Podkarpacie: ceny mieszkań i warunki zakupu własnego M

W Tarnobrzegu jest mnóstwo ofert sprzedaży mieszkań. A ceny metra kwadratowego mieszkania są niskie –  zaczynają się od 2400 złotych. Maksymalna kwota, jaką wyszukaliśmy na jednym z tarnobrzeskich portali ogłoszeń handlu nieruchomościami wynosiła 3700 złotych za metr kwadratowy. Oferty dotyczyły mieszkań z rynku wtórnego, czyli budynków już stojących i użytkowanych. 

Cena za metr kwadratowy mieszkania na rynku pierwotnym

• Dolnośląskie – 3549,00 zł
• Kujawsko-Pomorskie – 4014,50 zł
• Lubelskie – 2795,45 zł (najniższa cena)
• Lubuskie – 3566,00 zł
• Łódzkie – 3538,50 zł
• Małopolskie – 3811,00 zł
• Mazowieckie – 3450,50 zł
• Opolskie – 3219,00 zł
• Podkarpackie – 2908,00 zł
• Podlaskie – 3532,00 zł
• Pomorskie – 4134,00 zł (najwyższa cena)
• Śląskie – 3481,00 zł
• Świętokrzyskie – 2850,54 zł
• Warmińsko-Mazurskie – 3156,00 zł
• Wielkopolskie – 3445,00 zł
• Zachodniopomorskie – 3615,50 zł

Źródło: Bank Gospodarstwa Krajowego

Ceny mieszkań w końcu w dół

Na Podkarpaciu za metr kwadratowy mieszkania zapłacimy mniej niż w wielu województwach w Polsce. 
Tak tanio na rynku mieszkań już dawno nie było.

Zobacz również: MdM - Mieszkanie dla młodych mniej korzystne niż Rodzina na swoim 

Ceny mieszkań lecą w dół, klienci są mniej wybredni i biorą niemal każdą ofertę, byle z niską ceną. A to jeszcze prawdopodobnie nie koniec korekty na rynku. Nawet deweloperzy mogą za kilka miesięcy zejść z ofertą kilkaset złotych w dół.
W ciągu ostatnich dwóch lat ceny mieszkań szybowały w górę. Pod koniec tego roku zauważalny jest odwrotny trend.

Apogeum już za nami

W Polsce brakuje prawie 1,5 mln mieszkań. Własne cztery kąty są tak drogie, że średnio za jedną pensję można kupić zaledwie 4/5 metra kwadratowego. O ile w największych polskich miastach buduje się na potęgę, i łatwiej jest dostać mieszkania w najnowszym budownictwie, tak w mniejszych miejscowościach buduje się rzadziej. Tutaj króluje rynek wtórny.

Od 2006 roku mieszkania na Podkarpaciu drożały. Jeszcze sześć lat temu w Rzeszowie za metr kwadratowy mogliśmy zapłacić nawet 1800 złotych. Apogeum drożyzny miało miejsce na przełomie 2011 i 2012 roku, wtedy ceny dochodziły nawet do 4500 złotych. Przypomnijmy, że Podkarpacie to wciąż jeden z trzech regionów Polski, gdzie średnia cena metra kwadratowego mieszkania należy do najniższych w Polsce.

O cenach regionalnych

Najwięcej za metr kwadratowy mieszkania zapłacimy w województwie pomorskim, a najdroższym miastem jest bezsprzecznie Warszawa z blisko 6000 złotych za metr kwadratowy. Na drugim biegunie są regiony wschodniej Polski, czyli województwa lubelskie, świętokrzyskie oraz podkarpackie. Teraz w Rzeszowie można zakupić lokal za 3000 złotych za metr kwadratowy.

Warto przeczytać: Komentarz do projektu programu Mieszkanie dla młodych 

– Ceny mieszkań dostosowywały się do panującej sytuacji ekonomicznej. Trzeba jednak przyznać, że ich wzrost w ostatnim czasie, plus trudności w zaciąganiu kredytów, nie dawały nadziei na utrzymanie tej sytuacji - mówi Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa. – Stąd też widoczny spadek. Niemal w całej Polsce ceny poszybowały w dół od 1000 do 1500 złotych za metr kwadratowy.
W miastach północnego Podkarpacia ceny są jeszcze niższe. Na przykład w Tarnobrzegu, w zależności od umiejscowienia, rodzaju budynku, można wyszukać oferty nawet za 2000 złotych za metr kwadratowy.

Budownictwo społeczne

Jak wiemy o kredyty mieszkaniowe wcale nie jest łatwo. Ratunkiem dla młodych, którzy chcą mieć własne mieszkanie może być albo budownictwo społeczne, albo skuteczność programów rządowych.
W Tarnobrzegu miesiąc temu oddano do użytku nowy blok Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, który został wzniesiony przy skrzyżowaniu ulicy Kopernika i 11-go Listopada.
W bloku są 42 mieszkania o metrażach od 49 do 69 metrów kwadratowych. Średni koszt budowy jednego lokalu wyniósł 166 tysięcy złotych, a cała inwestycja kosztowała 7 milionów złotych. Wylosowani szczęśliwcy wpłacali kaucję, która była uzależniona od metrażu mieszkania, i już po wprowadzeniu płacą miesięczny czynsz z ratą kredytu – do 700 złotych.

– Ten wieżowiec budowany był na zasadach deweloperskich. W przyszłości planujemy postawienie kolejnego bloku, a także budowę osiedla domów jednorodzinnych na osiedlu Ocicie – mówi Stanisław Żmuda, prezes zarządu Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Tarnobrzegu.

Czy rządowe programy zachęcające do zakupu mieszkań, a także kredytowe oferty bankowe pomagają podjąć decyzję o kupnie własnego mieszkania?

A oto opinie Czytelników Echa Dnia.

Paulina z Tarnobrzega: – Żaden program rządowy nie zastąpi podstawy, czyli pracy na godziwych warunkach, dzięki której łatwiej jest sięgnąć po kredyt mieszkaniowy. Jest źle, a ceny mieszkań – słyszałam – w końcu zaczęły spadać.

Urszula z Tarnobrzega: – W Tarnobrzegu nie ma budowlanego boomu, zatem jeśli już chcesz kupić mieszkanie, to nie jest ono w najnowszym budownictwie. Jeśli już decydowałabym się na kupno, to byłby to tak zwany rynek wtórny.

Katarzyna z Niska: – Dla młodych ludzi szansa na mieszkanie jest „zerowa". Żeby wziąć kredyt, trzeba mieć wkład własny a ktoś, kto dopiero zaczyna dorosłe życie zazwyczaj go nie ma. Druga sprawa to kredyty hipoteczne – są po prostu drogie.

Roman ze Stalowej Woli: – Kupno mieszkania to w naszych warunkach „pętla na szyję" do końca życia. Bo przecież „szary człowiek" musi wziąć kredyt, a jego koszty to czasem prawie drugie tyle. Ale wyjścia ludzie nie mają, muszą gdzieś mieszkać.