Spółdzielnie mieszkaniowe i mieszkaniowe spółki samorządowe zrobiły w ostatnich latach naprawdę wiele, by ich lokatorzy płacili niższe rachunki za ogrzewanie. Pomogły w tym środki centralne przeznaczone na termomodernizację budynków. W blokach z wielkiej płyty żyje się nie tylko bardziej komfortowo, przynajmniej pod względem temperatury, ale i taniej niż przed remontami. To jednak nadal od spółdzielców (mieszkańców) zależy, czy chcą się indywidualnie rozliczać za ciepło czy nie. Zarządy nie mogą narzucać swojej woli większości. A ta podchodzi do sprawy różnie.
Dowiedz się:Lepiej wybrać podzielnik parowy, czy elektroniczny
Ci, którzy zdecydowali się na indywidualne opomiarowanie płacą za ogrzewanie co do zasady mniej.
– Średnio jest to około 40 groszy za każdy metr kwadratowy mieszkania miesięcznie mniej. Rocznie wychodzi zatem kilkaset złotych oszczędności – zauważa Tadeusz Stańczak, prezes najstarszej w Polsce spółdzielni – Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
W jej zasobach jednak zaledwie połowa nieruchomości jest opomiarowana indywidualnie, reszta spółdzielców płaci ryczałt za ogrzewanie. Odczyt pobierany jest z głównego licznika budynku, a wynik jest odpowiednio dzielony na mieszkańców.
Dlaczego część osób woli płacić ryczałt niż płacić za ciepło, które zużyje? Bo wcale nie jest powiedziane, że po opomiarowaniu zapłacą mniej. Faktem jest bowiem to że ci, którzy oszczędzają na ogrzewaniu, często czynią to kosztem własnego komfortu cieplnego albo są „zimnolubami". Skalę oszczędności można przecież zwiększyć, decydując się na przebywanie w zimniejszych pomieszczeniach, wtedy zamiast 40 groszy na każdym metrze kwadratowym, zapłaci się nawet złotówkę mniej za ogrzewanie. Ci, którzy lubią mieć w domu naprawdę ciepło doskonale wiedzą, że utrzymywanie wysokiej temperatury w przypadku indywidualnego opomiarowania mogłoby oznaczać dla nich nie oszczędności, a podwyżki.
Ryczałt za ogrzewanie – czy warto oszczędzać ciepło?
Czy zatem warto oszczędzać ciepło, gdy płaci się za nie ryczałtem? To pytanie retoryczne – oczywiście, że tak. Dlaczego? Im mniej strat w energii, tym mniej trzeba użyć surowca do jej wytworzenia, w grę wchodzi więc czynnik ekologiczny, środowiskowy. Oczywiście, ten argument nie trafia do wszystkich. Kluczowy jest czynnik ekonomiczny. A ma on znaczenie również w mieszkaniach nieopomiarowanych.
– Na rachunek za ciepło składają się opłaty stałe i opłaty za zużytą energię. W ramach opłat stałych poważną pozycję stanowi opłata za tzw. gotowość do dostarczenia ciepła. Im budynek potrzebuje jej więcej, tym więcej płacą jego mieszkańcy za tę gotowość. Dzięki termomodernizacji i hydraulicznej regulacji, a także dzięki zachowaniom mieszkańców w wielu blokach mogliśmy zredukować zużycie ciepła, a więc zmniejszyć zapotrzebowanie na jego dostarczenie. Mieszkańcy płacą więc niższe rachunki w kosztach stałych za gotowość do dostarczenia ciepła – tłumaczy Tadeusz Stańczak.
Na terenie nieruchomości obowiązują również wewnętrzne regulaminy (spółdzielni, wspólnoty mieszkaniowej). Zostawianie otwartych drzwi wejściowych na klatkę schodową jest niemile widziane. Podobnie jak palenie papierosów na korytarzach (pomijając smród, wiąże się to z otwarciem okna i wnikaniem zimna do środka).
Przeczytaj poradnik:Jak poradzić sobie z sąsiadem palącym na balkonie
Podobnie zaleca się również zamykanie zimą okienek piwnicznych. Często regulaminom towarzyszą poradniki, jak oszczędzać ciepło. Wyczytać w nich można, że zimą podstawą jest intensywne, ale krótkie wietrzenie mieszkań przy wyłączonych kaloryferach. Istotne jest również umiejętne obsługiwanie termozaworów. Nie warto pozostawiać mieszkania nieogrzewanego na cały dzień, bo znacznie więcej energii trzeba zużyć, by później odpowiednio je docieplić. Lepiej i taniej pozostawić grzejniki włączone na tyle, by utrzymywały niższą niż gdy w środku są domownicy, ale wciąż rozsądną temperaturę, którą łatwo będzie podnieść po powrocie do domu. Stosowanie się do tych zaleceń przez większość mieszkańców – nawet w sytuacji gdy blok rozlicza się razem, a nie indywidualnie – również przełoży się na niższy ryczałt dla całej wspólnoty z danej nieruchomości.
Warto wiedzieć: Jak oszczędzać ciepło w sezonie grzewczym
Zarządcy wiedzą, że mieszkańcy lokali z indywidualnymi licznikami – szukając oszczędności – mogą popaść w pewną przesadę. Dlatego w niektórych spółdzielniach nie instaluje się liczników w toaletach i łazienkach. Chodzi o to, by pęd do oszczędzania nie spowodował wyłączenia kaloryferów w tych pomieszczeniach, co po jakimś czasie mogłoby spowodować o wiele groźniejsze niż zimno skutki – wilgoć na ścianach, pleśń i grzyb. W wielu nieruchomościach więc – mimo liczników – opłaty zryczałtowane również są elementem opłat za ciepło, wliczane są tam koszty ogrzewania części wspólnych (korytarze, pralnie, suszarnie czy garaże podziemne) i pomieszczeń, w których nie ma liczników.
Dowiedz się: Jak usuwać grzyb i pleśń ze ścian
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?