Trzmielina do ogrodu – oskrzydlona, pospolita czy Fortune'a? Poznaj ich wymagania i zobacz, jaka trzmielina sprawdzi się w twoim ogrodzie

Katarzyna Laszczak
Trzmieliny mają sporo gatunków i odmian. Są wśród nich rośliny o liściach, które nie opadają na zimę (na zdjęciu), a także takie, które mają liście sezonowe. Te pięknie przebarwiają się jesienią.
Trzmieliny mają sporo gatunków i odmian. Są wśród nich rośliny o liściach, które nie opadają na zimę (na zdjęciu), a także takie, które mają liście sezonowe. Te pięknie przebarwiają się jesienią. Katarzyna Laszczak
Trzmielina to nazwa rodzaju krzewów o dość zróżnicowanym wyglądzie. Niektóre uprawia się w ogrodach jako rośliny ozdobne, bo są naprawdę dekoracyjne, a przy tym raczej łatwe w obsłudze. Do wyboru mamy kilka gatunków, przede wszystkim trzmielinę oskrzydloną, pospolitą, Fortune'a i japońską. Można także zdecydować się na trzmielinę na pniu. Radzimy, jaką wybrać i jak zadbać o te krzewy.

Spis treści

Trzmielina – ozdobny krzew do ogrodu

Trzmieliny (Euonymus) mają sporo gatunków, które dość znacznie różnią się wyglądem. Szczególnie trzmieliny Fortune'a i japońska odbiegają wyglądem od innych uprawianych w Polsce gatunków, przede wszystkim od trzemieliny oskrzydlonej oraz pospolitej (która rośnie również dziko). Jednak jeśli uda nam się zaobserwować ich owoce, wtedy pokrewieństwo między różnymi trzmielinami staje się wyraźniejsze. Mają one specyficzną budowę, a niektóre gatunki wyróżniają się żywą kolorystyką, która sprawia, że są bardzo dekoracyjne.

Owoce trzmieliny składają się nasion w kolorowej osnówce, które są częściowo otoczone tzw. torebką i wiszą na czasem dość długich szypułkach. U niektórych gatunków (np. trzmieliny pospolitej) kolor torebki i osnówki jest bardzo kontrastowy (intensywny róż i pomarańcz), co sprawia, że całość wygląda bardzo oryginalnie (uwaga: owoce są trujące dla ludzi, ale jedzą je ptaki).

Są jednak trzmieliny, u których znacznie większą ozdobą są liście niż owoce. Do takich gatunków należy trzmielina oskrzydlona czy trzemielina Fortune'a i japońska. W ogrodach możemy uprawiać każdą z nich – wszystko zależy od tego, ile mamy miejsca i jaki efekt chcemy osiągnąć.

Sprawdź: Te owoce wyglądają ładnie, ale są trujące! Zobacz, czego nie wolno zbierać!

Trzmielina oskrzydlona. Jak wygląda ten krzew?

Trzmielina oskrzydlona (Euonymus alatus) jest nazywana także płonącym krzewem oraz trzmieliną czerwoną. Pochodzenie tych zwyczajowych nazw staje się jasne jesienią, kiedy liście tego krzewu przybierają intensywnie czerwoną barwę. Jest wtedy najpiękniejsza (latem jej liście są po prostu zielone, a kwiaty, które pojawiają się wiosną – niezbyt widoczne). Jednak jesienny spektakl wynagradza wcześniejszy mniej efektowny wygląd tego krzewu.

Kiedy liście opadną, na pędach pozostają przez jakiś czas kolorowe owoce, uwidacznia się też inna, dość nietypowa cecha tej rośliny. Wzdłuż jej pędów znajdują się bowiem tzw. listwy korkowe, które nadają im ciekawy kształt. To właśnie od nich pochodzi określenie „oskrzydlona” w nazwie tej trzmieliny.

Trzmielina oskrzydlona jest krzewem średniej wielkości – dorasta do 2-3 metrów wysokości i ma dość rozłożysty pokrój (przeważnie taką samą średnicę, jak i wysokość). Warto jednak widzieć, że jest też odmiana Compactus o mniejszych rozmiarach i wolniejszym wzroście, która świetnie nadaje się również do małych ogrodów.

Jak uprawiać trzmielinę oskrzydloną

Trzmielina oskrzydlona ma niewielkie wymagania. Trzeba zapewnić jej słoneczne miejsce i w miarę żyzną oraz koniecznie przepuszczalną glebę. Jest odporna na mróz i czasowy niedostatek wody, choć jednak młode rośliny warto podlewać. Można ją przycinać (wiosną), choć nie jest to zabieg konieczny. Stąd dowiesz się więcej o uprawie trzmieliny oskrzydlonej.

Jak wygląda trzmielina pospolita?

