Infrapanele mają dawać ogromne oszczędności przy ogrzewaniu domów i mieszkań i to nie tylko w porównaniu z ogrzewaniem na prąd, ale także uznanym za dość tanie ogrzewaniem gazowym, a nawet z ogrzewaniem węglem. Tak przynajmniej twierdzą producenci i dystrybutorzy infrapaneli. Przy tym ma być to technologia ekologiczna i wpływająca pozytywnie na zdrowie mieszkańców tak ogrzewanego domu.
Co to jest?: Ogrzewanie podczerwienią
Czy aby na pewno? Problem z infrapanelami jest taki, że dotąd niewiele osób miało okazję je sprawdzić i zweryfikować z dotychczas płaconymi rachunkami za ogrzewanie.
Jak działają panele na podczerwień
Panele wykorzystują fale światła z obszaru poniżej czerwonego obszaru widzialnego światła ("infra" po łacinie oznacza „poniżej"), stąd nazwa infrapanele. To promieniowanie niemal identyczne, jak to generowane przez promienie słoneczne. Takie podobieństwo z kolei powoduje, że jest ono zdrowe (producenci mówią nawet o jego antypleśniowym i antygrzybiczym charakterze, co ma spore znaczenie w starych kamienicach). Działają nie tak, jak tradycyjne ogrzewanie konwekcyjne, a ogrzewają także ściany i przedmioty, które potem same reemitują ciepło. To z kolei daje uczucie komfortu cieplnego i odczuwanie temperatury wyższej o 2-3 stopnie od faktycznie panującej w pomieszczeniu.
Zalety infrapaneli
Panele nie wydają żadnych dźwięków, zatem ich przewaga nad zwykłymi kaloryferami czy ogrzewaniem z nawiewem jest pod tym względem kolosalna. Sterowanie to kolejny atut. Umiejętne zarządzanie panelami (można je zaprogramować, aby włączały się i wyłączały o określonej porze) sprawia, że nie tylko można odpowiednio przygotować pomieszczenie do użytkowania (na przykład ogrzewając biuro w poniedziałek rano, a nie przez cały weekend), ale i na tym oszczędzić. Gwarantują również oszczędność miejsca – panele wiszą na ścianie albo na suficie. Jest także oszczędność przy inwestycji. Nie ma konieczności budowy i konserwacji żadnej instalacji, nie ma konieczności zakupu pieca CO.
Efekt dekoracyjny to następna z zalet paneli na podczerwień. Nawet te o największej mocy, nie mają wielkich rozmiarów. Nie są tak inwazyjne, jak choćby zwykłe kaloryfery. Umiejętnie zainstalowane na suficie są niemal niewidoczne w mieszkaniu. Istnieją panele szklane, a także wykonane w formie luster. Osoba stojąca przed lustrem nawet nie zorientuje się, że przegląda się w... grzejniku. Panele można także przyozdobić dowolną grafiką, wtedy grzejnik może pełnić rolę obrazu w salonie.
Poczytaj też: Instalacja grzewcza do domu
Infrapanele są łatwe w montażu. Panele zaopatrzone są w zwykłą wtyczkę i tak samo podłączane. Jednak – jeśli panele mają funkcjonować spięte w sieć i być zarządzane jednym termostatem – lepiej, żeby zostały podłączone przez elektryka (to też istotne z punktu widzenia ważności gwarancji).
Wady ogrzewania na podczerwień
Panele podczerwone nie ogrzeją wody w domach i mieszkaniach. Potrzebna będzie więc także instalacja CWU – ciepłej wody użytkowej, tzn. bojler lub przepływowy ogrzewacz wody. Kluczowa dla opłacalności inwestycji może okazać się jakość izolacji ścian nieruchomości. Najwięcej uwag do systemu ogrzewania infrapanelami mają posiadacze mieszkań w tradycyjnym, ceglanym budownictwie z nieizolowanymi ścianami. Pojawiają się nawet uwagi, że koszty ogrzewania nawet pięciokrotnie przewyższały szacunki dystrybutorów infrapaneli.
Ceny infrapaneli
Jak zwykle decyduje jakość wykonania, a także moc grzejników. Za panel o mocy 900 W (w zależności od izolacji i wysokości pomieszczeń jest w stanie ogrzać od 12 do 20 metrów powierzchni) trzeba zapłacić przeważnie 1300–2200 złotych. Panele 350–400 W nadają się do ogrzewania niewielkich pomieszczeń, na przykład łazienek i kosztują przynajmniej 1000 złotych. Najdroższe są modele z indywidualnymi grafikami i obrazami, a także w kształcie łazienkowych relingów czy luster. Najtańsze są standardowe, białe panele w metalowej ramie.
Przeczytaj również:Koszty eksploatacji pompy ciepła – od czego zależą i jak je obniżyć
