Najemcy wytoczyli proces ZBM. Żądają zwrotu nadpłaconych czynszów

Inga Domurat
Jedną z powódek jest Joanna Lisakowska (pierwsza z lewej), która żąda od ZBM zwrotu około 4 tys. zł nadpłaconego czynszu.Najemcy wytoczyli proces ZBM. Żądają zwrotu nadpłaconych czynszów
Jedną z powódek jest Joanna Lisakowska (pierwsza z lewej), która żąda od ZBM zwrotu około 4 tys. zł nadpłaconego czynszu.Najemcy wytoczyli proces ZBM. Żądają zwrotu nadpłaconych czynszów Radosław Koleśnik
Przed Sądem Rejonowym rozpoczął się pierwszy proces, który najemcy mieszkań komunalnych wytoczyli Zarządowi Budynków Mieszkalnych, żądając zwrotu nadpłaconych czynszów.

Piątkowa rozprawa była konsekwencją złożonego przez ZBM sprzeciwu, do wcześniej wydanych przez sąd nakazów zapłaty kwot, żądanych przez lokatorów mieszkań komunalnych. ZBM odmówił zapłaty i teraz zasadność żądania rozpatruje sąd w trybie procesowym. Roszczenia względem ZBM posypały się lawinowo, po tym, jak Naczelny Sąd Administracyjny uznał za nieważną uchwałę dotycząca programu gospodarowania zasobem mieszkaniowym na lata 2007 – 2011, na którą powoływał się prezydent Koszalina czterokrotnie podwyższając czynsze.

Obecnie na rozpatrzenie czeka ponad 100 pozwów. Ponieważ dotyczą one jednego pozwanego (czyli ZBM) i we wszystkich chodzi o zapłatę, by nie przedłużać procesu w nieskończoność sąd postanowił o łączeniu spraw. Wczorajsza rozprawa dotyczyła 15 najemców lokali, którzy chcą od ZBM zwrotu różnicy czynszu wynikającej z podwyżek. Pełnomocnictwo w reprezentowaniu ich przed sądem powierzyli mecenasowi Adamowi Ostaszewskiemu.

– Strona pozwana (ZBM – dop. aut.) próbuje stworzyć wrażenie, że najemcy chcą uchylić się od płacenia czynszu. A tak nie jest. Czynsze były i są obecnie przez nich płacone. Problem tkwi w sposobie ustalania tych czynszów. Zarządzenie prezydenta Koszalina odwołuje się bezpośrednio do uznanej za nieważną przez NSA uchwały, co powoduje, że i czynności prezydenta tracą moc prawną – argumentował racje lokatorów mecenas Ostaszewski. - To, jak ustalane były stawki czynszu, stanowi błąd wynajmującego i to on za ten błąd musi odpowiedzieć. Zwłaszcza, że mamy do czynienia z gminą, która w takiej kwestii powinna dochować wszelkiej staranności. 

ZBM przedstawił odmienne stanowisko. Jego zdaniem, nie rada gminy ustala stawki, a prezydent i unieważniona przez NSA uchwała nie może odbierać ważności zarządzeniu prezydenta. Poza tym powoływanie się na wyrok sądu szczecińskiego, w którym ten nakazał zwrot nadpłaconego czynszu jest niewłaściwe ze względu na odmienne okoliczności sprawy. W Koszalinie, według ZBM, nie mamy do czynienia z nienależnym świadczeniem, gmina też nie bogaci się, pobierając wyższe czynsze ustalone przez prezydenta. ZBM wytknął też pozywającym go lokatorom pobieranie dodatków mieszkaniowych czy nieregularne płacenie czynszu.

Główna księgowa, jedyny świadek w sprawie, przedstawiła przychody i wydatki na budynki komunalne od 2008 roku. Trochę pogubiła się w tych zeznaniach, bo gdyby nie jej dalsze i dość mgliste wyja- śnienia, można byłoby dojść do wniosku, że ZBM ma się nieźle finansowo. A tak wychodzi na to, że ratuje go dotacja gminy, która jednak z roku na rok jest coraz mniejsza. Przy obecnej wysokości stawki czynszu ZBM stać jedynie na bardzo niski standard utrzymania budynków i mieszkań. Niestety, główna  księgowa nie potrafiła sądowi odpowiedzieć na pytanie, na co konkretnie przeznaczone zostały pieniądze z uzyskanej po podwyżkach różnicy czynszu. Obecni na sali dowiedzieli się za to, że wpływające do ZBM opłaty czynszowetrafiają, pisząc kolokwialnie,„do jednego worka".

– To oznacza, że lokator z ul. Piłsudskiego może dotować lokatora z ul. Matejki. A tak być nie powinno – odniósł się na koniec mecenas Ostaszewski. Wyrok w tej pierwszej sprawie już 9 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom