Jak szybko sprzedać 60-metrowe mieszkanie w bloku? Najlepsze triki na wyższą cenę. Home staging – sposób na szybką sprzedaż nieruchomości

Zanim właściciel tego 60-metrowe mieszkania w Warszawie zdecydował się na publikację ogłoszenia o sprzedaży, postanowił profesjonalnie przygotować nieruchomość. O pomoc poprosił ekspertów od aranżacji, czyli biuro projektowe Interiorsy, które zna się na tym najlepiej. W tym przypadku nie obyło się bez generalnego remontu, ale udało się dzięki temu uzyskać efekt WOW! Home staging pozwolił niewielkim nakładem kosztów modnie urządzić wnętrza. Dzięki zaledwie kilku sprawdzonym trikom, inwestor szybciej sprzeda mieszkanie i uzyska za nie wyższą, czyli zdecydowanie atrakcyjniejszą cenę.

– Home staging to dość popularny na rynku deweloperskim sposób na profesjonalne przygotowanie nieruchomości, niewielkim nakładem kosztów, do dalszej odsprzedaży. Jego celem jest jak najatrakcyjniejsze zaaranżowanie wnętrza tak, aby było ono zachęcające dla jak największej liczby potencjalnych nabywców, a tym samym można je było szybko i w atrakcyjnej cenie sprzedać. To bowiem, co często przesądza o zakupie, to dobre pierwsze wrażenie – wyjaśnia architekt Radosław Wójcik z pracowni Interiorsy.

W tym 60-metrym mieszkaniu królują subtelne szarości, które tworzą zgrany duet z jasnym drewnem. Dodatek ponadczasowej bieli nie tylko rozświetla przestrzeń, ale również optycznie powiększa wnętrza, więc metraż wydaje się znacznie większy. W mieszkaniu po remoncie pojawiły się modne akcenty:

• wygodny tapicerowany narożnik;
• dekoracyjna tapeta;
• matowa zabudowa kuchenna;
• okładzina z geometrycznym wzorem.

– W home stagingu najlepiej sprawdzają się jasne i neutralne barwy. Wyglądają one świeżo, gwarantują wizualny efekt przestronności i ładu, po prostu robią lepsze wrażenie. Dodatkowo jasna kolorystyka jest uniwersalna i zawsze pozostaje modna, dzięki czemu trafimy w gusta zróżnicowanych nabywców. Potencjalny kupiec wyjdzie wtedy z przekonaniem, że dana przestrzeń ma duży potencjał aranżacyjny i że z łatwością uda mu się nadać jej indywidualnego charakteru – tłumaczy architekt Marta Iglewska.

Stare, ciemne i ponure wnętrza stały się jasne, rozświetlone oraz pełne barw. W mieszkaniu postawiono na atrakcyjny nowoczesny styl i uniwersalny design, który na pewno spodoba się potencjalnym nabywcom.

Jeśli chcemy korzystnie sprzedać nieruchomość, zadbajmy o to, żeby wnętrze było funkcjonalne i ergonomiczne. Dlatego architekci zaaranżowali otwartą strefę dzienną, która jest połączona z przedpokojem. Dzięki temu udało się nie tylko zoptymalizować przestrzeń, czy ułatwić komunikację, ale też oddzielić część wspólną od prywatnej. Połączony z kuchnią i jadalnią salon, jest dyskretnie ukryty w głębi pomieszczenia, co stanowi istotnym atut tych 60 metrów po remoncie. Relaksu na kanapie nie zakłócają hałasy z kuchni czy innych części domu. W strefie jadalni można komfortowo przyjmować gości i biesiadować.

– Ważną rolę w home stagingu pełnią także aranżacyjne detale. Nie ma tu bowiem miejsca na zbędne dekoracje czy bibeloty – te zapewni przyszły właściciel, personalizując wystrój. Nie znaczy to jednak, że wnętrza mają być pozbawione jakichkolwiek elementów zdobnych. Wręcz przeciwnie. Warto postawić na dyskretną dekoracyjność, która doda wnętrzom elegancji czy smaku – dodaje Marta Iglewska.

Projektanci sięgnęli tym razem po uniwersalną klasyką, a ozdobne bibeloty zastąpili subtelnymi elementami dekoracyjnymi. Tradycyjny stół z krzesłami w jadalni, efektowna tapety i oświetlenie dodają wnętrzom ponadczasowego uroku i pozwolą przyszłym kupującym łatwo spersonalizować przestrzeń.

– Jak to bywa w przypadku home stagingu budżet versus efekt “wow” stoczyły twardą walkę, by finalnie ogłosić remis - co w niektórych rywalizacjach jest dobrym rezultatem. Z ponurego, ciemnego wnętrza wyczarowaliśmy jasne, przestronne mieszkanie, w którym codzienne życie to przyjemność – podsumowuje Radosław Wójcik.

projekt: arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik, Interiorsy