Według statystyków, w 11 największych miastach, średnio 40 proc. mieszkań zostało zbudowanych przed 1971 rokiem. Są to głównie kamienice lub budynki z cegły. Kolejną grupę stanowią mieszkania w blokach z wielkiej płyty. Takie lokale to przeciętnie co trzecie mieszkanie w dużym mieście. Najmniejszą reprezentację mają mieszkania współczesne, zbudowane w latach 1989 – 2010. Stanowią one średnio 22 proc. mieszkań w wybranych miastach.
Zobacz również: Mieszkania z wielkiej płyty hitem
Analitycy rynku nieruchomości podzielili budownictwo na trzy okresy:
- Mieszkania zbudowane do 1971 roku. Mieściły się zazwyczaj w kamienicach.
- Mieszkania zbudowane od 1971 do 1988 roku. Mieściły się zazwyczaj w blokach z wielkiej płyty. Największy rozwój tego rodzaju budownictwa przypada właśnie na lata siedemdziesiąte.
- Mieszkania zbudowane od 1989 do 2010 roku. Zdarzały się wtedy jeszcze bloki z wielkiej płyty, a i mieszkania w blokach z cegły nie są rzadkością, to jednak nieruchomości powstające w tych latach postrzegane są przeważnie jako współczesne budownictwo.
Atuty wielkiej płyty
Okazuje się, że struktura budownictwa nie zawsze przekłada się na ofertę rynkową.
– Podczas gdy co trzecie istniejące mieszkanie powstało w czasie, kiedy budowano głównie w technologii wielkopłytowej, to takie mieszkania są przedmiotem tylko co czwartej oferty dostępnej w sprzedaży – mówi Bartosz Turek, analityk Home Broker. – Jest to najniższy wynik wśród wyodrębnionych grup.
Powodów może być wiele. Zdaniem analityków trzy wydają się dominujące. Po pierwsze mieszkania te są relatywnie tanie, a co za tym idzie cieszą się sporą popularnością. W efekcie szybciej znikają z oferty, niż inne, droższe nieruchomości.
– Nie można też zapomnieć, że w wielkiej płycie mieszka sporo starszych osób, które niechętnie zmieniają miejsce zamieszkania – dodaje Turek. – Po trzecie, właściciele mieszkań wielkopłytowych mają ograniczone możliwości zamiany ich na inne. Przeprowadzka do lokalu o wyższym standardzie z reguły wymaga dużych nakładów finansowych.
Do tego należy dodać atuty budownictwa wielkopłytowego. To zwykle dobrze rozwinięta infrastruktura, często atrakcyjna lokalizacja i dobra komunikacja, a także spore przestrzenie między blokami. W tej sytuacji trudno się dziwić, że „wielka płyta" cieszy się w Polsce dużą popularnością.
Nowsze mieszkania często zmieniają właścicieli
W największych miastach średnio co piąte mieszkanie powstało w trakcie ostatnich dwóch dekad. Dla porównania, te mieszkania odpowiadają za co trzecią ofertę dostępną w sprzedaży.
– Mamy tu zatem odwrotną relację oferty i struktury budownictwa niż w przypadku wielkiej płyty – dodaje Turek. – Taki stan także można częściowo tłumaczyć ceną. W tym wypadku jest ona relatywnie wysoka.
W rezultacie sprzedaż trwa dłużej. Poza tym nowe mieszkania są często kupowane przez inwestorów, którzy później je sprzedają. To podwyższa podaż.
W przypadku budynków sprzed 1971 roku, takich dysproporcji już nie ma. Udział tego budownictwa w strukturze istniejących mieszkań jest zbliżony do tego obserwowanego w strukturze ofert. Średnio 45 proc. istniejących lokali powstało w omawianym okresie. Mieszkania te odpowiadają za 40 proc. ofert dostępnych w sprzedaży.
