Jeśli w kominie osadziła się sadza, popiół lub pozostałości drewna, które spalaliśmy w poprzednim sezonie grzewczym, możemy być pewni, że podczas palenia dom będzie zadymiony.
– Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego należy wyczyścić komin i sprawdzić jego drożność – mówi Andrzej Kubas z zakładu zduńskiego z Wołczyna.
Następnie trzeba wyczyścić palenisko kominka. Służą do tego specjalne przyssawki do odkurzacza. – Trzeba obejrzeć, czy nie ma w palenisku żadnych pęknięć. Jeśli są, trzeba je uzupełnić, bo palenisko nie będzie spełniało swojego zadania – sugeruje Andrzej Kubas.
Zobacz również:Jaki kominek ogrzeje salon, a jaki dom
Kolejny element, od którego zależy sprawność kominka, to uszczelki drzwiczek. Muszą one być szczelne. Tylko wtedy będziemy mogli odpowiednio kontrolować przepływ powietrza do kominka za pomocą przepustnicy.
Uszczelki – przysłowiowe złote rączki mogą wymienić je same. W kominkach uszczelki wykonane są z włókna szklanego. Podczas użytkowania materiał ten może się wykruszać, albo stwardnieć i drzwiczki kominka przestaną się domykać. W kominkach kaflowych przed sezonem grzewczym trzeba uzupełnić fugi, jeśli się wykruszyły.
Jeśli szyba kominkowa jest uszkodzona lub pękła, trzeba ją koniecznie wymienić. – Najczęściej są to uszkodzenia mechaniczne, ponieważ od temperatury nowoczesne szyby nie pękają – zapewnia Andrzej Kubas.
Żeby szyba kominkowa była czysta, można użyć specjalnych preparatów do czyszczenia, a na koniec wypolerować ją papierem toaletowym lub papierowymi ręcznikami.
Warto wiedzieć: Sposoby na czystą szybę w kominku
Kolejny ważny element przygotowań do rozpoczęcia sezonu grzewczego to zgromadzenie odpowiedniego drewna. Największe szkody robimy kominkowi, jeśli palimy w nim mokrym drewnem. Właściwie przygotowane drewno do kominka powinno mieć nie więcej niż 20 procent wilgotności.
Dlatego warto kupować drewno już wiosną po zakończeniu sezonu grzewczego, bo jest najtańsze, a poza tym można je wysuszyć podczas lata na podwórzu. Lepiej kupować rozłupane, a nie w klockach, bo takie lepiej schnie, podczas gdy w klockach może gnić. Na sezon potrzeba od 6 do 10 kubików drewna, ale wiele zależy od temperatury na zewnątrz i od wielkości pomieszczeń, które ogrzewamy kominkiem.
Ogólnie obowiązująca zasada jest taka, że drewno liściaste jest lepsze do kominka (bardziej kaloryczne) od iglastego, z wyjątkiem dębu. Dąb, szczególnie mokry, podczas spalania wydziela kwasy, które niszczą komorę kominka. – Dlatego do dębiny trzeba dodawać brzozę, żeby ograniczyć to zjawisko – podpowiada Andrzej Kubas. – Odpowiednio wysuszony buk, grab, jesion, czy brzoza będą dobrze paliły się w kominku.
Zobacz również: Kominki z płaszczem wodnym: ogrzewanie, eleganckie, ekologiczne i tanie
