Bank DnB Nord wycofał się z obsługi klientów detalicznych. Wnioski o kredyt hipoteczny, składane przez te grupę przyjmował do końca minionego tygodnia.
Warto przeczytać: Kredyty hipoteczne są coraz droższe i mniej dostępne
– Sama decyzja DnB Nord nie ma większego znaczenia dla rynku kredytów mieszkaniowych – uspokaja Katarzyna Siwek, analityk Home Broker. – Bank ten już od pewnego czasu wycofywał się z udzielania takich kredytów. Z końcem 2011 r. zrezygnował z oferty finansowania w euro, a kredyty w złotych, które pozostawił sobie jeszcze przez pół roku były niezbyt atrakcyjne pod względem cenowym.
W ubiegłym tygodniu z kredytów mieszkaniowych w euro wycofał się bank Nordea. Już w marcu znacznie ograniczył ofertę takiego finansowania. Przyjmował wnioski tylko od klientów zarabiających co najmniej 15 tys. zł netto. Kredytów w euro nie udzielają też: PKO BP, Kredyt Bank, BOŚ, Credit Agricole i BNP Paribas. W efekcie tych zmian, między październikiem a czerwcem średnia marża podskoczyła z 1,95% do 3,9%, czyli o prawie 2 pkt. proc.
Kolejne rekomendacje nadzoru bankowego ograniczyły dostępność kredytów
Aktualnie na kredyt w europejskiej walucie można jeszcze liczyć w Deutsche Banku, BZ WBK, Alior Banku, mBanku i MultiBanku, Getin Noble Banku, Polbanku i Raiffeisen Banku. Obok wysokich marż, banki stawiają kredytobiorcom wysokie wymagania dotyczące dochodów oraz wkładu własnego.
W ostatnich miesiącach, ograniczeniu oferty w euro towarzyszyło ulepszanie tej w złotych. Przeciętna marża nie zmieniła się jednak istotnie, dziś wynosi 1,2%, a w październiku 2011 r. była na poziomie 1,25%. Banki gotowe są jednak zejść z marżą nawet poniżej 1%, jeśli klient wykupi dodatkowe produkty bankowe (np. kartę kredytową).
Przeczytaj również: Zakup mieszkania: ile to faktycznie kosztuje
