Spis treści
Coraz więcej chętnych na nowe mieszkania wokół Warszawy
Działający w podmiejskich lokalizacjach lokalni deweloperzy, nie mogą narzekać na brak chętnych na budowane przez nich mieszkania. W tym roku wzrost popytu widoczny jest szczególnie w miejscowościach okalających Warszawę. Dane BIG DATA RynekPierwotny.pl jasno pokazują, że deweloperzy sprzedali tam w ciągu 11 miesięcy ponad 6,6 tys. mieszkań. Jest to wynik lepszy od ubiegłorocznego aż o 81 proc.! Wyraźnie też widać, że aktywność inwestycyjna podwarszawskich znacznie się wyróżnia na tle innych aglomeracji.
– W stolicy ceny mieszkań najwyraźniej osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, zwłaszcza posiłkujących się kredytem, jest w stanie zaakceptować – przyznaje ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl Marek Wielgo.
Marek Wielgo dodaje, że w podmiejskich lokalizacjach dominuje popularny segment rynku mieszkań. Ich średnia cena metra kwadratowego w ofercie firm deweloperskich jest więc zdecydowanie niższa niż w metropoliach, gdzie nie dość, że grunty są bardzo drogie, to średnią cenę windują luksusowe apartamenty budowane przez deweloperów z myślą o zamożnych nabywcach. Jak to wygląda na przykładzie cen?
W listopadzie 2023 r. w okolicach stolicy cena metra za nowe mieszkanie wynosiła średnio ponad 10,2 tys. zł. W samej zaś Warszawie trzeba było już zapłacić 16,4 tys. zł za metr. Podobną sytuację da się zauważyć w pozostałych metropoliach i okalających je miejscowościach, gdzie średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów jest niższa średnio aż o 30-40 proc. W tej sytuacji na zakup mieszkania w okolicach największych miast decydują się głównie miejscowi, którzy są zżyci z danym miejscem, a jeśli są to przybysze, to tacy, którzy mają ograniczony budżet, albo zależy im na większym metrażu. Kupują oni wtedy np. segment w cenie mieszkania w mieście.
– Zdarza się, że niższa cena nie jest jedynym atutem podmiejskich lokalizacji. Infrastruktura społeczna i komunikacyjna nierzadko jest tam lepsza niż na osiedlach budowanych na obrzeżach największych miast – zauważa Marek Wielgo.
Wzrasta zainteresowanie mieszkaniami w mniejszych miejscowościach
Według eksperta, w tym roku wśród kupujących nowe mieszkania w miejscowościach okalających metropolie są też młodzi, którzy mogli zrealizować swoje marzenie o własnym M, dzięki programowi Bezpieczny kredyt 2 proc.
– Na temat tego programu krąży wiele mitów, np., że jego beneficjentami są głównie kupujący mieszkania w największych metropoliach. Tymczasem z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że na miasta powyżej 500 tys. mieszkańców przypada tylko jedna czwarta udzielonych kredytów 2 proc. Natomiast niemal co piąty kredytobiorca kupił lokum w miejscowości okalającej metropolię – mówi ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.
Od lipca ubiegłego roku, czyli od momentu pojawienia się kredytu 2 proc. sprzedaż nowych mieszkań wzrosła w spektakularny sposób nie tylko w okolicach Warszawy, ale także Trójmiasta i Poznania. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl. wynika, że deweloperzy działający w aglomeracji stolicy Wielkopolski, zareagowali na rosnący popyt odpowiednim zwiększeniem podaży mieszkań. W efekcie zwiększyła się ich oferta. Większy wybór mają też potencjalni nabywcy nowych mieszkań w aglomeracji łódzkiej. Jednak wciąż jest ich tam niewielu, więc i oferta lokalnych deweloperów jest nieco skromniejsza niż w innych dużych miastach. Wygląda na to, że kupujących bardziej przyciąga Łódź, w której można przebierać w ofertach mieszkań, a ich dostępność poprawiła się w tym roku, gdyż średnia cena metra kwadratowego wzrosła mniej niż przeciętne zarobki mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?