Socjalny potrzebny, ale zgody brak. Miasto Tarnobrzeg kontra Spółdzielnia Mieszkaniowa

Klaudia TAJS [email protected]
Socjalny potrzebny, ale zgody brak. Miasto Tarnobrzeg kontra Spółdzielnia MieszkaniowaBlok socjalny w Tarnobrzegu ma powstać na gminnej działce przy ulicy Kwiatkowskiego. Z taką lokalizacją nie zgadza się sąsiad Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Socjalny potrzebny, ale zgody brak. Miasto Tarnobrzeg kontra Spółdzielnia MieszkaniowaBlok socjalny w Tarnobrzegu ma powstać na gminnej działce przy ulicy Kwiatkowskiego. Z taką lokalizacją nie zgadza się sąsiad Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Klaudia Tajs
Miasto Tarnobrzeg chce budować przy ulicy Kwiatkowskiego. Tarnobrzeska Spółdzielnia, której tereny sąsiadują z miejską działką zapowiada, że zaskarży pozwolenie na budowę bloku.

Trwa spór między władzami Tarnobrzega i Tarnobrzeską Spółdzielnią Mieszkaniową w kwestii lokalizacji budowy bloku socjalnego. Sąd oddalił skargę spółdzielni, która nie godzi się na lokalizację bloku, w centrum osiedla, ze względu na możliwość występowania wykroczeń o charakterze chuligańskim. Miasto twierdzi, że nie ma racjonalnych powodów, aby budować blok socjalny na działce należącej do spółdzielni, na obrzeżach miasta.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie utrzymuje w mocy decyzję prezydenta Tarnobrzega dotyczącą wydania warunków zabudowy dla inwestycji obejmującej budowę bloku socjalnego, czterokondygnacyjnego, wielorodzinnego, wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną i miejscami postojowymi na działce gminnej przy ulicy Kwiatkowskie-go.

DECYZJA PO DWÓCH LATACH

Decyzję o ustaleniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, prezydent wydał w czerwcu 2012 roku. Władze Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, jako strona (działka i bloki spółdzielni, sąsiadują z działką gminną) wniosły o uchylenie w całości decyzji twierdząc, że zignorowano ochronę interesu publicznego. Spółdzielnia podnosiła również argument o potencjalnym zagrożeniu bezpieczeństwa publicznego, występowania wykroczeń o charakterze chuligańskim. Jednak sąd oddalił skargę Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Po blisko dwuletniej batalii w końcu mamy otwartą drogę do budowy bloku socjalnego przy ulicy Kwiatkowskiego - przekonuje Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega. – Spółdzielnia cały czas protestowała i blokowała budowę budynku. Przez to już dwukrotnie straciliśmy szansę starania się o pozyskanie pieniędzy z Banku Gospodarstwa Krajowego. Władze Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej eksmitują mieszkańców, a tym samym miasto musi im zapewnić nowy lokal. Dlatego logiczne wydaje się to, że prezes Spółdzielni powinien wspierać tak ważną inwestycję, jak budowa bloku socjalnego. Niestety nic bardziej mylnego. Na szczęście Sąd nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości i nie podzielił zdania prezesa spółdzielni, dlatego jak najszybciej będziemy starać się ruszyć z budową bloku.

NIE KONIEC BATALII

- Nie tak prędko - studzi zapędy prezydenta Tarnobrzega, Tomasz Lenard, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który tłumaczy, że zaskarżając warunki zabudowy, zrobił to ze względu na dobro społeczne i przypomina, że z chwilą pojawienia się informacji o zamiarze budowy przez gminę bloku socjalnego przy ulicy Kwiatkowskiego, spółdzielnia zorganizowała spotkania z mieszkańcami okolicznych bloków. – Lokatorzy podpisali się pod pismami, które są do wglądu w spółdzielni, że nie chcą bloku socjalnego w sąsiedztwie swoich mieszkań – mówi Tomasz Lenard. – Swoje obawy i zastrzeżenia tłumaczą tym, że lokatorzy mieszkań socjalnych reprezentują różne środowiska, dlatego obawiają się, że budowa bloku socjalnego może zakłócić ich spokój.

Dlatego spółdzielnia zasugerowała miasto, aby blok socjalny powstał na działce przy ulicy Sienkiewicza, na terenie podmiejskiego osiedla Mokrzyszów. – Jest to teren uzbrojony, z dojazdem z tylu i kotłownią – dodał Tomasz Lenard. – Stoją tam już trzy bloki, w których także funkcjonują mieszkania socjalne. Jeśli chodzi o własność gruntu, to już nie raz porozumieliśmy się z miastem w podobnych kwestiach. Trzeba tylko chcieć.

Władze Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapowiedziały, że z myślą o lokatorach z bloku przy Kwiatkowskiego, jako strona złożą skargę do wojewody podkarpackiego, z chwilą wystąpienia przez władze Tarnobrzega o pozwolenie na budowę. – Mamy swoje bloki socjalne i zdajemy sobie sprawę z te-go, jak trudne jest to środowisko i ile kosztuje utrzymanie bloków i otoczenia – kończy Tomasz Lenard.

BLOK DLA LUDZI

Dlaczego gmina nie chce przyjąć propozycji spółdzielni w kwestii lokalizacji bloku? - Nie ma żadnych racjonalnych powodów, dla których mielibyśmy budować blok socjalny na działce należącej do Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzieś na obrzeżach miasta, zamiast na swoim terenie, dogodnie położonym w centrum osiedla mieszkaniowego – tłumaczy Wojciech Malicki, rzecznik prezydenta Tarnobrzega. - W nowym bloku zamieszkają, bowiem nie dzikie zwierzęta, które stanowić będą zagrożenie dla tarnobrzeżan, lecz ludzie, którzy z różnych przyczyn, często niezawinionych przez siebie, znaleźli się trudnej sytuacji życiowej. A naszym - ustawowym i moralnym obowiązkiem jest im pomóc, aby mogli normalnie żyć.

Ważne liczbyGmina Tarnobrzeg dziś wynajmuje od spółdzielni mieszkaniowych 77 lokali na mieszkania socjalne dla osób eksmitowanych z wyrokiem sądu o przydział mieszkania i 4 mieszkania socjalne dla osób z tak zwanej listy przydziału. Posiada tylko 63 własne lokale. Lista oczekujących na przydział mieszkania z tak zwanej „listy" 21 osób, z wyroków eksmisyjnych 70 osób. 

 

Klaudia TAJS
[email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom