Według GUS nie ma powodów do obaw, że w najbliższym czasie na rynku zabraknie nowych mieszkań. W pierwszym półroczu 2020 r. nawet mimo pandemii oddano do użytkowania o 3 proc. więcej domów i mieszkań niż rok wcześniej. Główny Urząd Statystyczny podsumował też rok 2019, podkreślając, że warunki mieszkaniowe ludności stale się w Polsce poprawiają.
GUS: pandemia nie powstrzymała budowy nowych mieszkań
Choć pierwsze półrocze 2020 r. nie było łatwe z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, sektor budownictwa mieszkaniowego radził sobie dobrze. W całym kraju oddano do użytkowania 97 345 mieszkań, czyli o 3 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. (GUS w swoich statystykach ujmuje pod nazwą „mieszkania" zarówno mieszkania, jak i domy). Przeciętne mieszkanie miało za to metraż o 1,2 m kw. mniejszy niż przed rokiem.
Najwięcej nowych mieszkań oddano do użytkowania w województwach:
- mazowieckim – 18,9 proc.,
- wielkopolskim – 10,4 proc.,
- dolnośląskim – 10,2 proc.
Zobacz: Tu praktycznie nie buduje się mieszkań i domów. Zaskakująca mapa Polski
Jeśli z kolei sprawdzić, ile nowych mieszkań przypada na 1000 mieszkańców, najmniej powodów do radości mieli mieszkańcy województw opolskiego (1,2), świętokrzyskiego (1,6) oraz podkarpackiego (1,7).
Najwięcej powstało w Polsce budynków o dwóch kondygnacjach (66,9 proc.). Na drugim miejscu znalazły się budynki o jednej kondygnacji (27,9 proc.), w tym domy jednorodzinne. Najwięcej lokali tradycyjnie oddali do użytkowania deweloperzy (64,6 proc.). Spadła za to o 1,4 proc. liczba mieszkań, które budowali inwestorzy indywidualni. Przeciętna budowa trwała z kolei o miesiąc krócej niż przed rokiem.
Warunki mieszkaniowe Polaków coraz lepsze
GUS opublikował także dane podsumowujące rok 2019. Według nich Polska powoli, ale stale powiększa swoje zasoby mieszkaniowe. W całym 2019 r. domów i mieszkań było w naszym kraju o 1,4 proc. więcej niż rok wcześniej. To oczywiście o wiele za mało, żeby nasycić głód mieszkań, jednak tendencja wzrostowa cieszy i tak. Jako ciekawostkę można podać, że liczba nowych lokali mieszkalnych w miastach wzrosła o 1,5 proc., a na wsi o 1,1 proc.

Dostęp do instalacji w mieszkaniach i domach w 2019 r. Źródło: GUS
Dane GUS pokazują też powoli, lecz stale poprawiające się warunki mieszkaniowe w Polsce. Widać to zwłaszcza po tym, że coraz rzadziej zdarzają się domy i mieszkania pozbawione kanalizacji, łazienki czy toalety.
– W wodociąg wyposażonych było 96,9 proc. mieszkań, w ustęp – 93,9 proc., a w łazienkę – 91,7 proc. – czytamy w komunikacie GUS. – Instalacja gazowa natomiast podłączona była w co drugim mieszkaniu.
Choć dziś dostęp do łazienki czy bieżącej wody może nam się wydawać oczywistością, warto pamiętać, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu te statystyki wyglądały dużo mniej różowo.
Przeczytaj: Droższa budowa domu od 2021 roku. Winna norma WT 2021
Również w pierwszej połowie 2020 r. nie było powodów do narzekań na dostęp do instalacji sanitarno-technicznych: wszystkie nowe lokale mieszkalne były podłączone do kanalizacji i wodociągu. Za pozytywne z punktu widzenia ochrony środowiska można uznać również dane dotyczące źródeł ciepła w nowych budynkach.
– Do centralnej sieci grzewczej podłączonych było 39,1 proc. mieszkań, a pozostałe posiadały indywidualne centralne ogrzewanie (z tego 39,3 proc. wyposażonych było w kotły/piece na paliwo gazowe, 17,5 proc. w piece/kotły na paliwo stałe, a 4,1 proc. w pozostałe rodzaje ogrzewania) – podsumowuje GUS.
