Myli się ten, kto uważa, że zimą w ogrodzie nie ma nic do roboty. Nawet trawnik wymaga odpowiedniej pielęgnacji.
Nawożenie trawnika przed zimą
Na rynku dostępne są specjalne jesienne nawozy do trawnika. – To ostatnia szansa, aby je teraz zastosować – mówi Jarosław Mikietyński, ogrodnik Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. – Istotne, aby tego rodzaju nawozy nie miały w składzie azotu, ale za to miały zwiększone ilości potasu, fosforu i mikroelementów.
Fosfor wpływa korzystnie na wzrost systemu korzeniowego i niejako pomaga roślinie przygotować się do nadchodzącej zimy, a z kolei potas zwiększa odporność rośliny na niekorzystne dla niej warunki pogodowe, m.in. niską temperaturę.
Polecamy też poradnik: Jesień w ogrodzie, czyli ostatnie prace do zrobienia przed zimą
Czasem w trawie pojawia się mech. – Wtedy warto przeprowadzić wapnowanie – wyjaśnia nasz rozmówca. – Mech z reguły występuje w kwaśnej glebie, która jest zbita i zimna. Wapnowanie gleby ma na celu jej odkwaszenie oraz poprawienie jej struktury. Ziemia powinna stać się bardziej przewiewna i żyzna. Ważne, żeby tego zabiegu nie przeprowadzać zbyt często. Wystarczy raz na 2–3 lata. To dlatego, że wapno potrzebuje stosunkowo dużo czasu na to, aby się rozłożyć. Należy również pamiętać o tym, żeby pomiędzy wapnowaniem a nawożeniem była zachowana minimum 40-dniowa przerwa. W innym wypadku zabiegi nie dadzą efektu.
Ekspert dodaje: – Wapnem można posypywać trawę nawet leżącą pod śniegiem, a zabieg powinien przynieść skutek.
Koszenie trawnika jesienią
Niektórzy uważają, że ostatnie koszenie trawy powinno przeprowadzić się w październiku. -– Ja należę jednak do tej grupy osób, które twierdzą, że bardzo późną jesienią trawnik powinno się skosić – kontynuuje ogrodnik. – Jesienne koszenie, tuż przed zimą, jest inne niż koszenie wiosną czy latem. Otóż gdy normalnie kosimy trawnik, źdźbła po skoszeniu są długości około 5–8 centymetrów, chociaż są i tacy ogrodnicy, którzy utrzymują, że powinny być one krótsze. W przypadku koszenia trawy przed zimą powinno się zostawić nieco dłuższe źdźbła, mniej więcej od 10 do nawet 12 centymetrów.
Warto przeczytać: Jak przygotować trawnik do zimy
To ma swoje uzasadnienie. – Chodzi o to, żeby nie uszkodzić młodych pędów trawy – wyjaśnia Mikietyński.
Grabienie liści
– Przed sezonem zimowym trzeba zgrabiać liście z trawnika, ponieważ uchronimy źdźbła od gnicia – radzi ogrodnik. – Trawa przykryta stertą mokrych liści nie ma bezpośredniego dostępu do powietrza, więc mogłaby zacząć gnić. Dzięki grabieniu liści trawnikowi nie będą też tak bardzo zagrażały mu choroby, a potem, wiosną, nie pojawi się na nim pleśń pośniegowa, której znakiem rozpoznawczym są żółto-brązowe plamy, niczym kręgi, na trawie. Ta choroba rozwija się jeszcze pod śniegiem, zwłaszcza wówczas, gdy śnieg długo leży i wolno topnieje.
Śnieg na trawniku
Lepiej nie deptać trawnika zimą. – Kto chodzi po trawniku pokrytym śniegiem, jeszcze bardziej ten śnieg ubija – tłumaczy Jarosław Mikietyński. – Ta zmarzlina natomiast powoduje, że trawnik ma odcięty dostęp do powietrza, więc może zacząć gnić.
Dowiedz się: Choroby trawnika jesienią i zimą
