Nieuczciwi sprzedawcy prądu udają "energetykę"

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Zła umowa i rachunek za prąd może okazać się dużo wyższyKonkurencja na rynku energetycznym cieszy, ale tylko wtedy, gdy prowadzona jest w sposób uczciwy i transparentny.
Zła umowa i rachunek za prąd może okazać się dużo wyższyKonkurencja na rynku energetycznym cieszy, ale tylko wtedy, gdy prowadzona jest w sposób uczciwy i transparentny. Stux (Pixabay.com)
Obecnie każdy klient może swobodnie wybierać sprzedawcę energii elektrycznej. Konkurencja nigdy odbiorcom nie zaszkodziła, o ile była prowadzona w sposób uczciwy. Na rynku energii grasują jednak także nieuczciwi sprzedawcy.

Najczęściej o tym, że ktoś został naciągnięty dowiaduje się, gdy otrzymuje pierwszy rachunek za prąd. Miał być według zapewnień sprzedawców niższy, a okazało się, że trzeba zapłacić więcej. Dopiero wtedy zaczyna się dochodzenie jaką właściwie umowę się podpisało i z kim.

Nieuczciwi sprzedawcy mają kilka technik i sposobów, które wykorzystują, by omotać klienta. Znając je, łatwiej bronić się przed oszustwem. Jeden z najpopularniejszych to sposób „na aneks". Handlowiec z firmy, która chce przejąć klienta przychodzi do domu i ostrzega, że zbliżają się podwyżki cen energii. Tylko podpisanie aneksu do umowy może przed tymi podwyżkami uratować klienta. Oczywiście okazuje się, że aneks oznacza podpisanie umowy ze sprzedawcą energii innym niż jej dystrybutor. Sama umowa może być sporządzona na kilka lat i w ostatecznym rozrachunku kosztować więcej niż wcześniejsze zobowiązanie. Inny fortel to podawanie cen energii w formie nieopodatkowanej (netto), które faktycznie są dużo niższe. Ale gdy pod uwagę weźmie się cenę brutto, podpisanie takiej umowy może skończyć się wyższymi rachunkami za prąd. Bywa, że cena w nowej umowie faktycznie jest niższa, ale wraz z nią klient zgadza się na dodatkowe obciążenia – wykupuje niechciane ubezpieczenie czy zgadza się na wysyłanie bardzo kosztownych upomnień w razie spóźnienia z opłatami.

"Jestem z energetyki" to za mało

– Naszych klientów odwiedzają w domach osoby, które namawiają ich do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej i podpisania nowej umowy. Proszą o ostatnie faktury i stwierdzają, że oferta, którą proponują, będzie tańsza i lepsza. Zdarza się, że dla uwiarygodnienia podają się za „pracowników zakładu energetycznego". Albo zapewniają, że „dystrybucja nadal będzie od PGE". Nie precyzując już, że po podpisaniu proponowanych dokumentów, klient wybiera nowego, innego sprzedawcę energii elektrycznej – informuje Mariusz Majewski, rzecznik prasowy PGE Obrót.

Jednak nieuczciwi sprzedawcy działają nie tylko tam, gdzie swoje usługi oferuje PGE Polska Grupa Energetyczna. Podobnie jest na terenie, na którym operuje Tauron czy firma Enea. Ta spółka energetyczna przygotowała nawet poradnik dla swoich klientów, z którego dowiedzieć się można co robić, gdy nieuczciwy sprzedawca zapuka do drzwi albo gdy podpisze się już niekorzystną umowę. Przy okazji warto wspomnieć, że przedstawiciele takich firm jak Enea czy PGE nie chodzą po domach i nie oferują zmian w umowach, aneksów czy nowych wzorów porozumień. Tego typu sprawy załatwiają z klientami w swoich siedzibach.

Na co zwrócić uwag w kontaktach z przedstawicielami firm zajmujących się sprzedażą energii?

Przede wszystkim należy dokładnie sprawdzić, jaką firmę reprezentuje osoba, która przychodzi z umową. Przy czym odpowiedzi typu „zakład energetyczny", „energetykę", „elektrownię" powinna wzbudzić czujność. Podobnie, gdy przedstawiciel mówi, że przyszedł z firmy, która współpracuje z dużym dystrybutorem – tak jak wspomnieliśmy, dominujące w branży firmy takie sprawy załatwiają samemu.

O oszczędzaniu prądu:Praktyczne sposoby na oszczędność w domowym budżecie 

Uważać też należy, gdy przedstawiciel chce uzyskać dostęp do ostatnich faktur za prąd (firma, w której płacimy za energię ma tego typu dane i nie musi zaglądać w papierowe wydruki). Koniecznie trzeba przeczytać też umowę, im drobniejszy druk, tym uważniej trzeba czytać tak zapisane informacje. Nie ma też konieczności podpisywania umowy natychmiast – nic nie stoi na przeszkodzie, by umowę zatrzymać i dać ją do przeanalizowania komuś innemu (lub własnemu dostawcy energii). Gdy przedstawiciel odmówi pozostawienia umowy, jest to wystarczający powód do tego, by go pożegnać.

 

Rachunek za energię składa się z dwóch niezależnych części i w związku z tym, również z dwóch niezależnych taryf. Pierwszą stanowi opłata za energię
Rachunek za energię składa się z dwóch niezależnych części i w związku z tym, również z dwóch niezależnych taryf. Pierwszą stanowi opłata za energię elektryczną, czyli za to, ile prądu faktycznie zużyjemy. Druga część stanowi opłatę za usługę dystrybucyjną, czyli za dostarczanie energii elektrycznej po sieciach dostawcy bezpośrednio do odbiorcy, czyli za przesył energii. Fot. Unsplash (Pixaby.com)

W samej umowie należy zwrócić uwagę na zapisy, które mogą podnieść ostateczną wysokość rachunku (opłaty handlowe, ewentualne kary za opóźnienia w płatnościach, dodatkowe pakiety usług itd.). Wątpliwości można zweryfikować dzwoniąc również na infolinię swojego dostawcy energii – natychmiast dowiemy się, czy w naszej okolicy prowadzona jest akcja podpisywania nowych umów (a najprawdopodobniej nie jest).

Czternaście dni by podziękować

Przede wszystkim jednak – gdy podpisze się umowę poza biurem obsługi klienta, która naprawdę okaże się niekorzystna warto pamiętać, że można odstąpić od niej – bez podawania przyczyn w ciągu 14 dni od jej podpisania. Trzeba tu być konsekwentnym, może się bowiem okazać, że firma z którą podpisało się porozumienie będzie przewlekać nawiązanie kontaktu i grać na zwłokę, byleby termin dwóch tygodni minął. Wystarczy jednak wysłać na jej adres (powinien być umieszczony na umowie) formularz odstąpienia od umowy (najlepiej za potwierdzeniem odbioru), by skutecznie zrezygnować z jej usług. 

Warto wiedzieć: Jakie gniazda elektryczne nadają się do poszczególnych pomieszczeń 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom