak w przypadku wynajmu mieszkania, za media czy inne dogodności, muszą dodatkowo płacić. Dlatego mieszkanie w akademiku dla wielu jest korzystniejsze.
Rektor zapewnia, że w razie zamknięcia "Bliźniaka" znajdzie się wystarczająca liczba miejsc w innych domach studenckich, tyle tylko, że wyłącznie dla studentów radomskiego uniwersytetu.
Akademik nie tylko dla studentów
Dotychczas z akademików, należących do radomskiego uniwersytetu, korzystają także żacy z innych szkół wyższych w mieście, ale też przyjezdni. Chętnie wynajmują w nich pokoje turyści. Mieszkają w nich również doktoranci i wykładowcy radomskiej uczelni.
