Zasada jest klarowna: albo miasto dostarcza mieszkanie socjalne, do którego można eksmitować dłużnika, albo musi wypłacić odszkodowanie właścicielowi budynku. O przyznaniu zadośćuczynienia decyduje sąd.Właśnie zapadły kolejne wyroki dotyczące kilkunastu mieszkań należących do PKP, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej i osób prywatnych.
Oznacza to, że miasto musi zapłacić ponad 281 tysięcy złotych. Ten wydatek wprowadzono w czerwcu do budżetu. Pieniądze będą pochodziły z rezerwy.
370 tys. zł "poszło" z kolei na odszkodowania w kwietniu. Największa część tej kwoty – ok. 311 tys. zł – wpłynęła wówczas na konto Spółdzielni Mieszkaniowej. – Obecnie mamy 35 lokatorów z wyrokami eksmisji i prawem do mieszkania socjalnego - tłumaczy Magda Zygmunt, rzeczniczka prasowa SM.
Będziecie się domagać odszkodowań przed sądem?
– Nie do mnie należy decyzja w tej sprawie – odpowiada Magda Zygmunt.
Prawdą jest, że cały czas powstają nowe lokale socjalne, ale wciąż jest ich za mało. Na przydział czeka bowiem obecnie 451 osób.
– W tym roku, dzięki podziałowi większych mieszkań udało się pozyskać już 14 lokali socjalnych. W ubiegłym roku w ten sam sposób powstało ich 21 – informuje Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami.
W planach jest również budowa nowych budynków z mieszkaniami dla ludzi z wyrokami eksmisji.
Stawianie domów zaplanowane jest na przyszły i 2014 rok. W tym roku spółka chce załatwić formalności i zgromadzić pieniądze na tę inwestycję.
– Chcielibyśmy wybudować około 100 mieszkań. Jest to jednak uzależnione od tego, ile środków zdołamy zgromadzić do czasu rozpoczęcia inwestycji – dodaje prezes Różycki.
Przypomnijmy, dla porządku, że w ubiegłym roku miasto wypłaciło właścicielom nieruchomości odszkodowania w wysokości około 311 tys. zł.
