W Lublinie dopłaty tylko do nowych mieszkań

Jacek Szydłowski
mieszkania w RnSW Lublinie mieszkanie z dopłatą można kupić tylko na rynku pierwotnym.
mieszkania w RnSW Lublinie mieszkanie z dopłatą można kupić tylko na rynku pierwotnym. Hanna Brytniewska
Na rynku mieszkaniowym coraz większy ruch. Klienci chcą zdążyć przed końcem roku, kiedy znikną dopłaty do kredytów. W Lublinie, na rządowe wsparcie można liczyć tylko w przypadku nowych mieszkań.

– W grudniu mamy prawie dwa razy więcej klientów niż normalnie – przyznaje Damian Szajc, ekspert lubelskiego biura nieruchomości Home Place. – Jeśli ktoś liczy na kredyt z dopłatą powinien złożyć wniosek jeszcze w tym tygodniu.

Program Rodzina na Swoim zostanie wygaszony z końcem roku. Według pośredników nieruchomości, jeśli kupujemy w Lublinie przeciętne, 50-metrowe mieszkanie, to na rządowych dopłatach możemy zyskać 40 – 50 tys. zł. To wartość odsetek, które spłaci za nas państwo. Niestety, w Lublinie i okolicach trudno o mieszkanie spełniające kryteria RnS. Wszystko przez niskie limity cen, kwalifikujące do dopłat. Górny pułap dla mieszkań na rynku wtórnym wynosi w Lublinie 2975 zł za mkw.

– To bardzo niska cena, która w praktyce uniemożliwia zakup z wykorzystaniem kredytu z dopłatą – ocenia Szajc. – W Lublinie nie znajdziemy ofert z rynku wtórnego, spełniających kryteria RnS. Jeśli nawet się uda, to standard mieszkania będzie bardzo niski.

Lubelscy właściciele sprzedają swoje mieszkania średnio o jedną trzecią drożej, niż przewiduje to regulamin RnS. Średnia cena transakcyjna używanego mieszkania waha się w granicach od 3800 zł za mkw do około 5500 zł za mkw. Wszystko zależy od dzielnicy, rodzaju budynku i standardu wykończenia.

– Najtaniej jest w rejonie ul. Hutniczej i Abramowickiej. Dzielnica Dziesiąta również należy do tanich. Można tam kupić mieszkanie już za 3600 zł za mkw – dodaje Szajc.

Do najdroższych dzielnic tradycyjnie należą LSM, Czuby oraz tzw. bliski Czechów. Kto jednak liczy na dopłatę do kredytu, musi zdecydować się na mieszkanie od dewelopera. W tym przypadku limit ceny dla Lublina wynosi 3718 zł za mkw.

– Praktycznie wszystkie firmy są w stanie temu sprostać nawet, jeśli oficjalnie sprzedają mieszkania po 4700 zł za mkw – przekonuje Szajc. – Wystarczy, że różnicę w cenie przełoży się na inne koszty, np. miejsce parkingowe czy wykończenie mieszkania. Podpisuje się wtedy dodatkową umowę.

Podobne metody trzeba stosować poza Lublinem. W Lubartowie, Świdniku czy Łęcznej prawie nie ma ofert, spełniających kryteria RnS. Nic w tym dziwnego, bo limit dla nowych mieszkań wynosi w regionie 2795 zł za mkw. Stawka dla lokali używanych to 2236 zł za mkw. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom