Wycofanie funduszy unijnych z programu "Czyste Powietrze" byłoby fatalnym scenariuszem dla potencjalnych beneficjentów programu jak i jakości powietrza w naszym kraju. To z UE miało pochodzić około 35 miliardów złotych (przez 10 lat), dzięki którym udałoby się wymienić około 3,5 miliona starych pieców w domach jednorodzinnych.
Dlaczego Unii Europejskiej nie podoba się program "Czyste Powietrze?
Gdzie leży źródło nieporozumień ze stroną unijną w sprawie programu "Czyste Powietrze"? Głównie w samych zasadach programu. Obecnie, co podkreślają przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, program finansowany jest ze środków krajowych, UE się do niego nie wtrąca. Ale z chwilą, gdy do gry wejdą unijne dotacje, czyli około roku 2022, to UE będzie miała wpływ na to, jak wydawane będą unijne pieniądze. Tymczasem na chwilę obecną założenia programu przewidują dofinansowywanie rozwiązań, na które UE się nie godzi.
Przeczytaj również: Gdzie i jakie dofinansowanie można dostać na docieplenie domu
Na co UE nie chce dać pieniędzy w ramach "Czystego Powietrza"?
Na razie w programie „Czyste powietrze" można wymieniać stare kopciuchy na ekologiczne źródła ciepła, ale również na nowocześniejsze kotły węglowe. Unia Europejska nie chce w ogóle finansować takiej wymiany, bo sama walczy o ograniczanie wykorzystywania paliw kopalnych. Niezadowalające ma być też tempo wymiany starych pieców. By je zwiększyć, zdaniem ekspertów, trzeba w program włączyć samorządy, a w finansowanie – także podmioty komercyjne. To właśnie Komisja Europejska ma naciskać na włączenie samorządów do programu, chciałaby też widzieć banki komercyjne w procesie finansowania inwestycji. Teraz pieniędzmi dysponuje wyłącznie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Przedstawiciele rządu odpowiadają, że program nabiera dynamiki, do końca czerwca złożono ponad 60 tysięcy wniosków w programie „Czyste powietrze". Poszczególne WFOŚiGW potwierdzają wysoką aktywność, niedawno WFOŚiGW w Toruniu poinformował, że podpisano właśnie umowę numer 1500 w programie.
Kto zapłaci urzędnikom?
Nie zmienia to faktu, że minister Henryk Kowalczyk chciałby jednak przyspieszenia programu. I deklaruje włączenie do niego samorządów. Ich zadaniem miałoby być nie tylko informowanie o programie, ale również przyjmowanie i co więcej – rozliczanie wniosków. Deklaracje ministra w niektórych samorządach wzbudziły zdziwienie i wywołały szereg pytań.
– Oczywiście, że zależy nam na tym, by program dobrze funkcjonował i chętnie pomożemy na przykład w informowaniu potencjalnych beneficjentów czy będziemy przyjmować wnioski. Ale chcielibyśmy wiedzieć, kto ma za to zapłacić. Czy sami mamy na przykład zatrudnić nowych pracowników czy minister jednak uważa, że za zleconymi zadaniami dla samorządu powinny pójść pieniądze na ich wykonanie? – dowiadujemy się w jednym z miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich.
Samorządy uratują "Czyste powietrze"?
Mimo nieporozumień, to właśnie samorządy są w stanie uratować program i uchronić go przed utratą unijnego wsparcia i w konsekwencji – klęską planu ochrony powietrza w naszym kraju. Unia Metropolii Polskich, ustami jej przewodniczącego, prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego zaapelowała do Komisji Europejskiej i rządu o przekazanie w ręce samorządów realizacji „Czystego powietrza".
Warto przeczytać: Jak sprawdzać jakość powietrza w okolicy
– Obecnie władze lokalne jako jedyne są zdolne do wdrożenia sprawnego systemu dystrybucji środków z programem „Czyste Powietrze" w gminach i miastach. To samorządy są bliżej mieszkańców i ich potrzeb. To samorządy są w stanie zapewnić terminową i zgodną z oczekiwaniami Komisji Europejskiej realizację programu – ocenił Tadeusz Truskolaski.
W stanowisku Unii Metropolii Polskich czytamy również, że „w Polsce co roku umiera z powodu smogu nawet 48 tysięcy osób. Także raporty Światowej Organizacji Zdrowia z grudnia 2018 roku pokazują, że Polska jest jednym z niechlubnych liderów pod względem zanieczyszczenia powietrza. Wymiany pieców wymaga obecnie co najmniej 3,5 miliona gospodarstw. Do tej pory rząd wydał zaledwie 26 tysięcy pozytywnych decyzji o dofinansowaniu. Jeśli sytuacja się nie zmieni, Polska straci miliardy euro przeznaczone na poprawę jakości powietrza".
