Chcesz mieć dużo owoców? Sprawdź, które drzewa i krzewy trzeba sadzić po dwa egzemplarze i jakie odmiany wybierać. Polecamy zapylacze

Owoce z własnego ogródka zawsze są smaczniejsze i lepsze niż te kupione w markecie. Czasami jednak na plony naszych drzew i krzewów owocowych czekamy daremnie lub zbieramy tak mało owoców, że trudno się nawet nimi nacieszyć. Zastanawiamy się wtedy, dlaczego tak się dzieje.
Przyczyn może być kilka, ale jeśli zapewniliśmy naszym roślinom odpowiednie warunki uprawy i nie mamy sobie w tym zakresie nic do zarzucenia, powinniśmy sprawdzić, czy przypadkiem roślina lub odmiana, którą uprawiamy, nie potrzebuje zapylacza. Chodzi tu o bliskie sąsiedztwo innej rośliny tego samego gatunku lub innej odmiany tego gatunku, kwitnącej w tym samym czasie (rośliny powinny rosnąć w odległości kilku metrów od siebie). Jeśli tak jest, a my będziemy posiadali w ogrodzie tylko jedno drzewko lub jeden krzew, nasze plony będą mizerne lub nie będzie ich wcale. Aby więc tego uniknąć, powinniśmy zaopatrzyć się w dodatkową sadzonkę drzewka lub krzewu, który będzie dobrym zapylaczem dla uprawianej przez nas rośliny.
Uwaga: nie mylmy zapylacza-rośliny z owadami zapylającymi, które również nazywane są zapylaczami.

Sprawdź: Jak zadbać o borówkę amerykańską, żeby miała mnóstwo owoców. Kilka rzeczy jest naprawdę ważnych

Oczywiście nie wszystkie rośliny owocowe potrzebują zapylaczy, bo część drzew i większość krzewów owocowych jest samopylna i wystarczy im obecność owadów zapylających lub wiatru, aby z kwiatów zapylonych własnym pyłkiem rozwinęły się owoce. Wśród drzew owocowych są to m.in.:

• brzoskwinie,
• morele,
• nektaryny,
• niektóre odmiany wiśni np. Kelleris 16, Lucyna, Łutówka, Northstar czy Nana,
• niektóre odmiany śliw, np. Stanley, Renkloda Ulena, Opal, Elena czy Cacanska Lepotic.

Natomiast wśród krzewów owocowych:

• porzeczki,
• agrest,
• maliny,
• aronia.

Niestety, sporo drzew, a także niektóre krzewy owocowe do obfitego lub jakiegokolwiek owocowania, potrzebują bliskiego sąsiedztwa zapylacza. Należą do nich przede wszystkim:

• jabłonie,
• grusze,
• czereśnie,
• śliwy (poza wymienionymi wyżej odmianami)
• borówka amerykańska,
• rokitnik pospolity,
• leszczyna.

Zanim więc zdecydujemy się na ich uprawę, sprawdźmy, czy nie będziemy musieli zapewnić im towarzystwa.

O odpowiednie odmiany zapylające, warto też zapytać sprzedawcę, który powinien nam doradzić, co należy kupić, aby doczekać się owoców, bo każda z odmian danego gatunku, może oczekiwać innych odmian zapylających, co wynika m.in. z terminu ich wzajemnego kwitnienia.

Przykładowo za dobre zapylacze dla większości odmian jabłoni uznaje takie odmiany jak: Golden Delicious, James Grieve, Jonathan, Gala, Szampion i Koksa Pomarańczowa.

Z kolei dla większości czereśni dobrymi zapylaczami są m.in. odmiany: Vega, Buttnera Czerwona, Hedelfińska i Sam.

Jeśli chcemy uprawiać grusze, warto zdecydować się na takie zapylacze jak: Bonkreta Williamsa, Faworytka, Konferencja czy Komisówka.

Z kolei większość śliw dobrze będzie owocować w towarzystwie takich odmian jak Opal, Cacanska Lepotica i Stanley.

W przypadku krzewów owocowych sytuacja wygląda nieco inaczej. Większość z nich jest samopłodna i do obfitego owocowania nie potrzebuje zapylacza, jednak borówka amerykańska lepiej będzie owocowała w towarzystwie innych odmian, kwitnących w podobnym czasie, gdyż umożliwi to roślinom zapylenie krzyżowe.
W towarzystwie innych odmian lepiej będzie też owocować jagoda kamczacka. Dobre zapylacze dla niej to m.in. Bakczarskij Velikan, Wojtek, Duet i Aurora.

Dowiedz się więcej: Jak uprawiać jagodę kamczacką? Jej owoce są wyjątkowe zdrowe i wcześnie dojrzewają

Są jednak również takie krzewy, które bez zapylacza w ogóle nie zaowocują. Należą do nich głównie rośliny dwupienne, które na jednym egzemplarzu rozwijają tylko kwiaty męskie, a na innym tylko żeńskie. Jeśli więc krzew żeński będzie rósł sam, bez towarzystwa egzemplarza męskiego, nie będzie mógł liczyć na zapylenie kwiatów i owoców nie zawiąże. Także samotnie posadzony egzemplarz męski nie zaowocuje, gdyż z natury nie wydaje owoców. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że do zapylenia od 5-7 do 10 krzewów żeńskich wystarczy jeden egzemplarz męski, więc nie trzeba sadzić ich zbyt wielu. Do takich krzewów należy m.in. rokitnik, który dostarcza bardzo zdrowych owoców.

Pewne problemy z owocowaniem może mieć też leszczyna pospolita, bo choć jest rośliną rozdzielnopłciową, jednopienną, a więc na jednym egzemplarzu tworzy kwiaty męskie i żeńskie, znacznie lepiej owocuje, jeśli w jej sąsiedztwie rośnie inna odmiana zapylająca (np. Barceloński, Olbrzymi z Halle).

Warto też uważać na niektóre pnącza owocowe, bo np. aktinidia chińska, nazywana „kiwi”, podobnie jak rokitnik często jest dwupienna, ale zdarzają się odmiany jednopienne i to właśnie takich najlepiej poszukać (np. Issai).