Ceny spadną u odbiorców Tauronu średnio o 4,55 proc. i będą obowiązywać do końca roku. Obniżenie cen w Tauronie dotyczyć będzie klientów rozliczanych na podstawie oferty zawartej w taryfie, która zatwierdzona została 5 czerwca przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Warto przeczytać: Wybieramy dostawcę energii elektrycznej. Na co zwrócić uwagę
Cena za energię elektryczną stanowi około połowę rachunku. Druga połowa to opłaty za dystrybucję energii zgodnie z taryfą operatora sieci dystrybucyjnej. Obniżka cen energii dla klientów indywidualnych związana jest ze spadkiem cen na rynku hurtowym.
Niestety, nie wiadomo, co zrobi obsługująca większość klientów w naszym regionie Enea.
W maju do URE trafiły wnioski taryfowe od wszystkich sprzedawców energii, których urząd wezwał do przedstawienia zmian cen, (PGE, Tauron, Enea i Energa). Wówczas też pojawiła się w mediach nieoficjalna informacja, że wszystkie te firmy chciały utrzymania cen na niezmienionych poziomach. A niedawno prezes URE zdradził, że Tauron zaproponował obniżenie ceny.
– Nie mamy jeszcze odpowiedzi z URE na nasze propozycje - mówi Piotr Ludwiczak z Enei. - Nie mogą ujawnić, jaka była nasza propozycja obniżenia cen. Nie wiemy, czy prezes URE zgodzi się na nią. Dodam jednak, że w poprzednim roku nasze ceny były takie same, jak w tym roku.
Z tej ostrożnej wypowiedzi wynika, że propozycja Enei mogła być nie tak korzystna dla klientów, jak Tauronu. Prezes URE ma czas na udzielenie odpowiedzi praktycznie do 17 czerwca. Być może wszystkie firmy będą zmuszone obniżyć cenę i to znacznie, gdyż cena hurtowa energii gwałtownie spada. Z wypowiedzi prezesa URE w rozmowie w TVN CNBC, Marka Woszczyka wynika, że będzie się starał, aby obniżka cen była kilkuprocentowa.
Ceny dotychczasowe obowiązują jedynie do końca tego miesiąca.
