Spis treści
Najgorsze place zabaw w Polsce i na świecie. To trzeba zobaczyć
Plac zabaw z pozoru trudno zepsuć – dzieci potrafią bawić się wszystkim. Nieraz wystarczy prosta huśtawka czy drabinki, żeby zapewnić maluchom rozrywkę na długo. Przykłady, które prezentujemy w galerii, pokazują jednak, że nie każdy potrafi zaprojektować plac zabaw, z którego ktokolwiek będzie chciał korzystać.
Zobacz najgorsze place zabaw w galerii:
Miejsca dla dzieci nieraz padają ofiarą oszczędności
O ciasnych, przypominających więzienne spacerniaki, placach zabaw na nowych osiedlach jest głośno od kilku lat. Często mówi się o nich w kontekście tzw. patodeweloperki, czyli tendencji niektórych deweloperów do wznoszenia osiedli z nastawieniem wyłącznie na zysk, bez namysłu nad komfortem mieszkańców. Skutki takiego podejścia łatwo zauważyć – to m.in.:
- ciasne, ciemne mieszkania o niewygodnym układzie pomieszczeń;
- zbyt zagęszczone osiedla pozbawione słońca i zieleni;
- maleńkie place zabaw, często wciśnięte w kąt pod murem czy obok parkingu;
- nieprzemyślany układ dróg osiedlowych, utrudniający poruszanie się po okolicy.
Dlaczego to właśnie place zabaw tak często padają ofiarą deweloperskiej chciwości? Ponieważ firma zarabia wyłącznie na mieszkaniach, więc wszystko, co nimi nie jest, nie przynosi deweloperowi zysku. Część firm stara się zatem zabudować blokami jak największą część działki, pozostawiając tylko wymagane przepisami minimum miejsca na parkingi, place zabaw, zieleń i inne „zbędne” elementy.
Ciasta i ciasteczka w najlepszej formie
Nie tylko patodeweloperka
Okropne place zabaw nie zawsze powstają jednak w wyniku patodeweloperki. Czasem są efektem zaniedbań – nawet dobrze zaprojektowana przestrzeń może w końcu ulec degradacji, jeśli nie będzie odpowiednio utrzymywana. Takie place zabaw nie tylko źle wyglądają, ale wręcz mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci.
Zobacz place zabaw, które raczej nie przypadną dzieciom do gustu:
Niekiedy zdarza się też, że samemu placowi zabaw trudno coś zarzucić, jednak jego umiejscowienie budzi śmiech lub zgrozę. Zdarza się na przykład, że w wyniku złego planowania plac zostaje umieszczony bezpośrednio przy słupie wysokiego napięcia albo stacji transformatorowej, co może zagrażać bezpieczeństwu. Bywa też, że na starszych osiedlach po wprowadzeniu obowiązku segregacji odpadów zaczęło brakować miejsca na śmietniki – i trafiają one pod sam płot placu zabaw.
