W drugim kwartale miał miejsce nieobserwowany od dłuższego czasu wzrost liczby kredytów zaciąganych w kwotach powyżej 300 tys. zł – wynika z raportu Związku Banków Polskich.
Niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych
Jest więcej chętnych na kredyty, bo ich oprocentowanie jest teraz niskie. Wysokość raty do spłacania co miesiąc jest porównywalna z czynszem za wynajem. Dlatego więcej osób decyduje się na inwestowanie w nieruchomości.
Obecny niski poziom oprocentowania kredytów hipotecznych to wynik niskich stóp procentowych wprowadzonych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Banki nie chcą obniżać swoich marż. W ostatnim czasie oferty banków ulegają tylko lekkiej kosmetyce.
Jeszcze rok temu średnie rzeczywiste oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych wynosiło 7,40 proc. Teraz zaciągamy takie zobowiązania przy przeciętnym oprocentowaniu 5,21 proc. – podaje Comperia.
Przeczytaj również: Polacy mają spore problemy ze spłatą kredytów hipotecznych
Trudno się spodziewać, że w najbliższym czasie kredyty mieszkaniowe będą jeszcze tańsze. Może być wręcz przeciwnie. Eksperci z Invigo prognozują, że banki chcąc wykorzystać niskie stopy procentowe i zwiększać swoje dochody, mogą podnosić swoje marże. Dzisiejsza wyższa zdolność kredytowa ich klientów niesie bowiem pewne ryzyko, które instytucje finansowe będą chciały w ten sposób zrekompensować. Analitycy ostrzegają, że w najbliższych miesiącach nie będzie można liczyć na szczególne promocje banków w sektorze kredytów hipotecznych.
Kwoty dostępnych kredytów mieszkaniowych będą wyższe
A ile kredytu możemy dostać? Osoba zarabiająca na poziomie średniej krajowej (2731 zł na rękę) może dziś liczyć na ok. 245 tys. zł kredytu w złotych. Rodzina ze stałymi umowami o pracę z dwójką dzieci osiągająca przeciętne miesięczne wynagrodzenie w wysokości 5462 zł na rękę dostanie od banku maksymalnie 524 tys. zł. To nieco ponad 5 tys. zł więcej niż w sierpniu br., wylicza Invigo.
Zobacz: Jakie zmiany czekają nas na rynku kredytów hipotecznych
Osoby, które miały rok temu problemy z zaciągnięciem kredytu hipotecznego z powodu niewystarczającej zdolności kredytowej, teraz mogą go uzyskać. To dzięki niskiemu oprocentowaniu kredytów.
Od przyszłego roku ma być jeszcze łatwiej uzyskać kredyt hipoteczny. Obecnie banki muszą wyliczyć zdolność kredytową klientów na maksymalnie 25 lat, nawet jeśli kredyt jest zaciągany na więcej lat. Od stycznia 2014 roku, kiedy wejdzie w życie nowa Rekomendacja S, banki będą mogły liczyć zdolność maksymalnie na 30 lat. To przełoży się na dalszy wzrost zdolności kredytowej klientów.
Ale uwaga, banki będą udzielały kredytów na 100 procent wartości nieruchomości tylko do końca tego roku. Od początku 2014 roku potrzebny będzie co najmniej 5-procentowy wkład własny (oszczędności na poziomie 5 proc. wartości nieruchomości). Kredytobiorcy, którzy jeszcze w tym roku decydują się na kredyt pokrywający 100 proc. ceny zakupu, będą musieli jednak ponieść koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Dlatego należy przeanalizować nie tylko wysokość raty, ale i kosztów dodatkowych kredytu.
Nowe dopłaty tylko do lokali z rynku pierwotnego
Od stycznia 2014 roku osoby w wieku do 35 lat będą mogły skorzystać z pomocy państwa w zakupie pierwszego mieszkania. Będzie to możliwe w ramach nowego rządowego programu Mieszkanie dla Młodych (MdM).
Więcej na temat MdM: Czy warto czekać na dopłatę w ramach programu Mieszkanie dla Młodych
Niestety dopłaty do kredytów obejmą tylko lokale i domy deweloperskie. Wyłączone zostały nieruchomości z rynku wtórnego. Choć rozpatrywano różne warianty, przy zakupie nieruchomości z drugiej ręki nie będzie można ubiegać się o dopłatę. Wprowadzono jedynie udogodnienie dla rodzin z trójką dzieci. Mogą one kupić mieszkanie lub dom o powierzchni większej o 10 mkw. niż przewiduje projekt programu.
Poza tym, na wsparcie mogą też liczyć osoby, które będą budować dom systemem gospodarczym. Zgodnie z rządowym projektem będą miały możliwość odzyskania części VAT za materiały budowlane.