W ogrodach można uprawiać także trzmielinę pospolitą (Euonymus europaeus), która doskonale nadaje się do ogrodów o naturalistycznym charakterze. Jest większa od trzmieliny oskrzydlonej i często przybiera postać drzewka. Dorasta do 4-5 m wys., z tego względu nadaje się raczej do większych ogrodów. Można z niej tworzyć żywopłoty. Ozdobą tej trzmieliny są przede wszystkim dekoracyjne i kontrastowo ubarwione owoce, które pojawiają się późnym latem i utrzymują na pędach po opadnięciu liści.

Uprawa trzmieliny pospolitej

Trzmielina pospolita to roślina rodzima, a więc jest doskonale przystosowana do naszego klimatu. Radzi sobie w przeróżnych warunkach, ale jeśli chcemy, by prezentowała się naprawdę atrakcyjnie, warto posadzić ją w słonecznym miejscu, zapewniając lekko wilgotną i próchniczą ziemię. Wiosną można ją przyciąć, choć nie jest to konieczne.

Trzmielina płaskoogonkowa

Ta trzmielina (Euonymus planipes) jest mniej popularna, ale warto zwrócić na nią uwagę. Wygląda podobnie do trzmieliny pospolitej i również ma minimalne wymagania, ale wytwarza większe owoce, jest też dostępna w wersji szczepionej na pniu, która nadaje się także do mniejszych ogrodów.

Trzmielina Fortune'a i japońska

Te dwa gatunki wyglądają podobnie do siebie, a dodatkowo mają dużo odmian ozdobnych, które trudno od siebie odróżnić. Jednak przy zakupie warto zwrócić uwagę na nazwę, bo trzmielina Fortune'a jest nieco bardziej odporna na mróz niż japońska (choć sporo też zależy od odmiany), a ponadto jej pędy mogą piąć się po podporach lub płożyć po ziemi, choć również mieć też wzniesioną, krzewiastą formę.

Wspólną cechą obu tych trzmielin jest to, że ich liście są zimozielone – nie opadają na zimę. A dodatkowo wyhodowano wiele odmian ozdobnych, u których są one kolorowe – z białymi, żółtymi lub kremowymi przebarwieniami, obwódkami i innymi wzorami.

Do najbardziej popularnych należy Emerald Gold – odmiana trzmieliny Fortune'a o liściach z szeroką złotawą obwódką. Równie ciekawie wygląda np. trzmielina Sunspot, która wyglądają jak jej negatyw (liście są żółte w centralnej części i mają zielone obwódki). Nie mniej atrakcyjnie są trzmieliny o liściach z białymi wzorami, np. Harlequin czy Silverstone.

Jak uprawiać trzmielinę Fortnune'a i japońską?

Te trzmieliny nie są wysokie (maksymalnie mogą dorastać 1,5-2 m, szczególnie jeśli są pnące, jednak wśród ich licznych odmian znajdziemy też wersje całkiem miniaturowe. Można je zatem dobrać i do całkiem małych ogrodów, i znacznie większych.

Trzmielina Fortnune'a i japońska najlepiej rosną i wybarwiają się w miejscach jasnych, ale nie z palącym słońcem. Lepiej więc sadzić je od zachodu lub wschodu niż od strony południowej. Mogą też rosnąć w lekkim cieniu. Trzeba im zapewnić próchniczą i wilgotną ziemię.

Odmiany mniej odporne na zimno należy sadzić w miejscach osłoniętych przed wiatrem, a na zimę dodatkowo zabezpieczyć. Dobrze sprawdza się ściółkowanie podłoża wokół tych roślin (np. agrowłókniną i korą sosnową), bo chroni i przed mrozem, i szybką utratą wilgoci. Uwaga: pamiętajmy, że te trzmieliny, jako rośliny, które nie tracą liści na zimę, mogą wymagać podlewania również jesienią, a nawet zimą (jeśli jest sucho i nie ma mrozu).
Warto wiedzieć, że trzmielina Fortune'a nie zawsze kwitnie i wytwarza owoce, a jeśli się pojawiają, to najczęściej i tak są ukryte w gąszczu liści. Jednak akurat u tego gatunku to liście są całoroczną ozdobą.

Trzmielina na pniu

Większość gatunków trzmielin można także kupić w postaci szczepionej na pniu (najmniej popularna jest trzmielina pospolita, w przypadku której szczepi się odmianę ozdobną). Takie trzmieliny wyglądają bardzo atrakcyjnie, bo mają postać niewielkiego drzewka. Wybierając trzmielinę na pniu, warto wiedzieć, że podkładka (pień) nie będzie rosła wzwyż, natomiast rozrastać się będzie tylko korona (można przycinać ją i formować).

Trzmieliny na pniu mają takie wymagania i cechy, jak poszczególne gatunki i odmiany, jednak mogą być nieco bardziej wrażliwe na zimno i niedostatek wody (szczególnie młode rośliny). Warto więc zapewnić im staranniejszą opiekę – regularne podlewanie i dobrą ziemię, a w przypadku trzmieliny Fortune'a – także bardziej zaciszne miejsce.

Zobacz w galerii, jak wyglądają różne gatunki trzmielin

Polecjaka Google News - RegioDom

To przyda Ci się w ogrodzie

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec hotelu Marriott w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na regiodom.pl RegioDom