Jednak eksperci zwracają uwagę, że w rzeczywistości część osób albo straci wpłacone zaliczki, albo będzie musiała zaciągnąć zwykły kredyt hipoteczny. Kluczowe jest to, czy wniosek został zarejestrowany przez bank w Banku Gospodarki Krajowej (BGK).
Dowiedz się: Jak tymczasowy koniec pieniędzy w MdM wpłynie na rynek mieszkań
Czym skutkuje wyczerpanie się pieniędzy w MdM?
Wyczerpanie puli środków na dopłaty na 2017 rok nie oznacza, że wszyscy, którzy już złożyli w bankach wnioski, otrzymają kredyt i dofinansowanie. Istotne jest to, czy bank zarejestrował wniosek w systemie BGK. Jeśli tak, to z wysokim prawdopodobieństwem dopłata zostanie wypłacona po pozytywnej decyzji kredytowej banku. Jednak jeśli ktoś zawnioskował, ale np. jeszcze nie dostarczył wszystkich wymaganych dokumentów i w związku z tym bank nie zarejestrował jego wniosku w systemie BGK, to niestety dofinansowanie nie będzie mogło zostać wypłacone.
Osoby, które już złożyły wnioski powinny więc dowiedzieć się w banku, czy ich wniosek został zarejestrowany i czy mają szansę na uzyskanie dofinansowania. Ponadto należy też dodać, że istnieje też pewne ryzyko, że dopłata może nie zostać przyznana nawet pomimo zarejestrowania wniosku w BGK. Stałoby się tak, gdyby system został wyłączony zbyt późno i doszłoby do rejestracji wniosków o dopłaty na kwotę wyższą niż przewidziana w ustawie pula.
Przeczytaj: Ustawa o kredycie hipotecznym – szykują się zmiany, które już są krytykowane
Osoby, które złożyły wniosek o preferencyjny kredyt, ale nie dostaną dopłaty, znajdą się w trudnym położeniu. Odkładając decyzję o zakupie mieszkania do stycznia 2018 roku, kiedy dostępna stanie się kolejna pula pieniędzy, narażą się na utratę zaliczki wpłaconej na poczet zakupu mieszkania. Mogą też teraz zaciągnąć zwykły kredyt, ale będzie to możliwe jedynie, jeśli posiadają co najmniej 10% wkładu własnego. W wielu przypadkach to rozwiązanie nie będzie dostępne, bowiem to właśnie dopłata z MdM miała zastąpić kapitał własny. Dodatkowo kwota takiego zwykłego kredytu byłaby wyższa, a więc zdolność kredytowa takiej osoby może nie być wystarczająca.
Warto namówić sprzedającego mieszkanie na dopłatę w 2018 roku
Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji wydaje się przekonanie sprzedającego, żeby zgodził się część ceny, odpowiadającą kwocie dopłaty, otrzymać dopiero w 2018 roku. Gdyby to się powiodło, można od razu zawnioskować o preferencyjny kredyt z dopłatą na ten właśnie rok. W tym przypadku pula pieniędzy wciąż jest dostępna. Kredyt zostanie wypłacony przez bank od razu, a jedynie dopłata trafi na konto sprzedającego dopiero w styczniu 2018 r. Ponieważ deweloperom zależy na utrzymaniu wysokiej sprzedaży, taka propozycja ma szansę spotkać się z akceptacją, zwłaszcza jeśli dofinansowanie nie stanowi dużej części ceny mieszkania.