Mikroapartamenty – mieszkania na sprzedaż o powierzchni zaledwie kilku czy kilkunastu metrów kwadratowych – wciąż budzą w Polsce głównie zdziwienie. Tymczasem na rosyjskim rynku nieruchomości takie lokale zaczęły w 2019 r. zyskiwać na popularności, a jeszcze wcześniej taki trend zaobserwowano m.in. w przeludnionym Hongkongu. Czy wysokie ceny mieszkań w Polsce sprawią, że i w naszym kraju zwiększy się zapotrzebowanie na mikromieszkania?
Mikroapartamenty zbudowane dzięki komunistycznemu prawu
Jak podał rosyjski „Forbes", na moskiewskim rynku pierwotnym ubiegłej jesieni nieoczekiwanie zaczęły się pojawiać nowe mieszkania o powierzchni zaledwie 10–11 m kw. Przedstawiciel budującego je dewelopera, Kirił Ingakchin, tłumaczył wtedy:
– Potrzeby mieszkaniowe zmieniają się wraz ze świadomością nabywcy oraz jego stylem życia. Wyobraźmy sobie na przykład, że jesteś studentem (...) i potrzebujesz oddzielnego lokum, ale masz ograniczony budżet. Na tym etapie życia nie jest ci potrzebne duże mieszkanie. (...) Dla takich klientów mikroapartamenty stanowią rozwiązanie ich problemów mieszkaniowych.