– Ile jest warte ludzkie życie? Od czasu do czasu trzeba sobie zadać to pytanie – mówi prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. – Tym razem skłoniły mnie do tego informacje o śmierci dwóch osób z powodu zatrucia czadem. Ludzie giną, bo nie stać ich na zakup czujnika za 50 złotych. Zdecydowałem o ku-nie tych urządzeń dla wszystkich mieszkańców Kielc, którzy mają w domu czy mieszkaniu piec węglowy lub węglowy.
Według wstępnych danych w Kielcach potrzeba 20–30 tysięcy czujników. – Pierwsze urządzenia zamontujemy jeszcze tej zimy, ale nie zdążymy obdarować nimi wszystkich potrzebujących. Nie ma na rynku producenta, który w tak krótkim czasie wytworzy potrzebną nam liczbę urządzeń. Ale przed następną zimą wszystkie mieszkania zostaną zabezpieczone – zapewnia prezydent.
Przeczytaj również: Jak zadbać o to, by sezon grzewczy był bezpieczny
Do dodaje, że w pierwszej kolejności, czyli jeszcze tej zimy czujniki otrzyma 350 rodzin wytypowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. – Jego pracownicy mają najlepsze rozeznanie, gdzie są one potrzebne a przede wszystkim ci mieszkańcy mogą nie mieć pieniędzy na ich zakup – dodaje.
Za rozprowadzenie czujników i ich montaż będzie odpowiedzialna Straż Miejska. – Oczywiście nikogo nie będziemy uszczęśliwiać na siłę. Jeśli ktoś odmówi, to nie dostanie czujnika – mówił.
Prezydent przyznał, że kilka lat temu też miał przygodę z czadem. – Przez dłuższy czas bolała mnie i żonę głowa, gdy byliśmy w domu. Kolega podpowiedział mi, żeby zamontować czujnik tlenku węgla. Już drugiego dnia zaczął pikać. Mamy piec gazowy w pomieszczeniu, w którym rzadko przebywamy. Strażak, który przyjechał powiedział, że gdybyśmy siedzieli w tym pokoju, to byśmy z niego już nie wyszli. Po tym wydarzeniu wymieniłem piec na taki z komorą, który jest bezpieczny ale nie każdego stać na takie rozwiązanie i nie w każdym mieszkaniu są możliwości techniczne na jego podłączenie.
Warto wiedzieć: Jak często i komu zlecić przegląd kotła
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?